Zignorowanie wskazań sygnalizacji świetlnej było przyczyną zderzenia trzech aut na rondzie przy zamku w Lublinie. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Dwa samochody osobowe zderzyły się na rondzie przy zamku w Lublinie. Na miejscu są ratownicy medyczni, trwa oczekiwanie na przyjazd policjantów.
Duże korki tworzą się przed rondem przy zamku w Lublinie. Po zderzeniu dwóch aut jedno z nich dachowało. Trwa akcja służb ratunkowych.
W tym miejscu wielu kierowców nie zwraca uwagi na światła i przejeżdża na czerwonym. Nie inaczej było tym razem. Na szczęście nikt nie doznał obrażeń ciała.
W czwartek rano na rondzie przy lubelskim zamku doszło do zderzenia dwóch pojazdów osobowych. Ze wstępnych informacji wynika, że kierujący jednym z aut obywatel Ukrainy zignorował wskazania sygnalizacji świetlnej.
Minionej nocy na rondzie przy zamku zderzyły się dwa samochody. Jedna osoba trafiła do szpitala. Przyczyną wypadku było zignorowanie wskazań sygnalizacji świetlnej.
Po raz kolejny na rondzie im. Dmowskiego w Lublinie doszło do groźnej sytuacji drogowej. Przyczynił się do niej kierowca toyoty, który wjechał na skrzyżowanie ignorując czerwone światło.
W tym tygodniu nastąpiła zmiana organizacji ruchu na rondzie przy lubelskim zamku. Pomysł naszych Czytelników sprzed niespełna roku, na zmniejszenie korków na rondzie, został wdrożony.
Bardzo duże utrudnienia w ruchu napotkają kierowcy na al. Solidarności i Tysiąclecia oraz w okolicach placu Zamkowego w Lublinie. To z powodu niedziałającej sygnalizacji świetlnej na rondzie przy zamku oraz zamknięciem dla ruchu placu Zamkowego.
Od kilku dni na niektórych skrzyżowaniach w Lublinie występują problemy z sygnalizacją świetlną. W ostatnich dniach niemal codziennie, coś dzieje się ze światłami na rondzie przy lubelskim Zamku.
W niedzielę rano na rondzie przy lubelskim zamku doszło do zderzenia dwóch pojazdów osobowych. Występują spore utrudnienia z przejazdem.
Kolejny kierowca został przyłapany na ignorowaniu wskazań sygnalizacji świetlnej na rondzie przy lubelskim zamku. Tym razem kierujący audi przemknął przed prawidłowo jadącymi pojazdami.
Wina kierowcy audi, który rano doprowadził do groźnego wypadku w Lublinie, nie pozostawia żadnych wątpliwości. Wjechał na czerwonym świetle.