Jedno lepsze od drugiego.. on wyjeżdża jak Stępień a ona jak Stępniowa sadzi przed siebie i rozwali wszystko co napotka na szlaku ..
Sołtys
Przykład dla innych . Osiedlowa uliczka = 20 km/h i wypadku by nie było .
lubelak
Jeśli jest tam taki ograniczenie lub strefa zamieszkanie to tak. W innym wypadku można jechać nawet 50 km/h.
Censeo
A to nie kolizja czasem? Na Solidarności na wjeździe do Lublina miała miejsce kolizja.
Krzycho
Sołtys i Profesor dzięki,ja już nic nie dodam.
Mietek
Jak doszło do tego „wypadku” skoro tam jest 30 na godzinę? A druga sprawa – zwykła, ludzka życzliwość. Widzę, że ktoś wyjeżdża, to przyhamuję i mu pozwolę wyjechać. Ale o czym tu mówimy, jak mieszkaniec mieszkańcowi takie numery wywala. Prawda „kierowniku” złotego lancera z tego osiedla? Nie dość, że nigdy nie wpuści, to jeszcze zawsze trąbi władca osiedlowych uliczek.
olo
Ile jechał ten z subaru że wepchnął na słup seata ? Nie przyjmował bym mandatu bo subaru nadfrunęło a nie nadjechało aby zakończyć tak efektownie.
lubelak
A jakie to ma znaczenie ile jechało. Było na drodze z pierwszeństwem, a tamten włączał się do ruchu.
.
Mietek zawsze można pouczyć w inny sposób takiego dzbana , pomyśl trochę …. jak
Mietek
Oczywiście, że można. Nawet miałem go kilka razy, jak wyjeżdżał z miejsca parkingowego. Zatrzymałem się i pozwoliłem włączyć się do ruchu. Żadnego „dziękuję”. Ale jak on jechał i jakaś dziewczyna wyjeżdżała z parkingu, to nawet nie zwolnił, tylko klakson do oporu. Kiedyś trafi na typa swojego pokroju, to się zdziwi.
Krzycho
Jak jedziesz szybko wąską uliczka kierowco i masz sznur zaparkowanych aut ( czasami auta stoją z obu stron.To skąd masz pewność , że nagle zza pojazdu nie wybiegnie dziecko,lub również niespodziewanie z któregoś samochodu otworzą się drzwi na ulicę
lubelak
Dziecka trzeba pilnować, a otwierając drzwi należy się uprzednio upewnić, że nie spowoduje się zagrożeniu w ruchu drogowym.
Krzycho
Mietek to ja przepraszam Panią z Seata ,to ten z Subaru to cham wyjątkowy, jeśli,Ty go grzecznie potraktowałes ,a on ani nie podziękował a na innych trąbi,gdy tylko nadarzy się okazja.
Hrabianka
Fatalne miejsce do parkowania z racji tego nieszczęsnego zakrętu i prędkości z jaką niektórzy tam wjeżdzają.
Jedno lepsze od drugiego.. on wyjeżdża jak Stępień a ona jak Stępniowa sadzi przed siebie i rozwali wszystko co napotka na szlaku ..
Przykład dla innych . Osiedlowa uliczka = 20 km/h i wypadku by nie było .
Jeśli jest tam taki ograniczenie lub strefa zamieszkanie to tak. W innym wypadku można jechać nawet 50 km/h.
A to nie kolizja czasem? Na Solidarności na wjeździe do Lublina miała miejsce kolizja.
Sołtys i Profesor dzięki,ja już nic nie dodam.
Jak doszło do tego „wypadku” skoro tam jest 30 na godzinę? A druga sprawa – zwykła, ludzka życzliwość. Widzę, że ktoś wyjeżdża, to przyhamuję i mu pozwolę wyjechać. Ale o czym tu mówimy, jak mieszkaniec mieszkańcowi takie numery wywala. Prawda „kierowniku” złotego lancera z tego osiedla? Nie dość, że nigdy nie wpuści, to jeszcze zawsze trąbi władca osiedlowych uliczek.
Ile jechał ten z subaru że wepchnął na słup seata ? Nie przyjmował bym mandatu bo subaru nadfrunęło a nie nadjechało aby zakończyć tak efektownie.
A jakie to ma znaczenie ile jechało. Było na drodze z pierwszeństwem, a tamten włączał się do ruchu.
Mietek zawsze można pouczyć w inny sposób takiego dzbana , pomyśl trochę …. jak
Oczywiście, że można. Nawet miałem go kilka razy, jak wyjeżdżał z miejsca parkingowego. Zatrzymałem się i pozwoliłem włączyć się do ruchu. Żadnego „dziękuję”. Ale jak on jechał i jakaś dziewczyna wyjeżdżała z parkingu, to nawet nie zwolnił, tylko klakson do oporu. Kiedyś trafi na typa swojego pokroju, to się zdziwi.
Jak jedziesz szybko wąską uliczka kierowco i masz sznur zaparkowanych aut ( czasami auta stoją z obu stron.To skąd masz pewność , że nagle zza pojazdu nie wybiegnie dziecko,lub również niespodziewanie z któregoś samochodu otworzą się drzwi na ulicę
Dziecka trzeba pilnować, a otwierając drzwi należy się uprzednio upewnić, że nie spowoduje się zagrożeniu w ruchu drogowym.
Mietek to ja przepraszam Panią z Seata ,to ten z Subaru to cham wyjątkowy, jeśli,Ty go grzecznie potraktowałes ,a on ani nie podziękował a na innych trąbi,gdy tylko nadarzy się okazja.
Fatalne miejsce do parkowania z racji tego nieszczęsnego zakrętu i prędkości z jaką niektórzy tam wjeżdzają.