Zajechała drogę motocykliście, mężczyzna jest ciężko ranny. Groźny wypadek w Lublinie (zdjęcia)
09:59 25-07-2020
Do wypadku doszło w sobotę około godziny 9 na ul. Krańcowej w Lublinie. Na skrzyżowaniu z ul. Dulęby i Elektryczną zderzyły się dwa pojazdy: samochód osobowy i motocykl. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierująca hondą kobieta jechała ul. Krańcową od strony ul. Kunickiego. Wykonywała manewr skrętu w lewo, w ul. Elektryczną. Wymusiła pierwszeństwo przejazdu na motocykliście, który poruszał się z naprzeciwka. W wyniku tego doprowadziła do zderzenia obu pojazdów.
Z relacji świadków wynika, że kierująca hondą kobieta oczekiwała na możliwość wykonania manewru skrętu w lewo. W pewnym momencie ruszyła, pomimo tego, że z prawej strony nadjeżdżał motocyklista.
W zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba. Motocyklistę z licznymi obrażeniami ciała, w tym złamaniami, przetransportowano do szpitala. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Występują utrudnienia w ruchu. Ul. Krańcowa w kierunku ul. Kunickiego jest całkowicie zablokowana.
(fot. lublin112.pl)
Witam co do ubrania miał zbroję z ochroniaczami buty motocyklowe rękawice. I wyjechała mu w ostatniej chwili. Zrobił co mógł a co do prędkości nie była duża. A spodenkach bo wyjechał na parę minut.
Co ty gadasz. Jechał przecież przez pół miasta, a na światłach MM-Krańcowa przemknął z taką prędkością, że wszyscy pozostali w tyle. Nawet gdyby zaświeciło się czerwone, to by nie wyhamował i mógł kogoś potrącić.
Adi 🙁 nieee
Adi ? nieee
Na głośnych motocyklistów jest sposób.Trzeba zapisać numer rejestracyjny lub nagrać film i z tym zgłosić się z tym na policję.Nie wolno hałasować w mieście gdzie jest gesta zabudowa i to nie tylko w nocy po 22 ale cały dzireń
He he, a policja już się bierze w takich sprawach za poszukiwanie hałaśliwego motocyklisty 😉 Nie bądźmy naiwni, policja nie ma w tym interesu.
konfident znalazł sie
Damian wracaj do zdrowia….
Co do zamknięcia toru, masz rację. Co do braku szkolenia, też. Jednak co do zaułków, nie odwracaj kota ogonem, bo sam tlumaczyłeś niebezpieczne szarżowanie ulicami brakiem możliwoąci jazdy na torze. Jeżeli ktoś nie potrafi jeździć, niech ograniczy ryzyko i zagrożenie, a nie szuka usprawiedliwienia, że zamknęli mu tor i nie ma gdzie się wyszaleć, nie ma gdzie poćwiczyć, że teraz ma prawo eksperymentowaçna drogach publicznych.