Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zderzenie rowerzystów na ścieżce rowerowej. Mężczyzna jest w ciężkim stanie

Nieprzytomny rowerzysta z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala po tym, jak zaczepił o jadąca przed nim rowerzystkę. Trwa ustalanie jego tożsamości.

Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 17:40 w lesie Dąbrowa w Lublinie. Na ścieżce rowerowej, biegnącej wzdłuż ul. Osmolickiej, zderzyło się dwoje rowerzystów. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Jak wstepnie ustalono, uczestnicy zdarzenia jechali w tym samym kierunku. Kierujący rowerem mężczyzna, podczas wyprzedzania poruszającej się przed nim rowerzystki, zaczepił o jej rower, po czym stracił panowanie nad jednośladem i się przewrócił.

W wyniku upadku, około 50-letni mężczyzna stracił przytomność. W poważnym stanie został przetransportowany do szpitala. Ponieważ nie posiadał przy sobie dokumentów, nie udało się ustalić jego tożsamości.

Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności wypadku. Funkcjonariusze apelują także do osób, które rozpoznają rower, którym poruszał się mężczyzna, o kontakt. Może to pomóc w ustaleniu tożsamości rannego.

(fot. lublin112, nadesłane – Małgorzata)
2017-06-05 19:10:18

37 komentarzy

  1. Uwielbiam sie scigac na sciezce rowerowej. Kto chętny?

    • Masz na Stravie sporo segmentów w okolicach zalewu, więc możesz się ścigać wirtualnie. Nie radzę tego robić w weekendy, no i generalnie trzeba uważać na rolkarzy szlajających się po DDR. Jeździ tam na rowerach policja i straż miejska, ale nigdy nie widziałem, żeby chociaż pouczali rolkarzy.

      • Przeciez ja tam sie scigam od lat, ja sie pytam kto chetny na wyscig 🙂

      • Ano właśnie, rolkarze, melepety, dzieci na rowerkach z bocznymi kółkami z rodzicami, w soboty dodatkowo goście weselni po zachodniej stronie zalewu i wszechobecni piesi na DDR… dlatego najlepiej jest jeździć na tygodniu. Po DDR wolno jechać tyle, ile wynosi maksymalna dozwolona prędkość w danym miejscu. Dla Osmolickiej będzie to 50/60 km/h. Jak już zrobię ten błąd i pojadę naokoło zalewu w weekend, to dzwonek jest najczęściej używanym urządzeniem… częściej sięgam do dzwonka niż do manetek przerzutek… aż się zastanawiam, czy nie przenieść go w bardziej dogodne miejsce 🙂

  2. niech się powybijają pedaliści kasków brak . oc brak żadnych ograniczeń co do prędkości pojęcie ,że rower ma zawsze pierszeństwo aby tak dalej w nocy bez świateł itd.

  3. Ale w lesie jest cicha, spokojna ścieżka – zamiast wdychać spaliny, narażać się na potrącenia przez innych rowerzystów – nie lepiej pojechać ścieżką leśną? Po obu stronach Osmolickiej są wyznaczone ścieżki leśne po których można jechać wszystkim poza rowerami szosowymi – jest zdecydowanie przyjemniej niż na głośnej ścieżce przy samej jezdni.

  4. Mieszkam nad Zalewem, i przyznam się, że od kiedy jest tam ścieżka staram się omijać ją szerokim łukiem.
    Najzwyczajniej w świecie nie da się tam normalnie jeździć. Wolę pojechać w pola lub do starego lasu i mieć pewność, że nie wpierdzieli się we mnie jakaś sierota co kupiła rower za kilka tysięcy po to aby w weekend polansować się nad „lubelskim morzem”. Zresztą, kupić dobrego górala do jazdy po deptaku? Gdzie tu sens i logika. Temu Panu życzę zdrowia, a pozostałym więcej oleju w głowie i rozwagi na drodze.

  5. e tam, wszyskie te przeszkody, to tylko drobne utrudnienie.

Z kraju