Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Na zakręcie pojechał prosto. Zwyzywał i chciał bić tych, którzy przybyli mu na pomoc

W policyjnym areszcie został zatrzymany młody mężczyzna, który nie zauważył zakrętu i pojechał prosto, uderzając w przepust. Kierowca zachowywał się bardzo agresywnie wobec ratowników.

Zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Pólko koło Lublina. Kilka minut po godzinie 1 służby ratunkowe zostały powiadomione o wypadku z udziałem samochodu osobowego. Na miejsce skierowana została straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Jako pierwsi dojechali strażacy, który zauważyli na drodze poszkodowanego mężczyznę. Nosił on ślady obrażeń ciała. Postanowili natychmiast udzielić mu pomocy, jednocześnie starając się odnaleźć rozbity pojazd. Młody mężczyzna był jednak mocno agresywny, co chwila też podawał inne dane personalne.

– Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący volkswagenem mężczyzna jechał Aleją Lipową w kierunku Dysa. Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego auto staranowało trzy znaki drogowe a następnie uderzyło w betonowy przepust – wyjaśniał nam st.sierż. Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Strażacy sprawdzili też okolicę, aby sprawdzić, czy pojazdem nie jechał nikt więcej i nie potrzebuje pomocy. Zatrzymanego 22-latka w obstawie policji ratownicy medyczni przetransportowali do szpitala. Po badaniach okazało się, że nie wymaga on dalszej hospitalizacji.

Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany do wytrzeźwienia w policyjnym areszcie, jego auto trafiło zaś na policyjny parking. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności zdarzenia.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2018-02-06 18:06:35

16 komentarzy

  1. Kierujący stał się agresywny, po wyjściu z samochodu.
    Tak więc, to nie kierowca był agresywny, lecz pieszy.
    Proszę nie obrażać kierowców.

  2. Wszystko ładnie jest opisane tylko super by było gdyby to większość była prawdą. To ja jestem tą osobą która była agresywna lecz w żadnym wypadku nie ja prowadziłem samochodem i nie byłem agresywny bo tak chciałem. Piszecie a mimo wszytko jak czytam to aż szkoda mi ludzi którzy żyją w nieświadomości jak naprawdę wygląda policja. A czy byłem ranny jest to nie prawda owszem miałem trochę plecy podrapane przez to ze upadlem. Lecz gdy zostałem dowieziony do szpitala to tam lekarz postarał się o mój wygląd.

Z kraju