Ukradł rower o wartości ponad 3 tys. złotych. Grozi mu 5 lat więzienia
12:31 30-04-2024
Do kradzieży roweru o wartości 3300 zł doszło tydzień temu przed jednym ze sklepów spożywczych w Puławach.
Jak ustalili policjanci, 14-letni syn właściciela roweru zostawił jednoślad pod sklepem i wszedł do środka, aby kupić napój. Gdy po chwili wyszedł, pozostawionego bez zabezpieczenia roweru już nie było.
Sprawą zajęli się kryminalni z puławskiej komendy.
– Po nitce do kłębka i dotarli do gminy Michów, a następnie gminy Abramów. Policjanci ustalili, że 40-latek z gminy Michów ukradł rower w Puławach, a następnie sprzedał go w gminie Abramów. Kupujący, wiedząc że 40-latek przywoził dotychczas z zagranicy różne rzeczy nie podejrzewał, że kupuje kradziony rower. Okazało się, że zrobił marny interes i niebawem na jego posesji pojawili się policjanci – poinformowała komisarz Ewa Rejn – Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Skradziony jednoślad trafił z powrotem do właściciela, a podejrzany o kradzież do policyjnego aresztu. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży roweru o wartości 3 300 złotych, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Pfe, tszy tysie i nawet błotnikuff nie ma…
Przecież taki rower w sklepie kosztuje góra 2500 PLN, to jak używany może być wart 3300 zł?
Gdyby 14-latek sam musiał sobie zarobić te 3 tys. na ten rower, pewnie nie zostawiłby go bez zabezpieczenia.
Łatwo przyszło, łatwo poszło.
czyli jak dotychczas przywoził rąbane rowery z Niemiec to dobrze ?