Zamknęli bramę, aby uniemożliwić pijanemu kierowcy wyjazd na ulicę
11:56 23-06-2019
Do zdarzenia doszło w sobotę przed godziną 19 w rejonie ulicy Bursztynowej w Lublinie. Przebywające tam osoby zauważyły zataczającego się mężczyznę, który szedł w kierunku zaparkowanego w pobliżu samochodu. Następnie otworzył drzwi i wsiadł za kierownicę auta.
Świadkowie widząc, że mężczyzna uruchamia silnik i usiłuje wyjechać postanowili działać. Wiedząc, że kierowca w takim stanie może doprowadzić do wypadku, w którym ktoś może zostać ranny albo nawet stracić życie, zamknęli bramę wyjazdową aby nie mógł on wyjechać na ulicę. Następnie powiadomili o wszystkim policję.
Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, kierowcy już nie było. W międzyczasie oddalił się pieszo. Po krótkich poszukiwaniach został zauważony przy jednym z bloków. Badanie alkomatem wykazało, że 47-letni mieszkaniec Lublina miał około 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Kiedy mężczyzna wytrzeźwieje zostanie przesłuchani a policjanci przedstawią mu zarzuty. Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
Chciał , ale nie wyjechał . Do kościoła to idź sobie sam (a) i całuj sobie , , panów , , w czarnych sukienkach . Z czasem Ci sie odwdzieczą i zaopiekują dzieckiem !
Wasze komentarze dowodzą tylko temu, że dbamy tylko o swoj wizerunek. Nie ważne, że pijany typ chcial wyjechać. PODKREŚLAM PIJANY !!!! już samo to powinno Was ocucić. Czy mózgi takich ludzi jak Wy są aż tak ograniczone… ?
czy taki pijany typ MUSI wyjechac na ulice, uderzyć w kogoś lub w coś by dopiero wtedy włączyła się „kontrolka DANGER” ?
Ale jak Wy nawet nie potraficie kupić bułki bezdomenu bo to pijaki ? Stać Cię na kupno bułki to kup nie to nie komentuj, że to pijaki i nieroby.
Jakie zarzuty? Najpierw trzeba ustalić czy uruchomił silnik a jak już czy znajdował się na drodze publicznej. Poza czy ktoś go zbadał na zawartość alkoholu jak wsiadał do auta również dobrze mógł napić się później. Dość skazywania niewinnych ludzi.
Szkoda ze nie wyjechał i ciebie nie strącił z tego świata. O jednen idiotyczny komentarz mniej by było.