BMW uderzyło w drzewo. Młody mężczyzna zginął na miejscu (zdjęcia)
22:10 19-01-2019
Do wypadku doszło w sobotę około godziny 18:45 w miejscowości Tuligłowy w powiecie krasnostawskim. Na drodze krajowej nr 17 Lublin – Zamość samochód osobowy uderzył w drzewo. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak nas poinformowano, zdarzenie miało miejsce w okolicach skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 846 prowadzącą do Małochwieja. Kierujący bmw młody mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego auto wjechało na pobocze a następnie uderzyło w drzewo.
Kierowcy w wieku 22 lat nie udało się uratować. Zginął w wyniku doznanych obrażeń ciała. Na miejscu pracują policjanci, którzy pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności i przyczyny wypadku.
Droga krajowa nr 17 jest w tym miejscu całkowicie zablokowana.
(fot. Policja Krasnystaw)
Podróżuje z rodziną tą drogą niemal codziennie i ja pomimo oczywistej tragedii dla rodziny tego chłopaka jestem można powiedzieć zadowolony , że nie trafił akurat na czas gdy my przejeżdżaliśmy
Dlaczego nikt nie pokazał fotki z prędkościomierzem, tak rozje……….. auto czub musiał z 200 km/h lecieć
Bimmer jołopie co zaprezentował ten tam pod drzewem ?
śpieszcie się kochać kierowców BMW tak szybko odchodzą
ha ha ha to dobre jest :-))
szkoda , że teraz skórka to jedynie 4 tys. PLN
BMW znana marka ,na Zachodzie uwielbiana przez ciapków tak jak u nas swego czasu Passat.
jak młody to jest szansa, że nie przekazał jeszcze swoich upośledzonych genów
Ale urwał. Dla rodziny przykrość – ale dobrze, że nikogo nie ubił tylko siebie posadził na tym drzewie. BMW piękne auta, świetnie jeżdżą – tylko za dużo „kierowców” przesiada się na nie z konsol.
Musiał szybko jechać skoro drzewo jest w połowie samochodu. Kolejne BMW i kierowca bez mózgu.
Przykre
Cieszę się, że sam siebie wielomianował, bez robienia szkody innym ludziom. Zaraz pewnie zostanę zlinczowany bo „łola Boga, rodzina w żałobiu…”, ale wisi mi to i powiewa. Prawda jest taka: jak sobie wychowali tak mają. Jak by od małego dziecka uczyć szacunku dla życia swojego oraz innych oraz dla rzeczy nabytych, to i nóżka byłaby lżejsza bo nawet takiego strupa jak ta beta jest szkoda piłować. Czekam tylko na komentarze, że zapewne zasłabł, gaz się zaciął, hamulce puściły, drzewo z nienacka wybiegło na drogę taranując samochód.