Zderzeniem dwóch samochodów osobowych zakończyło się wtargnięcie łosia na jezdnię przed nadjeżdżające auta. Na szczęście podróżujące pojazdami osoby nie doznały obrażeń ciała.
Zdawało się kierownikowi, że jak zapowiadane przepisy jeszcze nie obowiązują, to jak najbardziej wolno siedzieć na zderzaku.
AAA
’Zaskoczyło to kierowcę opla, który nie zdołał wyhamować i wjechał w tył opla.” A to ciekawe dlaczego? Na 100% jechał za blisko tzn na zderzaku jak niestety dalej 80 % kierowców w Polsce. Przepisy wprawdzie niebawem w temacie odległości się zmienią, ale do zmiany głupich przyzwyczajeń polskich kierowców zapewne daleko. Skąd te durne zachowania się wzieły ? nie wiem, przecież kierowca powinien być przygotowany na EWENTUALNE HAMOWANIE samochodu przed nim jadącego w każdej sekundzie jazdy , moze to być łoś lub pieszy lub inne nieoczekiwane i nagłe powody hamowania.
Zdawało się kierownikowi, że jak zapowiadane przepisy jeszcze nie obowiązują, to jak najbardziej wolno siedzieć na zderzaku.
’Zaskoczyło to kierowcę opla, który nie zdołał wyhamować i wjechał w tył opla.” A to ciekawe dlaczego? Na 100% jechał za blisko tzn na zderzaku jak niestety dalej 80 % kierowców w Polsce. Przepisy wprawdzie niebawem w temacie odległości się zmienią, ale do zmiany głupich przyzwyczajeń polskich kierowców zapewne daleko. Skąd te durne zachowania się wzieły ? nie wiem, przecież kierowca powinien być przygotowany na EWENTUALNE HAMOWANIE samochodu przed nim jadącego w każdej sekundzie jazdy , moze to być łoś lub pieszy lub inne nieoczekiwane i nagłe powody hamowania.