Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Groźna burza superkomórkowa w naszym obiektywie. Wasze nagrania (zdjęcia, wideo)

Burza, która przechodziła w czwartek po południu w rejonie Bychawy przyniosła obfite opady deszczu i gradu. Doszło do lokalnych podtopień i zniszczeń w uprawach. Miejscami płynęły potoki, a częste wyładowania atmosferyczne niosły ryzyko pojawienia się pożaru. Niewykluczone, że na obszarze niezabudowanym przeszło tornado.

Dzisiejszy dzień przyniósł zgodnie z prognozami modeli numerycznych groźną pogodę. Powstały zarówno struktury wielokomórkowe, jak i pojedyncze komórki burzowe. Nie brakowało również lejków kondensacyjnych, niewykluczone, że na obszarze województwa lubelskiego wystąpiło tornado. Przypadek ten jest przez nas analizowany na podstawie nadesłanych zdjęć, ale o tym więcej napiszemy jutro.

 

 

Komentarz do popołudniowej sytuacji pogodowej w regionie

Na dużą uwagę zasługuje dzisiejsza burza, która przybrała formę superkomórki burzowej. Największe szkody wyrządziła w gminie Bychawa, gdzie odnotowano opady gradu o średnicy przekraczającej nawet 2 cm, ulewne opady deszczu prowadzące do podtopień. W mniejszym stopniu zagrożeniem był wiatr. Burza zawierająca mezocyklon była bardzo dobrze widoczna na zobrazowaniach radarowych i nie pozostawiała wątpliwości, że może przynieść duże szkody.

W strefie wolnej od opadów obserwowana była dobrze widoczna i rotująca chmura stropowa, z której schodzą tornada. Można mówić o dużym szczęściu, że omawiana burza zawierająca mezocyklon nie wygenerowała tego zjawiska. Zabrakło najprawdopodobniej odpowiednich warunków. Często trąby powietrzne powstają z burz superkomórkowych.

Groźna burza superkomórkowa w naszym obiektywie. Wasze nagrania (zdjęcia, wideo)

Główna strefa opadów i FFD jest zazwyczaj poprzedzona wystąpieniem chmury szelfowej (wału szkwałowego). Drugim prądem zstępującym jest RFD (Rear Flank Downward). Pojawia się on w tylnej części superkomórki burzowej, za mezocyklonem. Objawia się strefą przejaśnień po przejściu chmury stropowej, której towarzyszy silny wiatr. Z obserwacji wynika, że powstawanie tornad jest uzależnione od zejścia RFD do powierzchni ziemi. Tutaj najprawdopodobniej go zabrakło.

Groźna burza superkomórkowa w naszym obiektywie. Wasze nagrania (zdjęcia, wideo)

Superkomórki burzowe można traktować jako niewielki ośrodek niskiego ciśnienia z frontami atmosferycznymi. Są niezwykle groźne, przynoszą tak jak w tym przypadku, opady ulewnego deszczu, prowadzące do podtopień, jak też gradobicia, czasami o bardzo dużej średnicy. Niektóre z nich generują również tornada.

Przypadek burzy zawierającej mezocyklon jest niejako fenomenem. Uformowała się ona w środowisku niewielkiego przepływu mas powietrza i stosunkowo niedużych pionowych uskoków wiatru. Kluczowy jednak okazał się skręt wiatru wraz z jego zmianą kierunku w dolnych trzech kilometrach troposfery, jaki pozwolił na powstanie rotującego prądu wstępującego. Co ważne w superkomórce burzowej bardzo często występuje separacje między prądem zstępującym a wstępującym. Dlatego burza może trwać dłużej w sprzyjających warunkach niż zwykła burza pulsacyjna.

Według danych z produktu Echo Top (IMGW-PIB) wierzchołek chmury burzowej mógł osiągnąć około 13 km. Silny prąd wstępujący bez najmniejszych problemów przebił się przez kowadło, co świadczyło o dużym potencjale tej burzy do generowania niebezpiecznych zjawisk.

W załączniku dane radarowe ukazujące dzisiejszą burzę superkomórkową. Uległa ona już rozpadowi i nie jest groźna.

 

 

Więcej o superkomórce

Radar opadów

(fot. lublin112.pl, wideo Monika, Grzechu, Aleksandra, Adrian, Wojciech, Małgorzata, Łukasz, Ryszard Molas – dziękujemy!)

2 komentarze

  1. Nieźle się dzieje, w tamtym roku w przeciągu całego okresu letniego nie było tylu takich zjawisk jak zalążki trąb powietrznych, chyba z tą zmianą klimatu jednak coś się z roku na rok zaczyna dziać. A co do zdjęć to są niesamowite, jest szansa aby dostać je w oryginale na e-mail, chodzi o zdjęcia z tęcza jak i z chmura burzową?

    • Niesamowite to było jak sie to na żywo widziało, jechałem od strony zalewu w stronę Bychawy to dopiero formowała się chmurka, a była dość solidna i ciemna, juz zaczynały się wyładowania, potem zaczeło walić gradem, w samej Bychawie to w dół spływała rzeka, w drugą stronę za to po jakichś 10-15 minutach ulewy było czysto, świeciło zachodzące słońce, po stronie zachmurzonej za to widac było tęczę, a nawet dwie, jedna obok drugiej. jedna na cała długość, druga znikała na górze.

Z kraju