Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Jest kara dla nauczycielki, która obcięła uczennicy różowe włosy. Szkoła złagodziła też wymagania wobec uczniów

Najniższy wymiar kary nałożyła komisja dyscyplinarna na nauczycielkę, która obcięła uczennicy kosmyk włosów. Jednocześnie ze statutu placówki zniknął szereg zakazów, które były nałożone na uczniów.

Jest finał afery, która miała miejsce w marcu w Szkole Podstawowej im. J. Piłsudskiego w Podhorcach w powiecie tomaszowskim. Chodzi o sytuację, jaka wynikła między nauczycielką a uczennicą. Jak już informowaliśmy, jedna z uczennic młodszych klas przyszła na lekcję z włosami, których końcówki były w różowym kolorze. Wywołało to oburzenie grona pedagogicznego, które przypomniało dziewczynce, że regulamin placówki zabrania farbowania włosów.

Uczennica tłumaczyła, iż kolor miał być chwilowym efektem, w czasie pozaszkolnym, jednak szampon koloryzujący nie dał się usunąć. Dla jednej z nauczycielek regulacje związane z kwestiami wyglądu w szkole okazały się tak ważne, że chwyciła za nożyczki ucinając kosmyk. Rodzice dziewczynki złożyli skargę na zachowanie nauczycielki do dyrekcji placówki. Następnie sprawa trafiła do Urzędu Gminy, jako organu zarządzającego szkołą oraz do kuratorium.

Komisja dyscyplinarna wymierzyła nauczycielce karę nagany z ostrzeżeniem. Jest to najniższy wymiar kary, który oznacza jedynie, iż nie może ona awansować na wyższe stanowiska. Jednak tylko przez trzy lata, gdyż po tym czasie kara ulegnie zatarciu.

Kiedy o sprawie stało się głośno w całym kraju, wyszło też na jaw, że oprócz farbowania włosów, szkoła zakazuje uczniom noszenia ubrań odkrywających ramiona, dekolt, brzuch i biodra oraz krótkich spódnic, malowania paznokci, robienia makijażu, czy też noszenia dużej ilości biżuterii. Placówka stanęła w ogniu krytyki, po czym dokonała zmian w statucie. Teraz uczniowie są zobowiązani do noszeniu odpowiedniego stroju i obuwia, jednak podczas lekcji wychowania fizycznego.

43 komentarze

  1. Nowacka nie zasypia gruszek w popiele. Rozwali szkołę. Ale taka mentalność komusza.

  2. Pedofili karzemy a takie zachowanie tolerujemy. Ja bym zgłosił to na policję i założył sprawę cywilną jej i kuratorium!

  3. W Miłocinie wizytatorka zkuratorium i dyrektorka szkoły w jednym ukrywała przez kilka lat katechetę co to miał lepkie ręce do dzieci więc co taka baba orzeknie?

Dodaj komentarz