Podczas zabawy o mało się nie udusił. 12-latek walczy o życie
18:39 03-09-2018
Policjanci i prokuratura ustalają okoliczności zdarzenia, jakie miało miejsce w miniony wtorek przy ul. Nadrzecznej w Chełmie. Przechodząca w pobliżu jednej z posesji kobieta zwróciła uwagę na wiszące na ogrodzeniu dziecko. Chłopiec szyję miał okręconą przewodem elektrycznym, szarpał się, starając się uwolnić z pułapki.
Kobieta natychmiast wszczęła alarm i powiadomiła służby ratunkowe. Zanim na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, przy pomocy okolicznych mieszkańców udało się uwolnić 12-latka. Nieprzytomnego chłopca przetransportowano do szpitala. Przebywa on tam do dnia dzisiejszego. Jest w śpiączce.
Początkowo pojawiły się podejrzenia, że nastolatek mógł usiłować popełnić samobójstwo. Szybko jednak okazało się, że najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek. Oprócz przewodu, który zaciskał szyję chłopca, na ogrodzeniu ujawniono kilka podobnych, a także linki. Wszystko wskazuje na to, że była to prowizoryczna konstrukcja na zasadzie toru przeszkód. Zabawa na niej o mało nie zakończyła się tragicznie w skutkach.
(fot. lublin112)
2018-09-03 18:38:01
Mam nadzieję, że chłopak z tego wyjdzie. Prowizorki są najgorsze. Jeszcze gorsze niewidoczne przeszkody. Pamiętam raz w gimbazie robili ogrodzenie. Kilka tygodni stały same słupki. Dzwonek na wf, zajęcia na dworze, oczywiście kto pierwszy. A że szybko biegam byłem pierwszy. Akurat tego dnia powiesili drut, na wysokości moich oczu. No i niechcący zrobiłem salto w tył. Pierwszy raz zobaczyłem gwiazdy, ale nic na szczęście się nie stało