Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Tragiczny wypadek na lotnisku w Radawcu Dużym. Nie żyje spadochroniarz

W sobotę po południu na lotnisku w Radawcu Dużym doszło do tragicznego wypadku. Nie żyje spadochroniarz, na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora.

50 komentarzy

  1. Straszna tragedia. Widzieliśmy to z boiska. Nie otworzył mu się spadochron.

    • Zazwyczaj przyczyną nie otworzenia spadochronu jest złe złożenie. Na spadochron zapasowy mogło nie starczyć czasu tzn. zbyt blisko ziemi.

    • mur….walnij się w pusty łeb cyniczny kmiocie….

    • mur – inaczej: beton

    • mur rozumiem że tylko tak potrafisz napisac
      Tragedią jest kiedy ginie ci dziecko
      tragedią jest kiedy ginie zdolny, rozpoczynający swą karierę producent muzyczny
      Bartek miał to wszystko
      był młody, zdolny i pracowity i miał 17 lat i był jedynakiem
      To nie moje dziecko ale kolega z klasy mojego syna
      To mógł być każdy z nich
      on dopiero rozpoczynał swoje życie, wszystko było przed nim: matura, 18-nastka, dorosłe życie
      tego już nie ma
      był jedynym dzieckiem i już go nie ma
      to jest tragedia
      Każda śmierć jest dla kogoś tragedią
      A karma to suka pamiętaj zawsze wraca

  2. A zapas nie powinien otworzyć mu się z automatu czasem ?

    • Zapas w trakcie otwierania zaplątał się o spadochron główny

    • Powinien. Watpie tez, by czasza byla zle zlozona. Znam ludzi ktorzy sie tym zajmuja, sam tam skakalem i zawsze pelen profesjonalizm. Trzeba czekac na raport, zeby sie czegos dowiedziec.

  3. Straszny wypadek….

  4. Zginą Spadochroniarz, a po stronie boiska, niedaleko, na lotnisku w Radawcu gdzie leży nieżywy Człowiek trwa w najlepsze impreza z muzyka! Szok! Co za chamy tam się bawią!

    • Janusz komentarzy

      A może nawet nie wiedzą, że był nieopodal wypadek. Nie pomyślałeś o tym, tylko od razu wyzywasz ludzi od chamów?

      • wiedza doskonale, bo o tym gadali

        • To „ludzie” z Sokoła Konopnica…

          • taaaaaa zginął to żałobę trzeba ogłosić w promieniu 10 km?. Życie toczy się dalej. Niech się bawią.

        • Może kilka osób tylko o tym wiedziało, większość osób nawet nie zwróciło uwagi, że takie coś sie wydarzyło. To nie wydarzyło sie na oczach tych ludzi. Nie rozumiem twojego toku myślenia, nikt nie ogłosił ludziom, że to i to się stało, właśnie takim ludziom najłatwiej siedzieć przed monitorem i pisać. Twój komentarz jest tu zbędny.

    • Skoro bawią się tam „chamy” to jak wytłumaczysz swoją obecność. A poza tym ty top idziesz na serio czy sobie żartujesz? A impreza miała się skończyć, wszyscy podejść żeby zrobić tłum?
      Odpowiednie służbowe się nim zajęły a nawet gdyby ktoś podszedł to coś by to zmieniło? Pewnie każdemu nie było wesoło z powodu śmierci tego młodego mężczyzny ale nie można nazywać zwykłych ludzi ( wśród niektórych nieświadome tego co się stało) CHAMAMI.

    • A co ma do tego marynin czy stasin?

    • A ile osób ginie codziennie przez takie choroby jak cukrzyca, miazdzyca, nadciśnienie itp. Jakoś nikt się tym nie przejmuje, a gdyby zająć się przyczyną tych chorób, a nie faszerować ludzi chemią żeby tylko czasowo „leczyć” skutki tych chorób, można by ocalić miliony ludzi.

    • Jest taki obraz: Pejzarz z upadkiem Ikara. Wyszukaj, obejrzyj, może coś o nim przeczytaj. Może coś zrozumiesz…

      • Na tym pejarzu Ikar upadł, bo dostał dwóję z dyktanda.

      • jakim trzeba być ignorantem, żeby w dzisiejszych czasach, kiedy komputer sprawdza za nas pisownię, robić takie byki ortograficzne?????????????

    • po pierwsze, mogli o tym nie wiedzieć, po drugie mieli zwinąć wszystko i pójść do domu? do ilu kilometrów obok wypadku nie można się bawić? w Lublinie też się bawiliśmy, chamy z nas. czlowieka szkoda, tragedia

  5. Szkoda człowieka, ale widać nieodpowiednio został przeszkolony. Nas uczyli aby 3 sekundy po otworzeniu głównego spadochronu sprawdzić czy się odpowiednio otworzył, sprawdzić jego sterowność i jak jest coś nie tak, bez zastanawiania wypiąć główny i odpalić zapasowy. Nawet jakby nie odpalił zapasowego to na odpowiedniej wysokości automat by otworzył zapasowy. Jak widać spadochroniarz nieodpowiednio zareagował i nie wypiął głównej czaszy.

    • Słabo Cię wyuczyli skoro jako jedyny powód wypadku dopuszczasz nieprawidłowe wypełnienie czaszy

      • Przeczytaj jeszcze raz mój komentarz i zobacz czy coś takiego napisałem. Póki co ja się po kilkudziesięciu skokach nie zabiłem 😉

    • Niestety, ale mam wrażenie, że było tak, jak mówisz Anonimie.
      Szkoda Człowieka z tak wspaniałą, ale ryzykowną pasją. Mam dla takich Ludzi dużo szacunku. Był odważny, ale los mu nie sprzyjał.

    • on nie miał szans otworzyć zapasu bo zaplatał się w linki od głównego
      zrobił wszystko, walczył do końca,
      tego dnia wykonał juz jeden skok

    • Jesli pilocik sie zaplatal w nogi i czasza sie zwijala to ciekawe czy ty bys dal radę gdy czas i emocje

  6. Kazdy liczy sie w tym sporcie z takimi zagrożeniami. Blue sky.

  7. Ukłon dla jego pasji

    Co by nie było przyczyną to i tak nie wróci źycia.Pasję miał a nie jak co niektórzy fiu bźdzu w głowie i dowartościować uźywkami i widzą ileś głów u dziecka.Częsta tam chodziłem z dziecmi i znam to lotnisko , już taki przypadek tam był zginoł miejscowy człowiek i dawno to było.

    • Jakiś Ikar spadł mu na głowę?

    • Tak, to byl Witek R****,moj kuzyn.Mial 20 lat

    • ostatni przypadek śmiertelny na lotnisku w Radawcu był w 88r.
      co do „fiu bdździu” w głowie
      Byl przeszkolony, w tym dniu wykonał juz jeden skok
      miał 17 lat i był dobrze zapowiadającym sie producentem muzycznym, uczęszczał do szkoły o profilu wojskowym

      moja rada zanim coś pan napisze to proszę sie zastanowić

  8. Mieszkaniec lublina

    Szkoda człowieka . Ale przynajmniej zginął robiąc to co lubi

    • Wyrazy współczucia dla rodziny, marna to pociecha ale wszystko wskazuje na to, że zrobił wszystko co mógł próbując sie uratować. Tym razem się nie udało. Blue sky.

  9. Nie znacie to nie komentujcie. Chłopak nie pierwszy raz skakał,znał się na rzeczy.

  10. Jak wyskoczył to noga uwiazla w linkach, linki były dobrze złożone bo czasza się otworzyla, próbował się uwolnić od głównego, także nożem je odciąć ale lecial głową w dol, nie zdążył i zapas wystrzelił w główny, oba się splataly i poleciał w dół. Szkoda chłopaka. Wyrazy współczucia dla rodziców i nie zazdroszczę temu kto im o tym musiał powiedzieć.

    • Ojejku jeśli tak było to ja nie mam słów.. Wyobraziłem sobie, jakby mnie to spotkało myślę, że też bym nic nie poradził i skończył tak samo.. myślę, że każdy z nas by tak skończył, Skakałem tam ze spadochronem dlatego to przeżywam. Zastanawiam się tylko jak to możliwe że linki zaplątały mu się w nogi, to jak on wyskoczył ? czy takiej sytuacji da się zapobiec ew czy jest jakieś sensowne wyjście z takiej sytuacji? czy ktoś może się wypowiedzieć? ja oddałem tylko kilka skoków też jestem amatorem dlatego pytam.
      ps. Pomódlmy się w intencji tragicznie zmarłego [*]

      • Miałem podobną sytuację, kopnąłem nogą w wyplatające się linki, zawiązały mi się pod kolanem, czasza otwarta, ja z obrotami głową w dół. Nie mogłem się wystrzelić, otwarcie zapasowego nie wchodziło w grę – pozostało mi się tylko wyplatać, tylko! Mi się udało, młodemu Człowiekowi nie! Zawsze trzeba walczyć do końca, ale nie można robić czegoś pochopnie, za szybko, jest mnóstwo czasu do ziemi, nie można tych sekund tracić. W tym wypadku za dużo się wydarzyło i zabrakło zwykłego szczęścia.

        (*) dla Bartka!

        • Jak kopnąłeś nogą w wyplatające się linki? bo tego nie rozumiem. W Radawcu jest tak, że skacząc na line wyskakujesz twarzą do kierunku lotu, spadochron Ci się otwiera ale przecież masz go na plecach, zaczyna Cię ciągnąć do tyłu i po chwili jest otwarty. Gdzie zatem miejsce i czas na wsadzenie nóg w linki gdy się otwiera spadochron? musiałbyś chyba wyskoczyć plecami, czy o tym mowa? a po drugie jeśli miałeś podobną sytuację to mógłbyś odpowiedzieć na moje wcześniejsze pytania? „jak on wyskoczył ? czy takiej sytuacji da się zapobiec/przewidzieć?”
          [*] Skoczkowi

      • Czy ktoś wie z jakiej wysokości był wykonywany skok i na jakim zestawie spadochronowym? Zapas był na plecach?

        Może to był niski skok tj. taki w którym skaczący otwiera spadochron samodzielnie w kilka sekund po wyskoczeniu z samolotu (skok z niskiej wysokości wymusza otwarcie spadochronu szybko). Chodź powinno się najpierw przyjąć prawidłową pozycję i dopiero otwierać spadochron. Dlatego uważam, że niskie skoki powinny być zarezerwowane dla wyszkolonych skoczków a uczniowie powinni skakać z wyższych wysokości ponieważ mają więcej czasu na przyjęcie prawidłowej pozycji.

        Zaplątanie linek w nogi jest niestety możliwe. Może przy otarciu spadochronu sięgając po uchwyt nie zachował takiej sylwetki, która pozwalałby mu dalej spadać płasko i zaczął się dynamicznie obracać. Jak spadasz płasko z rękami przed sobą jest wszystko ok, a jak jedną rękę zabierzesz np. w celu poszukania uchwytu do otwarcia spadochronu to układ się zaburza – głowa idzie w dół i zaczynasz się obracać. Zapobiega się temu poprzez przesunięcie drugiej ręki tak aby układ pozostał możliwie najbardziej symetryczny.

        Wydaje mi się, że przyczyną zaplątania linek w nogi jest zazwyczaj nieprawidłowa sylwetka przy otwieraniu.

        Wykluczam źle ułożony spadochron ponieważ niezależnie jak ten spadochron jest ułożony czy dobrze czy źle to i tak nigdy nie dochodzi do splątania linek tego nawet źle ułożonego spadochronu w nogi skoczka.

    • Właśnie zaplatal się i próbował działać .wytrawny skoczek tez nie wiadomo czy dalby radę . To bylo jego przeznaczenie choc cholerne trudne do zrozumienia.

Z kraju