Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dziki wchodzą na teren ogródków działkowych. „Niszczą naszą pracę i zagrażają ludziom”

Nasza Czytelniczka zaalarmowała nas o problemie z dzikami na terenie Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Kalina”. Zwierzęta niszczą pracę działkowców, a także zagrażają osobom przebywającym na terenie ogródków działkowych.

Działkowcy z Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Kalina” zwrócili się do prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka z prośbą o redukcyjny odstrzał dzików. Jak twierdzą, zwierzęta wchodzą na teren ogródków działkowych i niszczą ich pracę, a co najważniejsze są zagrożeniem dla przebywających tam osób.

Jak pisze do nas jeden z członków rady dzielnicy, władze Lublina na razie milczą w sprawie dzików.

– Właściciele ogródków działkowych nadal się skarżą, że dziki niszczą ich pracę i zagrażają życiu ludzi. Obok jest Park Zawilcowa, gdzie dużo osób spędza czas na świeżym powietrzu. Jest też tam dużo dzieci z racji placów zabaw. My jako mieszkańcy osiedla jesteśmy zaniepokojeni tą sprawą i bezradni, bo sami nie możemy nic z tym zrobić. W chwili obecnej nie ma najmniejszego odzewu ze strony władz miasta – pisze do nas pani Katarzyna.

Zwierzęta podkopują ogrodzenia, przedostają się na teren ogródków działkowych i niszczą uprawy. Planowano odłowić dziki we własnym zakresie, jednak nie pozwalają na to warunki. Co chwila działki są zryte przez zwierzęta i cała praca idzie na marne. Nasza Czytelniczka ma nadzieję, że nagłośnienie tej sprawy przyczyni się do większego zaangażowania miasta w rozwiązanie tego problemu.

(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)

18 komentarzy

  1. Jerzy , teraz jest taki zawód „protestant „, oczywiście za dobre pieniądze ….jeśli chodzi o naturę to są tzw. „Ekoterorysci”…ktoś potrzebuje trochę szumu albo trzeba cos zablokować ,wynajmuje się takie osoby dzwoni się po media i efekt gotowy ….

  2. Jeśli społeczeństwo będzie dalej dopuszczać aby przy ustawach regulujących działania mające na celu ograniczanie takich problemów np z dzikiem czy wilkiem pseudoobrońcow zwierząt, którzy będą wciskać do nich swoje herezje to bardzo szybko poczujecie moc z jaką rozrastają się te populacje. Dopiero jednak jak stanie się krzywda dziecku lub któreś z tych zwierząt stworzy realne zagrożenie życia lub zdrowia ludzkiego zobaczycie na czym tak naprawdę zależy pseudoobrońcom zwierząt opłacanym przez zachodnie korporacje.
    Im szybciej zrozumiecie, że w dzisiejszych czasach natura niestety sama sobie nie poradzi tym łatwiej będzie wam zrozumieć konieczność działań aby ten stan rzeczy mógł się zmienić.

Z kraju