Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dary zebrane w ramach akcji Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę wyrzucone na śmietnik. Organizatorzy zapewniają, że ktoś je tam podrzucił

Część darów zebranych w ramach akcji Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę znalazła się na małym wysypisku śmieci przy Domu Kultury Kolejarza w Lublinie. O sprawie zaalarmował nas nasz Czytelnik.

34 komentarze

  1. Słaba zima to i darów mniej potrzeba

  2. hmmmm… aż nie wiadomo co napisać

  3. Codziennie przechodze tamtedy z psem i jeszcze nigdy nie widzialam tyle rozrzuconego jedzenia i puszek po konserwach.Dary wywoza jacys ludzie w dobrych samochodach.Czasem zastanawiam sie czy warto pomagac.

    • Specjalista od pokazywania gestu Pana Kozakiewicza

      To tak samo jak pod siedzibą Caritasu za targowiskiem na Podzamczu,
      N Z bramy Caritasu „bieddni” wynoszą dary w kartonach i reklamówkach, na parkingu obok bramy ładują je do dość wypasionych autek i już wzbogaceni startują z piskiem opon.

    • mysle ze dary nie sa wywozone tylko darczyncy je przywoza bo tacy sa i wciagu calej tej akcji ktora trwa do konca grudnia to caly czas naplywaly

    • Z całym szacunkiem dla tych akcji bo jednak są potrzebne ale najwięcej dają ludzie żyjący od pierwszego do pierwszego, Ci ludzie pracują, pracują po pracy i rzadko udzielają się w takich akcjach z braku czasu.
      Ci w wypasionych autkach to ludzie pomagający rozwieźć dary, często właściciele małych firm sponsorujących stąd też czasem na plakatach pojawiają się nieznane firmy, przyjaciele przyjaciół, zdobywanie kontaktów, marketing.
      I nie ma w tym nic złego bo nic nie ma za darmo jednak każda cegiełka tworzy budynek tylko proporcje darowanych cegiełek są różne.
      Obecnie zbiera się już niemal na wszystko bo w jedności siła a samemu to człowiek wiele nie zdziała więc pod sumując nawet najmniejsza pomoc jest lepsza niż wielkie współczucie.

    • Jestem uczestnikiem akcji i wolontariuszem czym mam przyjechać po paczki furmanką

  4. jest 500+ to po co jeszcze takie akcje ?

    • po to żeby głupi miał zagadkę?

      • Po to aby organizatorzy takich akcji mogli się „nachapać”. Z tego żyją tysiące cwaniaczków w Polsce, po prostu znaleźli dobre źródło dochodu, pasożytują na ludziach w potrzebie.

        • Ty je. …..ty gamoniu znam panią Ewe osobiście i za to co napisałeś to żebyś miał biegunkę do Wielkanocy. Bardziej skromnej osoby jak ona na takim stanowisku to w życiu nie widziałem.

          • Za takie słowa „marwi”, życzę ci wszystkich stosunków płodnych – od zaraz
            A panią Ewę informuję uprzejmie, ze ostatni raz wsparłem pani akcję.
            Wystawie pod śmietnik, będę miał przynajmniej satysfakcję, że stamtąd wziął najbardziej potrzebujący.

        • Jakiego dochodu? Załóz sztab za rok. Przysięgam Ci,że dołożysz od 50 zl.w górę!

      • Po g…no.. Jak nie wiesz po co. Głupia pindo ciekawe ile masz tych dzieciaków że takie aluzje tu ślesz. Znając życie to żadnego bo twój jedyny partner to plastikowe DILDO

  5. Apoloniusz Pierdółko, brat Kleofasa, też Pierdółki, a mąż starej Pierdółkowej

    Podczas zbiórki w 2016 r. oddałem 2 osobowy, (tylko raz używany) rozkładany fotel, sama p. Dados dziękowała telefonicznie.
    Miał on trafić do rzekomo bardzo tego potrzebującej rodziny z dziećmi – jakie było moje zdumienie jak podczas odwiedzin znajomych na ul. Okrzei przy śmietniku obok wieżowca nr.13, zobaczyłem zarzygany, namokniety, mój darowany fotel.
    Przysiągłem sobie, że w życiu nic nie oddam dla akcji „komukolwiek pomóż przetrwać zimę”.
    Taki bolszy „cha” jak małego Roma rączka.

    • Te wszystkie akcje to pic na wodę Wolę dać komuś bezpośrednio potrzebującemu a

    • Poznałeś raz używaną rzecz ( podpisałeś czy gps zainstalowałeś)? Na ul.Okrzei przy wieżowcach nie ma śmietników – są zsypy wewnątrz bloków! Konfabuluj dalej.

    • Rozpoznałeś po zawartości własnego żołądka? Zapewne twój fotel był robiony na zamówienie, wzór zastrzeżony i jedyny w Polsce?

    • A TO jakiś sygnowany fotel? Tania bajka 😉

  6. „biedne dzieci by się ucieszyły” ?? A co one gorsze są i mają dostawać tylko zużyte i zniszczone? Mam dużo ubranek i zabawek do oddania ale te zniszczone wolę przeznaczyć na szmaty lub nawet wyrzucić.

  7. Przykre to co widzę,sam potrzebowałem tej pomocy 20 lat temu kiedy ja i 9-cioro mojego rodzeństwa i rodzice straciliśmy wszystko w pożarze domu ,co więcej czasem śmiali się niektórzy iż chodzę w czerwonych skarpetkach a po prostu mialem to co mi ktoś podarował a teraz mam 35 lat i uczę swoją 7-letnią i 3-letnią córkę ze pomoc innym i dzielenie się sprawia większą radość i poczucie wartości ni jeżeli najlepszy komputer .

    • Pomagając innym tak naprawdę pomagamy też sobie stać się lepszymi ludźmi. I o to tak naprawdę chodzi. Pani Dados jest katalizatorem tych dobrych uczynków i wielka chwała jej za to!

  8. Dary mówicie …. w lublinie pojawiły sie kontenery na odzież całe czerwone z napisem fundacja z sercem , jak opowiadał mi pracownik fundacji , 100 % towaru jedzie do sklepów z odzieżą używana w całej Polsce – nie w lublinie , właściciel ma coraz nowsze samochody świetnie mu sie żyje , a raz czy dwa razy do roku (tak dla niepoznaki) kupują rower czy dwa dla domów dziecka czy robia jakis festyn , zeby fajnie wyglądało , sam pracownik ma sporo ubran z kontenerów i jak sam mowil najlepsze łowy są w kontenerach warszawskich bo warszawka wyrzuca dużo nowych rzeczy ….. ale nie słyszałam żeby ktoś sie tym interesował czy sprawdził ………..

  9. „NAWET osobom ubogim, należy się zapewnienie godności”… ze niby czlowiek biedny to gorszy??

  10. Śmieją się że bierzesz, śmieją się że pomagasz/dajesz–ale nie bedą się śmiać jak sami będą w sytuacjach czasami bez wyjścia .. nie ma co sie przejmować a dary powinny acz raczej są opisywane i z pewnoscia kontrolowane. Proponuję Pani Ewie by po 6 miesiacach na odwiedziny poszły Panie w MOPS i w kontroli sprawdziły dary, które mogą przeleżeć więcej niż 6 miesięcy, czy są a jeśli nie ma–to czemu ich nie ma–lista potrzebujących moim zdaniem była robiona na oko ” na oko ludzie w szpitalu umierają” a nie na rozum potrzebujących.. każdy wolontariusz czy pracownik z MOPS powinien przed obdarowaniem spisać listę rodzin/osób potrzebujących oraz dodatkową listę darów jakie są potrzebne a nie strzelać „a może trafię” — chyba dar jest darem dla potrzebujacego jak to kiedyś mi Profesor pewien powiedział ” proś o to co Ci potrzebne a co nie, wskaż osobę której się przyda” … tym tapczanem, czy fotelem powinna zainteresować się filia z MOPS gdyż są rodziny, którym by sie taka rzecz przydała..czy nawet płyty DVD,PC — przejrzyjcie na oczy proszę, jesli tego nie chcecie–oddajcie innym lub można zwrócić na magazyn PDPZ … to nie grzech pomagać czy prosić o pomoc, grzechem jest wyrzucić lub nawet sprzedać otrzymany dar pomocy — bo nawet z tym się spotkałem.

Z kraju