Kierowcy zwrócili uwagę na jadące podejrzanie auto, jego kierowca zareagował też agresją. Po zatrzymaniu tłumaczył, że to nie on kierował. Mężczyzna był pijany.
Był tak pijany, że nie widział, gdzie się znajduje. Badanie alkomatem wykazało, że 29-latek miał prawie 4 promile. Mężczyzna w takim stanie wsiadł za kierownicę audi i ruszył w drogę. Niedługo będzie musiał ruszyć do sądu, bo ten wkrótce oceni jego wyczyny na drodze. Jednak to niejedyny kierowca, który prowadził pojazd na "podwójnym gazie".
Mężczyzna kierujący audi stracił panowanie nad pojazdem, uszkodził znak drogowy, bariery energochłonne oraz przejechał przez torowisko. Na końcu samochód dachował. 42-latek nie odniósł poważnych obrażeń, w chwili zdarzenia był pijany.
Nie dojechała do celu kobieta, która wczoraj po południu ruszyła samochodem w drogę, choć wcześniej spożywała alkohol. Na szczęście nikomu nie wyrządziła krzywdy.
Znajdował się w takim stanie, że nie zauważył stojącego przed przejściem auta. Pijany żołnierz uciekł z miejsca kolizji, jego winę chciała wziąć na siebie kobieta.
Dzięki obywatelskiej postawie świadków udało się zatrzymać pijanego mężczyznę kierującego fordem. 44-latek miał w organizmie 4 promile alkoholu.
Kolejny pijany kierowca wpadł na drogach naszego regionu. Mężczyzna został zatrzymany minionej nocy przez policjantów na trasie Lublin - Nałęczów.
Pomimo niewielkich uszkodzeń w pojazdach poszkodowany w kolizji kierowca natychmiast poinformował o wszystkim policję. Badanie alkomatem wykazało, że miał rację.
Spore problemy czekają teraz kierowcę opla, który nie bacząc na zakazy, znów wsiadł po pijanemu za kierownicę. Doprowadził do zderzenia pojazdów, na szczęście nikomu nie wyrządził krzywdy.
Pojazdem podróżowało trzech mężczyzn, żaden nie przyznaje się do kierowania. Jeden z nich był dodatkowo poszukiwany.
Sygnalizacja świetlna była już wyłączona, jeden z kierowców nie spojrzał na znaki i doprowadził do zderzenia. Jakby tego było mało, spożywał wcześniej alkohol.
Dziś nad ranem na al. Kraśnickiej w Lublinie zatrzymany został pijany kierowca BMW. Okazał się nim 26-letni obywatel Zimbabwe. Niebawem mężczyzna usłyszy zarzuty.
Dwa auta zderzyły się na wjeździe do Lublina od strony Warszawy. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają przyczyny wypadku. Zablokowany jest jeden pas jezdni.
Wczoraj na jednej z dróg powiatu zamojskiego pijany kierujący zakończył podróż fiatem poza drogą, doprowadzając do przewrócenia auta na bok. Wkrótce mężczyzna stanie przed sądem.