Puławscy policjanci po pościgu zatrzymali pijanego kierowcę. 35-latek rozpoczął ucieczkę w Końskowoli, a zakończył na terenie jednej ze szkół podstawowych w Puławach.
W poniedziałek wieczorem na drodze krajowej nr 19 pojazd osobowy zjechał z drogi i uderzył w ogrodzenie placu zabaw. Jak się okazało kierowca auta był pijany.
Weekend na drogach regionu upłynął pod znakiem pijanych kierowców. Łącznie zatrzymano 28 kierujących na podwójnym gazie.
W sobotę w Kurowie auto osobowe uderzyło w drzewo. Kierowca nie dość, że był pijany, to nie posiadał uprawnień do kierowania.
W niedzielę hrubieszowscy policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę. Mężczyzna, pomimo sądowego zakazu, po raz kolejny wsiadł za kierownicę po alkoholu.
W policyjnym areszcie został zatrzymany młody mężczyzna, który nie zauważył zakrętu i pojechał prosto, uderzając w przepust. Kierowca zachowywał się bardzo agresywnie wobec ratowników.
Pechowo zakończyła się wyprawa do McDonalda dla dwójki młodych osób. On wylądował na komisariacie, ona w szpitalu, samochód zaś trafił na policyjny parking.
W sobotę po południu w Krasnymstawie dachował pojazd osobowy. Jak się okazało, kierowca był kompletnie pijany, mężczyzna miał 3,2 promila alkoholu w organizmie.
Bardzo dużo szczęście miał mężczyzna, którego auto przeleciało w powietrzu ponad 20 metrów i kilkukrotnie koziołkowało. Samodzielnie wydostał się z pojazdu i poszedł na pobliską stację paliw.
W piątek po południu na ul. Mełgiewskiej doszło do zderzenia auta osobowego z pojazdem dostawczym. Jeden z kierowców był nietrzeźwy.
Kierowca renaulta nie zwolnił wjeżdżając na skrzyżowanie i doprowadził do zderzenia z pojazdem dostawczym. 18-latek miał w organizmie 0,45 promila alkoholu.
Po raz kolejny pijany kierowca stworzył bardzo duże zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Auto którym się poruszał, wypadło z drogi i zatrzymało na boku. Na szczęście w tym czasie na chodniku nie było pieszych.
Dzisiaj rano w Poniatowej zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierowca jednego z pojazdów był kompletnie pijany, usiłował uciekać.
Nie miał prawa jazdy, więc na widok radiowozu postanowił uciekać. Po zatrzymaniu trafił do komendy na przesłuchanie. W tym czasie inny patrol zauważył pijanego traktorzystę. Okazał się nim ojciec zatrzymanego wcześniej uciekiniera.
W poniedziałek wieczorem w miejscowości Kanie kierowca audi wjechał do przydrożnego rowu. Jak się okazało 47-latek miał w organizmie ponad trzy promile alkoholu.