Do szpitala został przetransportowany rowerzysta, który jadąc wzdłuż trasy Lublin – Nałęczów został potrącony przez wyjeżdżające z bocznej uliczki auto. Na miejscu pracują policjanci, nie ma większych utrudnień w ruchu.
Jedzie rowerem chodnikiem i ma pierwszeństwo przed pojazdem, kto to wymyślił???
Kuba
Posterunkowy, który musiał wyrobić plan mandatowy od komendanta 😉
Zjeżdżając z chodnika rowerzysta jest włączającym się do ruchu, jadący podporządkowaną jest uczestnikiem ruchu.
Wniosek jest prosty – za uszkodzenia toyoty winien zapłacić rowerzysta.
ja
I dodatkowo za jazdę po chodniku.
Kuba
To by mu trzeba udowodnić, że nim jechał, a nie tylko z niego zjechał.
To tak jak z parkującymi w miejscach, na które można się dostać tylko przez przejścia dla pieszych.
Niby inaczej nie mogli się tam dostać, ale mandaty dostają tylko za nieprawidłowe parkowanie (1 punkt i stówa), a nie za jazdę wzdłuż przejścia (5 punktów i 3 stówy).
cocieto
Serio?? Dobrze się czujesz?
Kolizja = wina kierującego samochodem – powinien ustąpić wszystkim uczestnikom ruchu drogowego.
Plus mandat dla kierującego rowerem po chodniku, chyba że po takim wolno jeździć, akurat w tym przypadku nie.
Adi
Jak masz PJ to na Leszczyńskiego i oddaj.
Anna
Kuba ty pustaku z ulicy zakręconej. Synu ojca co pił denaturat. Masz coś do powiedzenia jeszcze?
packa i kielnia
Pani Anna wykazała się kulturą i taktem. Nie ma co…
Kuba
Ojciec był adwokatem, koniak pijał, a nie dyktę 🙂
Proszę nie imputować mi swoich doświadczeń z dzieciństwa – z taką traumą lepiej się podzielić z psychiatrą, niż wywlekać ją publicznie.
Błondt
Dosyć często przeglądam komentarze pod artykułami i choć zazwyczaj podzielam Pana opinie to tym razem muszę się nie zgodzić i tłumaczę dlaczego. Winę za taką a nie inną interpretację zdarzenia przez czytelników ponosi redakcja która napisała, że „wyjeżdżał z drogi podporządkowanej”. Przyglądam się załączonym zdjęciom, porównuje z google street view (niestety została zmieniona organizacja ruchu i mapy nie są aktualne) i dochodzę do wniosku, że ta biała tabliczka pod ograniczeniem tonażu to D-46 „droga wewnętrzna” (układ słów na tablicy, odpowiednio druga tablica w przeciwnym kierunku, usunięcie znaku A-7 i linia krawędziowa prawdopodobnie P-7a). W takim przypadku nie może być to droga podporządkowana, bo nie jest drogą publiczną więc de facto kierujący Toyotą włączał się do ruchu. Pomijam fakt, że rowerzysta nie powinien poruszać się po chodniku chociaż go rozumiem, bo jazda na tym odcinku jezdnią to ciągła przygoda w złym tego słowa znaczeniu. Moim zdaniem winę ponosi kierowca samochodu a rowerzysta powinien zostać ukarany oddzielnym mandatem;) Pozdrawiam i proszę aby redakcja jeśli mam rację potwierdziła moje przypuszczenia;)
Qwa
Tak jest – rowerzysta złamał przepis bo jechał rowerem po chodniku a kierujący samochodem złamał przepis bo nie upewnił się i potrącił rowerzystę a pierwszeństwa nie miał. Rowerzysta mandat i kierujący autem mandat. Dwa osobne wykroczenia.
Hd
Za co mandat dla kierowcy?
muc
No jak to za co, za wypadek, bo on jest jego sprawcą, Dodatkowo odszkodowanie rowerzyście ale to już rozliczy OC. Rowerzysta mandat za poruszanie się chodnikiem.
Hd
Czyli rowerzysta złamał jako jedyny przepisy a sprawcą ma być kierowca bo ktoś nienawidzi kierowców i samochodów. To jest chore.
endrju
Rowerzyści precz z dróg. Nie płacą podatku drogowego (w paliwie) to won z dróg. Na gabę nie będziecie jeździć.
Czesiek
samochody precz z miasta wyper na wieś gnojowozy
packa i kielnia
Serio,długo wytrzymałbyś w mieście bez zaopatrzenia w sklepikach lub wywozu śmieci?
ja
chodnikiem ?? Co za bara…
Jj
Jak rower ma hamulce tarczowe yo nie mozna stawiac go na siodelku
sebix
To zależy jakie hamulce tarczowe są zamontowane w rowerze. Jeśli hydrauliczne to faktycznie, później trzeba je odpowietrzać, a czasem całkiem spuścić płyn zalać na nowo. Jeśli jednak mechaniczne to bez obaw można ustawiać rower do góry kołami i nic się nie stanie.
Miejscowy
Tam na tej szosie nie da sie jechac rowerem po ulicy bo jest dopiero strach!bo ci sie pchaja i jada po pedalach!a chodnikiem sam tu czesto jezdze i wszyscy tak robia!
jasio
To prawda,
rowerami po tej ulicy to tylko samobójcy jeżdżą
packa i kielnia
To po co tymi rowerami tam w ogóle jeżdżą?
wieslaw
miejscowy ,nikt nie broni ci jechać chodnikiem ,sam jedzę bo jeszcze mi zycie miłe ,ale przy krzyżówkach z ulicą nalezy ustąpić pojazdom ,oczywista oczywistosć ,której tu zabrakło
ja
Jak to nikt nie broni ?? Przepisy mówią jasno że nie wolno.
człowiek
tak nie wolno, to się zgadza dlatego zawsze jeżdżę po ulicy lub ddr
a przepisy mówią, że pojazd wyprzedzający ma zachować 1 m odstępu od rowerzysty, którego wyprzedza, wiec nie ma prawa go wyprzedzać jeśli z naprzeciwka porusza się pojazd – nawet jak się „mieści”
Hd
Co trzeba mieć zamiast mózgu żeby jeździć po chodniku?
muc
To samo, co żeby głupio pytać, za co mandat dla sprawcy wypadku…
Hd
Dla rowerzysty jako sprawcy wypadku mandat jest oczywisty.
Bus
Dobrze ze go żadna kobieta nie potrąciła wózkiem z małym dzieckiem jak wychodziła ze swojej posesji bo od kiedy chodnik to ścieżka rowerowa po chodniku mogą jeździć rowerem tylko małe dzieci a jeżeli zdecydował się jechać chodnikiem to powoli i ostrożnie a przed każdym skrzyżowaniem powinien się zatrzymać a nie wpadać na pełnym gazie
Bus
Faktycznie tam ulica dla rowerzystów jest niebezpieczna
packa i kielnia
to nie usprawiedliwia jazdy po chodniku.
borys
same barany tu komentują , wina kierowcy jest bezdyskusyjna. A gdyby po chodniku biegł sprinter to czyja była by wina ? Poza tym widać przecież że to był rower TREEK , tą marką jeździ Kubica . To nie jest rower dla leszczy tacy jak wy . To jest piekielnie mocny sprzęt , widać przecież że aż z butów go wyrwało . Szoferak będzie miał sporo nieprzyjemności i koszty też niemałe.
Hd
Odezwał się baran jeden. Po co jakieś przepisy skoro i tak wina kierowcy bezdyskusyjna bo tak i koniec. Masakra jakaś. Kierowca miał pierwszeństwo.
Jedzie rowerem chodnikiem i ma pierwszeństwo przed pojazdem, kto to wymyślił???
Posterunkowy, który musiał wyrobić plan mandatowy od komendanta 😉
Zjeżdżając z chodnika rowerzysta jest włączającym się do ruchu, jadący podporządkowaną jest uczestnikiem ruchu.
Wniosek jest prosty – za uszkodzenia toyoty winien zapłacić rowerzysta.
I dodatkowo za jazdę po chodniku.
To by mu trzeba udowodnić, że nim jechał, a nie tylko z niego zjechał.
To tak jak z parkującymi w miejscach, na które można się dostać tylko przez przejścia dla pieszych.
Niby inaczej nie mogli się tam dostać, ale mandaty dostają tylko za nieprawidłowe parkowanie (1 punkt i stówa), a nie za jazdę wzdłuż przejścia (5 punktów i 3 stówy).
Serio?? Dobrze się czujesz?
Kolizja = wina kierującego samochodem – powinien ustąpić wszystkim uczestnikom ruchu drogowego.
Plus mandat dla kierującego rowerem po chodniku, chyba że po takim wolno jeździć, akurat w tym przypadku nie.
Jak masz PJ to na Leszczyńskiego i oddaj.
Kuba ty pustaku z ulicy zakręconej. Synu ojca co pił denaturat. Masz coś do powiedzenia jeszcze?
Pani Anna wykazała się kulturą i taktem. Nie ma co…
Ojciec był adwokatem, koniak pijał, a nie dyktę 🙂
Proszę nie imputować mi swoich doświadczeń z dzieciństwa – z taką traumą lepiej się podzielić z psychiatrą, niż wywlekać ją publicznie.
Dosyć często przeglądam komentarze pod artykułami i choć zazwyczaj podzielam Pana opinie to tym razem muszę się nie zgodzić i tłumaczę dlaczego. Winę za taką a nie inną interpretację zdarzenia przez czytelników ponosi redakcja która napisała, że „wyjeżdżał z drogi podporządkowanej”. Przyglądam się załączonym zdjęciom, porównuje z google street view (niestety została zmieniona organizacja ruchu i mapy nie są aktualne) i dochodzę do wniosku, że ta biała tabliczka pod ograniczeniem tonażu to D-46 „droga wewnętrzna” (układ słów na tablicy, odpowiednio druga tablica w przeciwnym kierunku, usunięcie znaku A-7 i linia krawędziowa prawdopodobnie P-7a). W takim przypadku nie może być to droga podporządkowana, bo nie jest drogą publiczną więc de facto kierujący Toyotą włączał się do ruchu. Pomijam fakt, że rowerzysta nie powinien poruszać się po chodniku chociaż go rozumiem, bo jazda na tym odcinku jezdnią to ciągła przygoda w złym tego słowa znaczeniu. Moim zdaniem winę ponosi kierowca samochodu a rowerzysta powinien zostać ukarany oddzielnym mandatem;) Pozdrawiam i proszę aby redakcja jeśli mam rację potwierdziła moje przypuszczenia;)
Tak jest – rowerzysta złamał przepis bo jechał rowerem po chodniku a kierujący samochodem złamał przepis bo nie upewnił się i potrącił rowerzystę a pierwszeństwa nie miał. Rowerzysta mandat i kierujący autem mandat. Dwa osobne wykroczenia.
Za co mandat dla kierowcy?
No jak to za co, za wypadek, bo on jest jego sprawcą, Dodatkowo odszkodowanie rowerzyście ale to już rozliczy OC. Rowerzysta mandat za poruszanie się chodnikiem.
Czyli rowerzysta złamał jako jedyny przepisy a sprawcą ma być kierowca bo ktoś nienawidzi kierowców i samochodów. To jest chore.
Rowerzyści precz z dróg. Nie płacą podatku drogowego (w paliwie) to won z dróg. Na gabę nie będziecie jeździć.
samochody precz z miasta wyper na wieś gnojowozy
Serio,długo wytrzymałbyś w mieście bez zaopatrzenia w sklepikach lub wywozu śmieci?
chodnikiem ?? Co za bara…
Jak rower ma hamulce tarczowe yo nie mozna stawiac go na siodelku
To zależy jakie hamulce tarczowe są zamontowane w rowerze. Jeśli hydrauliczne to faktycznie, później trzeba je odpowietrzać, a czasem całkiem spuścić płyn zalać na nowo. Jeśli jednak mechaniczne to bez obaw można ustawiać rower do góry kołami i nic się nie stanie.
Tam na tej szosie nie da sie jechac rowerem po ulicy bo jest dopiero strach!bo ci sie pchaja i jada po pedalach!a chodnikiem sam tu czesto jezdze i wszyscy tak robia!
To prawda,
rowerami po tej ulicy to tylko samobójcy jeżdżą
To po co tymi rowerami tam w ogóle jeżdżą?
miejscowy ,nikt nie broni ci jechać chodnikiem ,sam jedzę bo jeszcze mi zycie miłe ,ale przy krzyżówkach z ulicą nalezy ustąpić pojazdom ,oczywista oczywistosć ,której tu zabrakło
Jak to nikt nie broni ?? Przepisy mówią jasno że nie wolno.
tak nie wolno, to się zgadza dlatego zawsze jeżdżę po ulicy lub ddr
a przepisy mówią, że pojazd wyprzedzający ma zachować 1 m odstępu od rowerzysty, którego wyprzedza, wiec nie ma prawa go wyprzedzać jeśli z naprzeciwka porusza się pojazd – nawet jak się „mieści”
Co trzeba mieć zamiast mózgu żeby jeździć po chodniku?
To samo, co żeby głupio pytać, za co mandat dla sprawcy wypadku…
Dla rowerzysty jako sprawcy wypadku mandat jest oczywisty.
Dobrze ze go żadna kobieta nie potrąciła wózkiem z małym dzieckiem jak wychodziła ze swojej posesji bo od kiedy chodnik to ścieżka rowerowa po chodniku mogą jeździć rowerem tylko małe dzieci a jeżeli zdecydował się jechać chodnikiem to powoli i ostrożnie a przed każdym skrzyżowaniem powinien się zatrzymać a nie wpadać na pełnym gazie
Faktycznie tam ulica dla rowerzystów jest niebezpieczna
to nie usprawiedliwia jazdy po chodniku.
same barany tu komentują , wina kierowcy jest bezdyskusyjna. A gdyby po chodniku biegł sprinter to czyja była by wina ? Poza tym widać przecież że to był rower TREEK , tą marką jeździ Kubica . To nie jest rower dla leszczy tacy jak wy . To jest piekielnie mocny sprzęt , widać przecież że aż z butów go wyrwało . Szoferak będzie miał sporo nieprzyjemności i koszty też niemałe.
Odezwał się baran jeden. Po co jakieś przepisy skoro i tak wina kierowcy bezdyskusyjna bo tak i koniec. Masakra jakaś. Kierowca miał pierwszeństwo.