Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Chciał zarobić na kryptowalutach. Nie udało się

Ofiarą oszustów padł mieszkaniec Białej Podlaskiej, który zdecydował się zainwestować w kryptowaluty. W wyniku działania przestępców 37-latek stracił kilka tysięcy złotych.

Do bialskich policjantów zgłosił się mieszkaniec Białej Podlaskiej z informacją, że padł ofiarą oszustów. Pokrzywdzony relacjonował, że zainteresował się inwestowaniem w kryptowaluty. Wpisał na stronie internetowej swoje dane, po czym skontaktowała się z nim kobieta podająca się za pracownika firmy zajmującej się inwestycjami, analityką i przekazała, że będzie opiekunką jego konta.

Podczas wielkokrotnych rozmów „konsultantka” informowała o szczegółach inwestowania i poleciła, by pokrzywdzony zainstalował na swoim telefonie niezbędną do tego aplikację. Miała ona służyć wyborowi surowców do inwestycji, w efekcie był to program do zdalnej obsługi telefonu. Kolejnym krokiem była wpłata gotówki na wskazane przez nieznajomą konto.

Kiedy mężczyzna przekazał firmie pieniądze, zaczął czytać o oszustach działających w podobny sposób, nabrał wówczas podejrzeń, że również padł ich ofiarą. Dlatego przy kolejnym kontakcie kobiety oświadczył, że chce zrezygnować wypłacając swój dotychczasowy zysk. Po tym skontaktował się z nim mężczyzna podający się za kierownika firmy. Przyznał, że pokrzywdzony oczywiście może to zrobić, wpłacając wcześniej podatek od zarobionych pieniędzy. Miała być to kwota około 4,5 tysiąca złotych. Niestety 37-latek wpłacił gotówkę na wskazane konto licząc, że uda mu się odzyskać pieniądze.

Wówczas okazało się, że to nie jedynie koszty, które musi ponieść by zamknąć inwestycję kryptowalutową. Nieznajomy twierdził bowiem, że przez ten czas pokrzywdzony kolejny raz zarobił i trzeba ponownie zapłacić podatek od tej kwoty. W tym przypadku było to znów około 5 tysięcy złotych. Twierdził też, że nie może wypłacić dotychczasowych zysków, gdyż konto jest aktywne. Nawet gdy pokrzywdzony zrezygnował z zysków chcąc jedynie odzyskać wpłacone pieniądze również okazało się to niemożliwe. Wtedy miał już pewność, że został oszukany i zgłosił się na policję. W wyniku działalności sprawców stracił ponad 5 tysięcy złotych. Mundurowi ustalają szczegółowe okoliczności oszustwa.

(fot. Policja)

7 komentarzy

  1. Cebulak to stan umysłu

    Drugi grzech główny – CHCIWOŚĆ !!! I dobrze mu tak.

  2. Każdy straci na kryptowalutach kwestia czasu.

  3. skoro tacy ludzie mają prawo wyborcze to nie dziwne, że rządzi kto rządzi…

  4. Jemu nie udało się zarobić, ale żeby była równowaga, parę groszy zarobiła firma zajmująca się inwestycjami???

  5. Pewnie było proszę zainstalować any desk żeby szatana wygonić z komòrki

  6. Policja powinna sie zająć nie tylko oszustami ale przedewszystkim stroną internetową którą udzielila jakaś firma do publikacji oferty kryptowalutowej. Jezeli jest wlascicielem firma Google i ktoś zaplacil tej firmie za umieszczenie takich w internecie falszywych stron to firma ta biorac pieniadze od oszustow staje sie posrednikiem tych oszustow i od wielu lat nic z tym nie robi wiec czerpie zyski z oszustw na wielka skalę w polsce i na świecie. To żeby stalo sie aby taka firme zaskarżyć zwykly policjant z komisariatu nie da rady jest za cienki. Prokuratura z Ziobra na czele musialaby wystąpić do FBI o zabezpieczenie kupna stron zlodzieji od google lub innych firm z nimi wspopracujacych aby wydali dane kto kupuje od lat ich domeny i placi nie male pieniadze aby nabierać ludzi w Polsce czy za granicami. Jezeli ktoś co sie zna chcialby sie tym zająć to by ich znalazl. Tylko czy ktoś chce ich znaleść bo oznacza to wiele zachodu, godzin spedzonych w sieci. Najczesciej konczy sie to umorzeniem i sprawy nie ma tak dziala policja. A czy tak powinno być ja uwazam ze nie. Do dziela i szukajcie tych zlodzieji w Polsce

Z kraju