Piątek, 10 maja 202410/05/2024
690 680 960
690 680 960

Wichura da się we znaki na obszarze województwa lubelskiego. Możliwe burze

Pogoda za oknem coraz bardziej przypomina jesienną aurę. W ciągu najbliższych kilku godzin należy spodziewać się w regionie silnych porywów wiatru, lokalnie możliwe są burze.

Istotne pogorszenie pogody w Polsce jest spowodowane dominacją strefowej cyrkulacji atmosfery. Do naszego kraju napływa chłodna masa powietrza znad Grenlandii, chociaż w środkowych warstwach troposfery zaznacza się mroźne powietrze znad Arktyki.

Istotnie wzmożony przepływ mas powietrza z powodu nasunięcia się prądu strumieniowego sprzyja tworzeniu się lepiej zorganizowanych i szybko przemieszczających struktur konwekcyjnych, które w sprzyjających warunkach generują wyładowania atmosferyczne. Burze obserwowano dziś na północy kraju, grzmiało na Pomorzu, Warmii, Podlasiu, a także na Mazowszu i Ziemi Lubuskiej.

Istnieje prawdopodobieństwo, że wieczorem oraz w nocy zagrzmi na obszarze województwa lubelskiego, chociaż zdecydowanie wyższe ryzyko jest na północy Polski, gdzie oddziałuje bałtycki „efekt morza”. Akwen ten po ciepłym lecie jest odpowiednio wygrzany, a spływ zimnych mas powietrza powoduje wystąpienie bardzo dużego gradientu temperatury. W takich warunkach burze potrafią trwać nad polskim morzem oraz województwami północnymi przez całą noc, a nawet kilka dni.

Bieżące dane radarowe wskazują na występowanie opadów deszczu, lokalnie nawet gradu i krupy w północnej, centralnej oraz zachodniej Polsce. Podczas przechodzenia chmur Cumulonimbus wzrasta prędkość wiatru powyżej 65 km/h. Niektóre z komórek oraz pasm konwekcyjnych wypiętrzyły się na tyle wysoko, że są w stanie wygenerować wyładowania atmosferyczne.

Obecnie na obszarze województwa lubelskiego opady występują pomiędzy Kraśnikiem a Lublinem. Jednak dopiero wieczorem oraz w nocy dotrą do nas dużo silniejsze opady znad centralnej i zachodniej Polski. Może nawet zagrzmieć. W czasie przechodzenia struktur konwekcyjnych wzrośnie prędkość wiatru nawet do 75 km/h. Opady utrzymają się przez całą noc z wtorku na środę. Będzie chłodno, temperatura wyniesie od 5°C do 8°C.

W środę przeważający obszar Polski będzie na skraju niżu znad zachodniej Rosji, tylko południowo-zachodnią część kraju obejmie klin wyżu znad Wysp Brytyjskich. Z północnego zachodu będzie napływać zimne powietrze polarne morskie. Utrzymujący się duży gradient ciśnienia w tylnej części niżu sprzyjać ma wietrznej aurze. Pomału wkraczać ma klin wyżu, przynosząc do naszego kraju poprawę pogody.

Napływ chłodnej masy powietrza z północnego-zachodu przyniesie niską temperaturę. W najcieplejszym momencie dnia zobaczymy od 11°C do 14°C. Nie zabraknie przelotnych opadów deszczu, możliwe są jednak dłuższe chwile ze słońcem.

Dokuczać nam będzie jednak w ciągu dnia silny, porywisty wiatr z kierunku północno-zachodniego, skutecznie obniżającego temperaturę odczuwalną nawet o kilka stopni względem tej powietrza. Średnia prędkość wiatru wyniesie około 30 km/h, w porywach do 80 km/h, prowadząc nawet do szkód.

Prędkość wiatru zacznie wyraźnie wzrastać będzie od pierwszej części dnia, chociaż około południa powinna być największa. Pod wieczór na skutek zmniejszania się gradientu ciśnienia oraz ogrzewania podłoża prędkość wiatru ma maleć. W nocy ze środy na czwartek utrzymają się opady deszczu, wiatr nie będzie stanowił istotnego zagrożenia. Temperatura spadnie poniżej 10 stopni.

Czwartek przyniesie coraz większy wzrost ciśnienia. Obejmować ma nas układ wysokiego ciśnienia, wiatr wyraźnie osłabnie, chociaż pojedyncze porywy mogą przekroczyć 50 km/h. Nadal występować mają przelotne opady deszczu. Temperatura nie przekroczy 14°C w najcieplejszym momencie dnia.

W piątek i sobotę temperatura nie osiągnie 16°C. Jednak kierunek wiatru ulegnie zmianie z północno-zachodniego na zachodni. Możliwe są przelotne opady deszczu. Od niedzieli czeka nas jednak wyraźna poprawa pogody i zobaczymy na termometrach nawet 20°C. W przyszłym tygodniu możliwe jest ponad 20°C.

Najnowsze informacje pogodowe

Bieżące położenie burz i opadów

(fot. pixabay.com)

Komentarze wyłączone