Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dwa groźnie zdarzenia drogowe z udziałem rowerzystów. Wszystko przez jazdę pod prąd i brak bezpiecznej odległości (zdjęcia)

W ubiegłą niedzielę na ulicach Lubartowa doszło do dwóch zdarzeń drogowych z udziałem rowerzystów. W jednym przypadku zakończyło się na pouczeniu, w drugim zaś na mandacie.

18 komentarzy

  1. za szkody w mieniu kto zapłaci i z czego? z OC pojazdów rowerowych?

    • Pilnuj lepiej swojego ubezpieczenia i uważaj na samochody, które go nie mają 🙂
      Dlaczego o tym piszę?
      W 2020 roku Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wysłał do właścicieli pojazdów 199,2 tysiące wezwań do wniesienia opłaty dodatkowej w związku z przerwą w ciągłości polisy OC.
      Dla porównania w 2019 roku było 126 tysięcy takich przypadków.
      Brak obowiązkowego OC dla rowerzystów wcale nie oznacza, że nie mają takiego ubezpieczenia.
      W tej chwili chyba już każda poważna firma ubezpieczeniowa w ramach ubezpieczenia mieszkania ma „Ubezpieczenie OC w życiu prywatnym”.
      Obejmuje wszystkich, którzy mieszkają w ubezpieczonym domu.
      Jeśli ktoś nie ubezpiecza mieszkania, to nie oczekuj, że obowiązkowe ubezpieczenie na rower coś by zmieniło.
      Poza liczbą, którą co roku podaje UFG.

    • Zapłaci sprawca zdarzenia, więc kobieta na rowerze. Z czego – za pewne z emerytury. Ale o jakich szkodach piszesz, skoro być może nawet nic nie uległo uszkodzeniu w tym zdarzeniu. „Pędząca” na rowerze 70-latka powoduje mniejsze uszkodzenia niż np. 20-letnia aŁdica poruszająca się nawet 20km/h.

      • Wystarczy że zrobi rysę na karoserii. A jak by tak tobie ktoś porysował Twój trójkołowy rowerek na plastikowych kółkach to też byś mówił, że nie ma szkody?

    • Wiesz, że spośród wszystkich nieubezpieczonych sprawców wypadków, rekordziści mają po kilkaset tysięcy złotych do oddania, a być może i jeszcze więcej – nie pamiętam dokładnie.
      Jakoś wśród nich (rekordzistów) – nie ma ani jednego rowerzysty. Dlaczego martwisz się akurat o kierujących rowerami, skoro szkody przez nich wyrządzone są dziesiątki razy mniejsze niż przez każdy inny pojazd?
      Wiesz, że są także przypadki, że zderzenie z szynobusem może oznaczać, że koszty naprawy mogą przekraczać sumę gwarantowaną ubezpieczenia mienia. I wtedy sprawca płaci resztę z własnej kieszeni. Dlaczego zatem nie postulujesz zwiększenia kwoty ubezpieczenia?

      • Widocznie jest agentem ubezpieczeniowym, lub kimś kto tam pracuje i na rękę było by mu aby takie ubezpieczenia były obowiązkowe. Dla poszkodowanego to raczej żadna różnica, czy wypłaci ubezpieczalnia, czy sprawca zapłaci z własnej kieszeni. w drugim przypadku nawet lepiej, nie ma pośrednika, a nawet może droższą naprawę sobie zażyczyć, winny zapłaci z własnej kieszonki.

  2. Jak można jechać ścieżką rowerowąpod prąd kiedy nie ma wyznaczonych kierunków ruchu?

    • Kiedy nie ma wyznaczonych kierunków ruchu, należy stosować się do reguł ogólnych czyli tego, że jazda winna odbywać się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni a wymijanie powinno odbywać się z prawej strony względem jadącego z naprzeciwka. Każdy inny sposób jazdy wydaje mi się, że można nazwać jazda pod prąd.

    • normalnie, ścieżki są w tym kierunku w którym po danej stronie drogi toczy sie ruch, w ten sposób samochód na skrzyżowaniu przecinającym taką ścieżkę ma spodziewać się ew rowerzysty jadącego tylko z jednej strony

  3. Aaaaaa to Franio jest z Sernik

  4. Trzeba mieć parę w nogach żeby najechać rowerem na poprzedzające auto. Albo niesprawne hamulce.

  5. Czekam na komentarze w stylu, że rozpędzony rowerzysta nie zatrzyma się w miejscu, ale chyba się nie doczekam.

  6. „71-letnia kobieta, która poruszała się ścieżką rowerową od strony centrum Lubartowa w kierunku ulicy Kleeberga. Seniorka jechała jednośladem „pod prąd”.
    Kobieta doprowadziła do zdarzenia drogowego z prawidłowo jadącym samochodem osobowym marki Ford kierowanym przez 45-letniego mieszkańca Lubartowa.”
    Jak więc „lecą” te ścieżki rowerowe? Skoro kobieta PORUSZAŁA SIĘ ŚCIEŻKĄ ROWEROWĄ, a doprowadziła do zdarzenia z PRAWIDŁOWO jadącym samochodem, to jakieś nie za bardzo są te lubartowskie ścieżki…

  7. Franiu niby piszesz z sensem ,ale w momencie kiedy „wychodzi ” twoja obsesja z ” ałdi” ,caly twoj intelektualny kunszt idzie w piz….u .Człowiek z obsesją ,chociby nie wiem jak inteligentny ,jest jednak mało wiarygodny ,bo każda obsesja to choroba umysłu i nikt normalny nie traktuje słów takiego kogoś poważnie

  8. Antek z Lubartowa

    olo ,tzw.”ścieżki rowerowe ” w Lubartowie to dzieło „geniusza ” .Zrobione na zasadzie „co prawda nie mamy miejsca ale musimy zrobić „.Takze takiego „cuda ” jak te ścieżki ,nikt jeszcze nie widział

  9. Ortaljon ,nie nakrecaj się tak z tym „zapłaci z własnej kieszonki ” .Bo po pierwsze to watpię zeby pani emerytka zapłaciła z wlasnej i nie przymuszonej woli , wiec poszkodowany bedzie musiał wystąpić do sądu z pozwem cywilnym ,oczywiscie wnosząc odpowiednie „opłaty sądowe ” a jak już po długich miesiacach albo latach dostanie jakiś korzystny wyrok ,to moze okazać się że pani „emerytka ” jest nie wypłacalna albo zmarło się bidulce .

  10. Sprawiedliwość w naszym kraju wygląda tak, pani 71 lat pouczenie a pan 27 lat mandat. I co otym myśleć?

Z kraju