Wtorek, 30 kwietnia 202430/04/2024
690 680 960
690 680 960

Działkowcy załamują ręce z rozpaczy. Dziki ryją w uprawach, niszczą ogrodzenia a nawet odłownie

Działkowcy są zrozpaczeni, gdyż odkąd stopniał śnieg nie ma dnia, aby dziki nie dokonywały dewastacji działek i alejek. Jak wskazują, wszystkie rośliny i cebulki zimujące w ziemi zostały bezpowrotnie zniszczone.

28 komentarzy

  1. wprowadzić przymusowe ubezpieczenia grządek ROD. Rod’owcy to najbardziej roszczeniowa grupa społeczna. Przypomnę: dziki, bezdomni, złodzieje, deszcz i słońce. Roczna składka w wysokości 300 złotych powinna skutecznie załatwić wszystkie ich problemy.

  2. Wygoniliście nas z górek Czechowskich to was zjemy.

  3. nie posrajcie sie
    z doświadczenie wie mze dziki same z siebi nie przychodząale dlatego że mysliwi je zanęcili

  4. odłowić działkowców !!

  5. Co to za działki w mieście. W mieście ma być beton i asfalt, a nie jakieś kwiatuszki, szczypiorki, marcheweczki. To się kupuje w sklepach i kwiaciarniach. I nie byłoby peoblemów z dzikami i inną zwierzyną łowną.

  6. Niech ecoeby pilnują teraz ?

  7. Tam gdzie dziki żyć powinny czyli w ogromnych kompleksach leśnych, wykorzystuje się nowoczesne technologie oraz pomoc wojska, aby (rzekomo) chore osobniki odstrzelić a w mieście tam gdzie ich być nie powinno jest problem z ich odłowieniem.
    Polska groteska to jest…
    Każdy działkowicz powinien mieć broń palną i jak ktoś lub coś włazi na posesję i niszczy jego mienie powinien móc położyć temu kres.

  8. Cieee chorobaaaa !!!

    Co sie dziwić dzikom, że ryją… przykład borą od ludzi 😆

  9. Cieee chorobaaaa !!!

    Co sie dziwić dzikom, że nosami dołki kopią… przykład borą od „człowieków” 😆

    • Cieee chorobaaaa !!!

      P.S. – Szanowna Redakcjo, proszę wyłączyć z cenzurowania słowo określające czynność o której mowa w artykule.
      To nie jest słowo obelżywe, a nie wiem dlaczego wzięto je na indeks i użyte w komentarzu nie pozwala go opublikować.
      Podobnych słów jest na Waszym indeksie sporo i jest to nadmierna ingerencja w słownictwo.

  10. A znają wilcze doły? Trochę pokopać.