Druga ofiara tragicznego wypadku. Na miejscu zginął 11-latek, jego ojciec zmarł w szpitalu
12:43 22-05-2016
Lekarzom z lubelskiego szpitala nie udało się uratować życia kierowcy opla, który wczoraj przed południem na drodze krajowej nr 76 łączącej Łuków z Garwolinem zderzył się z ciężarowym dafem. Mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem do Lublina. Jego stan od początku określano jako krytyczny. Pomimo wysiłków ratowników 56-letni mężczyzna zmarł w wyniku ciężkich obrażeń ciała. Pochodził z województwa mazowieckiego.
Wypadek miał miejsce w sobotę przed godziną 11.00 miejscowości Stare Kobiałki koło Stoczka Łukowskiego. Kierujący oplem mężczyzna, z niewyjaśnionych do tej pory przyczyn, zjechał nagle na przeciwległy pas jezdni. Tam doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka ciężarowym dafem. Oplem oprócz kierowcy podróżowało 11-letnie dziecko. Chłopiec pomimo prowadzonej przez ratowników kilkudziesięciominutowej reanimacji zmarł na miejscu zdarzenia.
Policjanci wciąż wyjaśniają przyczyny i dokładne okoliczności wypadku. Jedna z hipotez wskazuje, że mężczyzna mógł zasnąć za kierownicą.
Wyświetl większą mapę
(fot.policja Łuków)
2016-05-22 12:36:13
świec Panie nad ich duszami a rodzinie pomóż przetrwać.Najbardziej boję się właśnie stracić bliskich.
Tak to w życiu bywa, że nikt nie zna dnia, ani godziny kiedy może nas dopaść nieszczęście.
Swego czasu prowadząc swój samochód Dr. Męczenników Majdanka zasnąłem 100 m przed wiaduktem, a obudziłem się tuż przed skrzyżowaniem z Wolską, łęczyńska. Wystraszony zjechałem na chodnik i przespałem chyba z pół godziny.
Od tamtej pory nigdy jeż nie siadłem za kółko niedospany.
kiedyś jadąc od Nałęczowa w Uniszowicach zaczął łapać mnie sen ,postanowiłem że przed wjazdem do lublina zajadę na parking przy ogrodniku i się trochę zdrzemnę, gdy byłem wi za wi zauważyłem że tam w ogóle niema cienia, więc postanowiłem jechać dalej plan był taki że zatrzymam się 100 m dalej w cieniu Lip , ale niestety nie dojechałem tam , na szczęście ściągnęło mnie na pobocze i uderzyłem w wystający krawężnik przy wyjeździe z posesji , koło do wyżucenia i zawieszenie do remontu ale i tak dobrze się skończyło ,bo mogło mnie ściągnąć do środka na czołówkę
Kiedy kończę nocna zmianę, to jestem pełna energii, ale koło 10-11 zmęczenie daje o sobie znać bardzo mocno. Nie powinien wsiadać za kierownicę, powinien odpocząć. 🙁
Straszne, ojciec z synem… Niewyobrażalna strata, ogromne wyrazy współczucia.
Sądząc po wieku to chyba dziadek?