Na deptaku rowerzysta potrącił kilkuletnie dziecko. Biegło do fontanny
18:53 24-08-2018
Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 18 na Krakowskim Przedmieściu w Lublinie. Na Skwerze im. Witkowskiego, czyli na wysokości Domu Towarowego Sezam i ul. Kapucyńskiej rowerzysta potrącił kilkuletnie dziecko. Na miejscu interweniowała policja i zespół ratownictwa medycznego.
Jak wstępnie ustalono, 16-letni rowerzysta jechał deptakiem w kierunku ul. 3 Maja. Z naprzeciwka szedł mężczyzna z dzieckiem. W pewnym momencie trzymane za rękę dziecko, najprawdopodobniej na widok fontanny wyrwało się, i biegiem ruszyło w jej kierunku.
Wbiegło jednak pod nadjeżdżający rower. W wyniku tego uderzone przez jednoślad przewróciło się doznało obrażeń ciała. Zostało przetransportowane do szpitala. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności wypadku.
Deptak jest przede wszystkim dla pieszych. Rowerzysta jest tam gościem. Analogicznie wygląda to w sytuacji tych chodników, po których rowerzyści mogą się poruszać przy spełnieniu pewnych warunków. Deptak jest też ciągiem pieszym.
„Art. 33.
5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;
3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.
6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.”
A ja się pytam gdzie jest tor
Gdzie Franio i Aaron obrońcy pieszych i rowerzystów. I jeszcze dziwniejsza sprawa jak rowerzysta potraci pieszego to nic zlegz się nie stało a jak jest kolizja rowerzysty z samochodem to dla kierowcy jest już gotowy stos. Widac rowerzstomr wolno wszystko i nie obowiązują ich zadne przepisy.
Pedałowanie to nie tylko ,,przyjemność”to także obowiązki i odpowiedzialność. Aby poszedł siedzieć !!
Niech się cieszy tatuś z bożej łaski, ze nie upilnował dzieciaka na deptaku a nie przy ruchliwej ulicy ! Tak to jest jak patole dla 500+ się nanmożą !
Jak bedbędzi miał dzieci to komentuj, cxasacz się zdarzy a się jest uczestnikiem ruchu drogowego to trzeba mieć wyobraźnię szczególnie jak się jeździ pomiedzp pieszymi.
Jak będziesz miał dzieci to komentuj, przez zabudowany też jeździsz 100 km/h i masz zal że ktoś Ci wyszedł „pedałowanie ” to też obowiązki a nie aby przejazd z masą kretyńską przez miasto.
dziecko pewnie bieglo jak wszystkie te do okola kompac sie w fontanie 😉
Biedny maluszek …. Jak można być tak nieuważnym. Trzeba uważać. Naprawdę.
Nic nie zmyślam.
Zakaz jazdy rowerami powinien obowiązywać w tym miejscu.
Do wszystkich uważających, że karta rowerowa rozwiąże sprawę – przyjrzyjcie się jak wygląda nauka + egzamin na taką kartę w szkołach podstawowych 🙂
Śmiem twierdzić, ze posiadanie takiej karty zmieni…. WIELKIE NIC!