Zderzenie auta osobowego z łosiem w Lublinie. Duże utrudnienia w ruchu na al. Witosa (wideo, zdjęcia)
07:06 20-04-2021
Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 6 na al. Witosa w Lublinie, na wysokości centrum handlowego Felicity. Na pasie w kierunku centrum pojazd osobowy marki Seat zderzył się z łosiem.
Jak nam przekazano w zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał, jednak potrącone zwierzę doznało poważnych obrażeń i obecnie leży na pasie zieleni. Miejsce zdarzenia zabezpieczają policjanci.
Z uwagi na obrażenia zwierzęcia będzie konieczne jego uśpienie. W rejonie kolizji występują duże utrudnienia w ruchu.
(fot. wideo nadesłane Katarzyna, Piotrek, Tomasz, Michał, Cezary, lublin112.pl)
Najwięcej do powiedzenia mają Ci którzy nigdy nie mieli styczności z takim zwierzetami.
Tu nie chodzi o prędkość nawet. Takie zwierzę nawet jak jedziesz powoli i Ci sie „przewróci” na samochód narobi wielkich szkód. Wiadomo szkoda zwierzyny ale i jakie problemy ma kierowca teraz…szczescie ze nic mu się nie stało.
Wszyscy tak mówią o tych problemach kierowców po kolizji z dziką zwierzyną, czyli że co, jak potrąci łosia, sarnę, dzika itp. to ma bardziej przewalone niż jak potrąci człowieka?
Ciężko jest odszkodowanie dostac poprostu bo zawsze szukają ubezpieczyciele kruczkow. A to znaki a to coś… Ktos kto nie mial doczynienia z taką sytuacją ten nie wie.
Bo on/ona wracał/ła na łosiedle. Szkoda zwierza.
Szkoda zwierzaka- wiadomo że łosie mają słaby wzrok i mogą nie widzieć zbliżającego się pojazdu. Ale jakim cudem, kierowca nie widział łosia? Też ma słaby wzrok ?
Dlaczego tak szybko stwierdzono że trzeba go uśpić? Leczenie kosztuje i to jest powód? Nadleśnictwo, PiS itp mają płacić za leczenie!!!
Do komentujących znawców wypisujących brednie typu: jak można nie zauważyć? przecie nie wskoczył nagle na jezdnie, czy też bestseller na pewno zasuwał jak szalony bo każdy tam tak jeździ.
Odsyłam do wydarzeń z kraju na portalu i do zderzenia z łosiem pod Legionowem, oraz zdjęć samochodu jak wygląda po zderzeniu z tym zwierzęciem i to i tak małe szkody, a to auto z Lublina prawie nówka. 🙂
Pitu, pitu, a kierowca z pewnoscia nawet 10 km/h nie przekroczyl z dozwolonej… moze jakies kamery pokażą ile zapindalal kierofffca osobowki, bo nie uwierze, ze nawet przy 70/h nie widzial tak duzego zwierzęcia!! A do informacji znaffcow, tak mialem do czynienia z dziką zwierzyną wyskakujacą na jezdnie.
Szkoda zwierzaka, wypad do galerii skończył się dla niego tragicznie.