Zjeżdżając z ronda wjechała w rowerzystę. Na szczęście potrącony cyklista nie odniósł obrażeń ciała. Policjanci ukarali mandatami oboje uczestników zdarzenia.
Za nie zachowanie szczególnej ostrożności właśnie przejście dla pieszych mandat przyjęty przepadło
Franio
Przy okazji tego zdarzenia należało by przypomnieć:
Art. 26. 3. Kierującemu pojazdem zabrania się: jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych.
Tutaj warto dodać, że ten zakaz nie dotyczy jedynie rowerów, lecz wszystkich pojazdów. Oraz to, że zakaz dotyczy nie tylko PdP, lecz także (a może przede wszystkim, bo jest najpierw to wymienione) chodników.
Franio
Ciekawi mnie, ilu z tych krytykujących zachowanie rowerzysty – w tym tygodniu, przejeżdżało rowerem (albo innym pojazdem) po chodniku lub PdP.
Dżon
Normalni jeżdżą samochodami
LU
Nikt. Normalni ludzie jeżdżą samochodami!
Franio
Kiedy akcja policji skierowana przeciwko jeżdzeniu po chodnikach i PdP. Żeby nie było. Jeżdżących samochodami po chodnika (wzdłuż) to też dotyczy.
Franio
Robotnik. Czyli parkowanie Iveco na chodniku 80km/h po mieście, ale rowerkiem to powolutku i po chodniku.
Franio
Jak policjanci mogli dać mandat chodnikowemu rowerzyście, skoro ich koledzy (w patrolach rowerowych) też jeżdżą rowerami po chodnikach?
Franio
Jeżeli policjanci chodzą po szkołach i ostrzegają dzieci, że patokierowcy nie potrafią się zachować w rejonie PdP, to analogicznie powinni chodzić z ulotkami i ostrzegać, że pato-rowerzyści nie potrafią się zachować na chodnikach i PdP.
Jaa
Dziwne.
Może gdyby rower był prowadzony , to by do kolizji niedoszło ?
Niepomyślał o tym funkcjonarjusz?
Franio
Otóż to. Gdyby jadący rowerem (5km/h, bo z wiaderkiem farby) szedł (5km/h) to do zdarzenia by doszło tak samo. Albo i nie. Tego nie wiemy, i się nie dowiemy.
Wiemy za to to, że kierująca, tak samo jak nie ustąpiła pierwszeństwa toczącemu się rowerzyście, tak samo wjechała by w tego człowieka, gdyby szedł z rowerem po PdP.
Gdybanie, że gdyby rowerzysta nie jechał, lecz szedł – nie ma sensu. Został on za to ukarany mandatem. Wózkiem inwalidzkim, tak samo by przejeżał.
Dżon
A mogło go zabić… no cóż, może następnym razem.
Franio
Moje komentarze wymiatają.
Kuba
Tak. Oczywiście.
(lekarz kazał przytakiwać)
Dżon
Oby ciebie szybko wymiotło z tego padołu.
Franio
Dżon nie ma takiej możliwości, będę pisał do końca świata i miesiąc dłużej.
Franio
Dobra chłopaki. Ponarzekaliśmy na głupiego rowerzystę. A za parę godzin – jutro, sami pojedziemy do roboty rowerem po chodniku. A jak nie jutro. To w weekend nad zalew. Też po PdP. A jak nie to po chodnikach.
LU
Widzisz tym się różnimy, że my nie pojedziemy rowerem tylko samochodem 😉
Balbina
Franiu, jestem za możliwością jazdy rowerem po chodnikach. Ba, nawet po pdp. Problem w tym, że jako społeczeństwo nie dorośliśmy do tego. Bez tego na drogach już jest bajzel.
Za nie zachowanie szczególnej ostrożności właśnie przejście dla pieszych mandat przyjęty przepadło
Przy okazji tego zdarzenia należało by przypomnieć:
Art. 26. 3. Kierującemu pojazdem zabrania się: jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych.
Tutaj warto dodać, że ten zakaz nie dotyczy jedynie rowerów, lecz wszystkich pojazdów. Oraz to, że zakaz dotyczy nie tylko PdP, lecz także (a może przede wszystkim, bo jest najpierw to wymienione) chodników.
Ciekawi mnie, ilu z tych krytykujących zachowanie rowerzysty – w tym tygodniu, przejeżdżało rowerem (albo innym pojazdem) po chodniku lub PdP.
Normalni jeżdżą samochodami
Nikt. Normalni ludzie jeżdżą samochodami!
Kiedy akcja policji skierowana przeciwko jeżdzeniu po chodnikach i PdP. Żeby nie było. Jeżdżących samochodami po chodnika (wzdłuż) to też dotyczy.
Robotnik. Czyli parkowanie Iveco na chodniku 80km/h po mieście, ale rowerkiem to powolutku i po chodniku.
Jak policjanci mogli dać mandat chodnikowemu rowerzyście, skoro ich koledzy (w patrolach rowerowych) też jeżdżą rowerami po chodnikach?
Jeżeli policjanci chodzą po szkołach i ostrzegają dzieci, że patokierowcy nie potrafią się zachować w rejonie PdP, to analogicznie powinni chodzić z ulotkami i ostrzegać, że pato-rowerzyści nie potrafią się zachować na chodnikach i PdP.
Dziwne.
Może gdyby rower był prowadzony , to by do kolizji niedoszło ?
Niepomyślał o tym funkcjonarjusz?
Otóż to. Gdyby jadący rowerem (5km/h, bo z wiaderkiem farby) szedł (5km/h) to do zdarzenia by doszło tak samo. Albo i nie. Tego nie wiemy, i się nie dowiemy.
Wiemy za to to, że kierująca, tak samo jak nie ustąpiła pierwszeństwa toczącemu się rowerzyście, tak samo wjechała by w tego człowieka, gdyby szedł z rowerem po PdP.
Gdybanie, że gdyby rowerzysta nie jechał, lecz szedł – nie ma sensu. Został on za to ukarany mandatem. Wózkiem inwalidzkim, tak samo by przejeżał.
A mogło go zabić… no cóż, może następnym razem.
Moje komentarze wymiatają.
Tak. Oczywiście.
(lekarz kazał przytakiwać)
Oby ciebie szybko wymiotło z tego padołu.
Dżon nie ma takiej możliwości, będę pisał do końca świata i miesiąc dłużej.
Dobra chłopaki. Ponarzekaliśmy na głupiego rowerzystę. A za parę godzin – jutro, sami pojedziemy do roboty rowerem po chodniku. A jak nie jutro. To w weekend nad zalew. Też po PdP. A jak nie to po chodnikach.
Widzisz tym się różnimy, że my nie pojedziemy rowerem tylko samochodem 😉
Franiu, jestem za możliwością jazdy rowerem po chodnikach. Ba, nawet po pdp. Problem w tym, że jako społeczeństwo nie dorośliśmy do tego. Bez tego na drogach już jest bajzel.