Koniec z przepuszczaniem przez granicę zboża technicznego. Kontrole cały czas trwają
16:24 08-12-2022
Po ubiegłotygodniowych akcjach protestacyjnych Agrounii, w poniedziałek rozpoczęły się kontrole zboża wjeżdżającego do Polski z Ukrainy. Działania te zarządził wojewoda lubelski Lech Sprawka i dotyczą one tzw. zboże technicznego. Członkowie Agrounii przypominali, iż wiosną minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zapewniał, że Polska będzie jedynie krajem typowo tranzytowym, a ziarno z Ukrainy nie trafi na rynek polski.
Tymczasem rynek zalewany jest zbożem z Ukrainy, które przyjeżdża do nas jako zboże techniczne. Mowa o kukurydzy, rzepaku czy też pszenicy, które nie spełniają norm jakościowych i są przeznaczone np. do celów grzewczych jako opał, czy też produkcji biopaliw. Jednak zboże to zmienia status na konsumpcyjne czy paszowe i zajmuje miejsce zboża od rodzimych rolników.
Wojewoda zapewnił, że do kontroli zaangażowane zostały m.in. służby celne, a także jednostki odpowiedzialne za bezpieczeństwo żywności. Sprawdzane jest, czy firmy obracają zbożem technicznym, co się z nim dalej dzieje. Przede wszystkim jednak chodzi o to, czy zboże to nie jest używane do produkcji żywności. Lech Sprawka dodaje, że przerabianie zboża technicznego np. na mąkę jest zabronione i grozi za to odpowiedzialność karna.
Z kolei w środę wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk ogłosił w Senacie, że od poniedziałku na granicy każdy transport zboża wjeżdżającego do Polski jest dokładnie kontrolowany. Otrzymuje też kategorię w zależności od przeznaczenia. Mowa o zbożu nasiennym, paszowym i konsumpcyjnym. Zapewnił też, że żadna inna kategoria zboża granicy nie przekroczy. Natomiast dziś, na Posiedzeniu Konwentu Marszałków Województw RP w Lublinie dodał, od rozpoczęcia wojny z Polski zostało wyeksportowanych ponad 6 mln ton zbóż, w tym ponad 2 mln ton zbóż z Ukrainy.
Kontrole jednak cały czas są prowadzone. Chodzi o to, iż zaangażowane w działania służby chcą przeanalizować jakie ilości zboża technicznego wjechały do naszego regionu oraz co się z nimi stało.
(fot. pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne)
Kiedy pomysłodawca kontroli ogłosi ile tych odpadów trafiło na rynek spożywczy? Ile do chleba, ile do makaronu które firmy tym dysponowały?????????????????????????
Nic nie trafiło bo poszło na paszę.
To co mogło poszło na pasze a to co mogło poszło do chleba bo firmy mogły więcej zarobić bodź realistą każdy by tak zrobił szczególnie jak można obejść kontrole
Ładny wałek i właśnie o taką Agrounię nic nie robiłem!!!
Brawo Agrounia! A ministrowie do dymisji natychmiast!