Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

BMW stanęło w płomieniach na drodze ekspresowej. Na 150-200 aut, zatrzymał się tylko jeden kierowca, aby pomóc

Fotoreporter Radom Alarmowo zatrzymał się jako jedyny, aby pomóc kierowcy BMW ugasić pożar pojazdu na drodze ekspresowej. Całe zdarzenie postanowił zrelacjonować na Facebooku, poruszony tym, że na ponad sto przejeżdżających pojazdów nikt się nie zatrzymał.

73 komentarze

  1. W razie napadu, państwo nakazuje obywatelom dzwonić po policję. Obrona konieczna to iluzja i jest pełno wyroków skazujących za jej rzekome nadużucie.
    Broń mogą posiadać tylko wybrani (mały pistolecik prezesa), albo po fikołkach z klubami sportowymi
    Jak rozumiem w przypadku pożaru czy ofiar wypadku po prostu dzwoni się na 112, więc o co macie pretensję?
    Do tego zmusza nas państwo.

  2. Bo ludzie to nadęci bufoni , pamiętaj jeden z drugim ” karma wraca”

  3. Panie fotoreporter, zycie wiecej warte id gaszenia szrotu. Samochod mogl wybuchnac a gasnica sam. to możesz pan grilla zgasic czy probowac ratować jak jest zagrożone zycie.

  4. No i redakcja dała się zmanipulować panu strażakowi.
    W przypadku pożaru samochodu należy niezwłocznie opuścić pojazd i uciekać .
    Skoro redakcja napisała, że tylko jeden kierowca, wiec to jest zarzut wobec innych kierowców .
    Wiec proszę redakcje o odpowiedź:
    W jakim celu miały zatrzymywać się samochody ?
    Czy zatrzymywanie się na drodze ekspresowej nie stwarza dodatkowego zagrożenia ?
    Nie to nie brak empatii, to realna ocena sytuacji.
    Płonącego samochodu tymi zabawkami w samochodach nie da się ugasić. Wszyscy kierowcy o tym wiedzą.
    Promowanie niebezpiecznych zachowań jest nie na miejscu.

  5. 90% komentarzy pod artykułem to chyba ludzie co się nie zatrzymali, bo wszyscy się tłumacza….

  6. „ Jesteście dumni, bo to Was nie dotyczyło i mam nadzieję, że nie będzie, ale w kieszeni wam zostało 20-30 zł i 5 minut życia – relacjonuje pan Paweł.” – nie szanowny panie strażaku, nie 5 minut życia .
    Przy takim kozakowaniu można to życie bezpowrotnie stracić . Ja wiem że dla strażaka, gaszenie ognia to cel życia. Ale dla ludzi najwyższą wartością jest życie.
    A za bieganie po esce i robienie zdjęć przy niezabezpieczonym miejscu zdarzenia powinien pan reporter dostać solidny mandacik .

  7. Kiedyś wracając z Bychawy zauważyłem na wysokości dawnej giełdy samochodowej na poboczu dymiące auto. Chwyciłem gaśnicę i biegnę, a stojący w oddali klienci z agresją do mnie – wypad, to ma się palić!

  8. ryzyko rośnie gdy

    No bo, kto zaryzykuje stanąć do płonącego starego złomu BMW?
    Moze mieć butle z gazem?!
    lub inne własne patenty…

  9. Czym mieli niby gasić? 10 letnimi gaśnicami supermarketu? Że niby 2-5 gaśnić i by mieli to ugasić? DOROBEK CZŁOWIEKA? Nie rób już z siebie takiego superbohatera… rumianku sobie zaparz i ochłoń.

    • redakcja często zamieszcza takie wyżalanie się ***, dla których tego typu sytuacja to jedyny zastrzyk adrenaliny w życiu i muszą się wygadać. krew panu fotoreporterowi ewidentnie przestała płynąć do mózgu, skoro:
      a) zrobił to co zrobił (zatrzymanie się na ekspresówce i łażenie dookoła, robiąc zdjęcia)
      b) uważa, że zrobił to dobrze (a nie zrobił, patrz podpunkt a)
      c) musi się wygadać na forum publicznym i pokazać jaki z niego ***.

      dziwi mnie tylko dlaczego redakcja go cytuje, szerząc bzdury i postawy niebezpieczne, namawiając do podobnych zachowań.

  10. 1 zdjęcie: ale pomógł 🙂

Z kraju