Najpierw sąd uznał, że protestujący nie popełnili przestępstwa, teraz prokuratura podjęła decyzję o umorzeniu postępowania. Przedstawiciele Agrounii zaznaczają, iż "sprawiedliwości stało się zadość".
We wtorek kandydaci do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej Jarosław Miściur i Rafał Korgol wraz z działaczami Agrounii z naszego regionu pojawili się przed Urzędem Wojewódzkim w Lublinie. Przybili do drzwi gmachu swoje żądania.
W sobotę w Lublinie odbyła się konferencja prasowa, w której uczestniczyli kandydaci Agrounii do wyborów: Jarosław Miściur oraz Rafał Kargol. W trakcie konferencji Michał Kołodziejczak odniósł się do bieżących tematów, zapowiedział także spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim w Przysusze. Zachęcał jednocześnie na oddanie głosów na obu kandydatów, którzy znaleźli się na liście Koalicji Obywatelskiej.
Zamiast podziałów - wspólne działanie w trosce o przyszłość mieszkańców naszego kraju. Z takim przesłaniem rozdawał dziś w centrum Lublina jabłka kandydat Koalicji Obywatelskiej do Sejmu.
Po 12 dniach zakończył się protest rolników w Hrubieszowie. Wskazują, że Jarosław Kaczyński wraz ze swoim rządem "rozwalili" kolejną branżę, a teraz mówią, że będą rozwiązywać problem, którego mimo licznych ostrzeżeń środowisk rolniczych, przez 10 miesięcy nie chcieli poruszyć.
Protestujący od tygodnia w Hrubieszowie rolnicy zapowiedzieli, że w dalszym ciągu będą blokować drogę. Jak wskazują, nie zamierzają po raz kolejny nabrać się na puste słowa i frazesy powtarzane przez polityków PiS-u.
Pociągi, które wjeżdżają szerokim torem z Ukrainy do Polski nie zawierają zboża - zapewnia zarządca kolejowej infrastruktury. Spółka wyjaśnia również, dlaczego rolniczy protest nie mógł się odbyć na torach, a pikietującym zabrania się robienia zdjęć.
Pierwsze trzy osoby uczestniczące w grudniowej akcji protestacyjnej w Urzędzie Wojewódzkim stanęły przed sądem. Niebawem ma ruszyć proces kolejnych działaczy Agrounii.
Kilkudziesięciu rolników cały czas protestuje w Hrubieszowie. Pomimo wprowadzenia przez rząd zakazu sprowadzania z Ukrainy do Polski produktów pochodzenia rolniczego wskazują, że pociągi ze zbożem wciąż wjeżdżają.
Protestujący w Hrubieszowie rolnicy zapowiedzieli, że podobnych akcji będzie więcej. Wskazują, że jeżeli rząd nic nie zrobi, gospodarstwa będą padać jedno za drugim a szereg osób czeka bezrobocie.
- Będziemy blokować tory, bo żądamy nałożenia cła na zboże z Ukrainy. Protest mamy zgłoszony na 7 dni. Nowy minister nie spełnia żadnych oczekiwań rolników. Nie odpuścimy - zapowiadał Michał Kołodziejczak, lider AGROunii. W Hrubieszowie rano rozpoczął się protest środowisk rolniczych. Policjanci nie pozwolili protestującym wejść na tory.
Przedstawiciele Agrounii podkreślali dziś przed lubelskim sądem, iż działają po to, aby obywatele mieli swoje prawa, mogli funkcjonować i czuć się bezpiecznie, a nie byli szczuci i prześladowani przez władze. To nawiązanie do ich zatrzymań, jakie miało miejsce w grudniu. Złożyli zażalenie na działania organów ścigania.
Przez ostatnie dwie doby, dzień i noc, w deszczu i śniegu protestowali w Chełmie walcząc o polskie rolnictwo. Pikieta dobiegła końca, jednak rolnicy zapowiedzieli już kolejną akcję.
Od wczoraj w Chełmie trwa protest środowisk rolniczych. Jak zapowiadają uczestnicy, łatwo się nie poddadzą i są plany, że protest zostanie przedłużony. Kierowcy muszą liczyć się z tym, że utrudnienia w ruchu na ulicach Chełma przedłużą się.
Rolnicy wyszli na ulice i zapewniają, że pomimo deszczu są zdeterminowani, aby walczyć z problemem, z jakim przyszło im się ostatnio zmierzyć. Zwłaszcza, że dotyczy to całego społeczeństwa.