Wiadro monet i inne wartościowe przedmioty w samochodzie. Wpadli tuż po włamaniu (zdjęcia)
10:36 20-10-2023
W miniony wtorek nad ranem policjanci z terespolskiego komisariatu zatrzymali do kontroli osobowego hyundaia. W aucie podróżowali dwaj obcokrajowcy w wieku 35 i 56 lat oraz 65-latni obywatel Polski.
– Mężczyźni w żaden racjonalny sposób nie potrafili wyjaśnić powodu, dla którego przyjechali na teren przygraniczny, natomiast w bagażniku auta znajdowało się szereg przedmiotów mogących służyć do popełnienia przestępstwa. Dodatkowo policjanci ujawnili tam ukrytą reklamówkę z bilonem oraz złotą biżuterię – relacjonuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej Policji.
Wszyscy zostali zatrzymani do wyjaśnienia. W trakcie prowadzonych czynności kryminalni ustalili, że przedmioty pochodzą z kradzieży z włamaniem do domu jednorodzinnego, gdzie sprawa nie została jeszcze zgłoszona organom ścigania.
– Gdy funkcjonariusze dotarli do właściciela ustalili, że sprawcy wykorzystując znaleziony oryginalny klucz weszli go domu. Ich łupem padła biżuteria i pieniądze na łączną kwotę 6 tys. zł. Pokrzywdzony rozpoznał również zabezpieczone przez policjantów przedmioty – dodaje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Cała trójka została zatrzymana do wyjaśnienia i usłyszała zarzuty. Wobec 65-latka oraz jego 35-letniego kompana prokurator zastosował dozór Policji. Trwa ustalanie wszystkie okoliczności tej sprawy. Mężczyznom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Kto w domu przechowuje wiadro monet?
Było kilka włamań. Więc wiadro było ze stajni.
Czytaj i zrozum co przeczytałeś.
mozze wlasciciel mieszkania okradal myjnie automatyczne 😀
Jakieś czorne. Polskie służby powinny być jak izraelskie. Niech się uczą od fachowców a nie od tęczowych ekspertów.
No chyba się ostatnio te izraelskie służby nie popisały, co nie?
A co z 56 latkiem? ,,W aucie podróżowali dwaj obcokrajowcy w wieku 35 i 56 lat oraz 65-latni obywatel Polski.” i ,,Wobec 65-latka oraz jego 35-letniego kompana prokurator zastosował dozór Policji.” .
Pewnie „współpracował”…
Spytaj niezawisłych sądów.
To co oni, plebanię okradli, że tyle bilonu?
Kurczę, fajnie jakby tak do ciebie czy mnie zajechała bolizja na podwórko, wyciągają z kieszeni złote łańcuchy, monety i pytają – nie zginęło może panu coś takiego? Poznaje pan?
Na pewno bym rozpoznał.
Tak jak w tym kawale: Bogaty gangster poszedł na ryby i po wypiciu litra usnął nad jeziorem. Szedł miejscowy i okradł go ze złotych łańcuchów i sygnetów. Ten jak się obudził to zadzwonił po barczystych kolegów i zaczęli szukać złodzieja. W pierwszym gospodarstwie drzwi otworzył im gość ze złotymi łańcuchami na szyi i z sygnetami na każdym palcu no i koledzy mówią do gangstera: przyjrzyj się bo to pewnie Twoje. A typa pytają: skąd to złoto masz? A typ na to: a leżał taki pijany nad jeziorem to go okradłem i pupę wygrzmociłem, A na to gangster: złoto nie jest moje.