Do budowy kolejnych węzłów przesiadkowych na terenie Lublina szykuje się miasto. Właśnie poznaliśmy oferty firm zainteresowanych wykonaniem węzłów przy al. Kraśnickiej i ul. Granitowej.
Przynajmniej w Lublinie cały czas coś się dzieje. Buduje. Porównocjac to do Rzeszowa to Rzeszów jest wielką prowincja z dziadowska infrastruktura. A tyle się mówi że się rozwija… chyba w pustych ich
łbach.
xaxaxa
Ty byłeś w Rzeszowie w ostatnich kilku latach? Czy tak tylko sobie popierd*lić przyszedłeś?
mika
i na co komu te węzły? W jakubowicach psa z kulawą nogą nie widać, poza piątkami wieczorem, kiedy to miejscowa młodzież imprezuje pod wiatami gdzie parking dla rowerów przewidziano. Często jeżdżę o różnych porach i zawsze pustki. Węzły mają sens tylko wtedy gdy miasto ogranicza ruch osobówek i rozwija komunikacje miejską, a nie znam ani jednego przykładu w Lublinie. Wręcz przeciwnie, każdy remont ulicy, każda przebudowa wyklucza płynne poruszanie się komunikacji miejskiej. Przykładem jest rozbudowa zatok dla autobusów. Brak naturalnych spowalniaczy dla samochodów osobowych (zwężenia dróg za skrzyżowaniami, podniesione przejścia dla pieszych) o bus pasach nie wspominając. Za to dużo dwupasmowych ulic z podniesieniami prędkości do 70, brak skrzyżowań równorzędnych. Pod tym względem bliżej nam do USA niż europy zachodniej. Po co rozwijać komunikację miejską? Zostawić 15 linii. Bilety po 15 PLN. A mandat za przekroczenie prędkości 1500 PLN.
Przynajmniej w Lublinie cały czas coś się dzieje. Buduje. Porównocjac to do Rzeszowa to Rzeszów jest wielką prowincja z dziadowska infrastruktura. A tyle się mówi że się rozwija… chyba w pustych ich
łbach.
Ty byłeś w Rzeszowie w ostatnich kilku latach? Czy tak tylko sobie popierd*lić przyszedłeś?
i na co komu te węzły? W jakubowicach psa z kulawą nogą nie widać, poza piątkami wieczorem, kiedy to miejscowa młodzież imprezuje pod wiatami gdzie parking dla rowerów przewidziano. Często jeżdżę o różnych porach i zawsze pustki. Węzły mają sens tylko wtedy gdy miasto ogranicza ruch osobówek i rozwija komunikacje miejską, a nie znam ani jednego przykładu w Lublinie. Wręcz przeciwnie, każdy remont ulicy, każda przebudowa wyklucza płynne poruszanie się komunikacji miejskiej. Przykładem jest rozbudowa zatok dla autobusów. Brak naturalnych spowalniaczy dla samochodów osobowych (zwężenia dróg za skrzyżowaniami, podniesione przejścia dla pieszych) o bus pasach nie wspominając. Za to dużo dwupasmowych ulic z podniesieniami prędkości do 70, brak skrzyżowań równorzędnych. Pod tym względem bliżej nam do USA niż europy zachodniej. Po co rozwijać komunikację miejską? Zostawić 15 linii. Bilety po 15 PLN. A mandat za przekroczenie prędkości 1500 PLN.