Wysiedli z passata i szybko zaczęli zbierać dynie. Nie ugotują z nich zupy
11:09 01-10-2022
W minioną niedzielę w godzinach wieczornych mieszkanka powiatu parczewskiego zauważyła, że przy należącym do niej polu dyniowym zatrzymał się szary passat.
Z samochodu wysiadło trzech mężczyzn, którzy szybko zaczęli zbierać dynie. Kobieta postanowiła im nie przeszkadzać, tylko powiadomiła o wszystkim policję.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze zastali sprawców kradzieży na gorącym uczynku, kiedy ci ładowali wycięte na polu dynie do bagażnika pojazdu. Co ciekawe, bagażnik był przepełniony świeżo ściętymi dyniami w ilości ponad 25 sztuk.
Sprawcami kradzieży okazali się trzej mieszkańcy Siedlec, w wieku 35, 38 i 54 lat. Mężczyźni tłumaczyli, że w trakcie podróży wpadli na pomysł ugotowania zupy dyniowej i postanowili go urzeczywistnić. Zgłaszająca wyceniła wartość strat na kwotę 450 złotych.
Dynie zostały jej zwrócone, zaś każdy z mężczyzn otrzymał mandat karny w wysokości 500 zł.
(fot. Policja Parczew)
Mandaty to kasa dla cara z Żoliborza, a gdzie kasa dla właściciela pola?
Ale mandaty zasiliły zapewne skarb państwa. A gdzie zadośćuczynienie dla właścicielki?
elektorat chyżego rója albo laleczki czaki