Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kolej zapewnia, że rogatki w Motyczu i Miłocinie działają prawidłowo. Przyczyną problemów mają być kierowcy

Niektórzy kierowcy lekceważą sygnalizację świetlno-dźwiękową i wjeżdżają na przejazdy pomimo zamykających się rogatek. W wyniku tego zaczepiają o rogatki, przez co te zostają unieruchomione. Jak wyjaśniają przedstawiciele kolei, to główne przyczyny problemów na przejazdach w ostatnim czasie.

22 komentarze

  1. Wszyscy winni tylko nie kolej!

  2. Redakcja niech umieści artykuły o skargach ludzi na funkcjonariuuuussszzzyyy, zaraz napiszą, że nie mają takich ….. linków do stron nie brakuje….

  3. Po co naprawiać jak można powiedzieć że to win kierowców i sprawę olać.

  4. Drugie zdjęcie, może mi ktoś wyjaśnić dlaczego samochody stoją na lewej stronie jezdni mimo znaku nakazu że powinni jechać z prawej strony znaku

    • Bo omijają zamknięty szlaban pewnie dzbany. Po drugiej stronie jakiś gość trzyma szlaban żeby nie opadł. Chyba

    • Nie widzisz że uszkodzone w połowie rogatki i jeszcze jakiś gościu na zdjęciu siłowo je podnosi? Dlatego wszyscy jadą na przemian jedną „ścieżką” pomiędzy nimi.

  5. Wieś musi się nauczyć używać rogatek – za 3 miesiące będzie po problemie. Co nie zmienia faktu, że chyba powinni dodać takie zwisające łańcuchy, bali by się o swoje passaty i byłby spokój 🙂

  6. Jedno słowo : monitoring. Kasa leży na ziemi …

  7. są tacy kierowcy, którzy widząc opadające rogatki ryczą – co ja nie zdążę !!!!
    ale kolej to jednak stan umysłu, proste rzeczy robią byle jak i latami, bo mogą.
    przejazd u mnie na wsi remontowali ponad 3 miesiące – można można.

  8. przygoda przygoda każdej chwili szkoda

    Rogatki się psują, winni kierowcy, pociągi nie przyjeżdżają na czas, winni pasazerowie

  9. Baranów zza kierownicy wysłać na kurs doszkalający z przekraczania „skrzyżowania kolejowo drogowego na jednym poziomie”! Według przepisów prawa o ruchu drogowym nawet podniesione rogatki nie uprawniają do wjazdu na przejazd bez upewnienia się, czy nie nadjeżdża pociag i zachowania szeczólnej ostrożności. Toż to zwykłe skrzyżowanie z droga podporządkowaną, gdzie pociąg ma pierwszeństwo. Ciekawe, że praktycznie każdy na skrzyżowaniach w mieście zatrzyma się na czerwonym świetle i nie kwęka, a tu wieczne problemy.

    Popieram moich poprzedników Marcina i Pietrka! Łańcuchy świetny pomysł! A służby powinny zacierać ręce i zbierać kasę, choć mandat w tym przypadku trochę za niski.

  10. Najlepiej zrzucić winę na kierowców a dlaczego rogatki zamykają się dwadzieścia minut przed przyjazdem pociągu?

Z kraju