Lubelscy policjanci zatrzymali pracownicę jednego z banków. Kobieta odpowie za przejmowanie kont bankowych nieużywanych od jakiegoś czasu i składanie wniosków o pożyczki. 42-latce grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Kryminalni z Lublina zatrzymali cztery osoby do sprawy szeregu oszustw. Kwota wyłudzonych przez nich pieniędzy szacowana jest na ponad milion złotych. Grupa działała na terenie Polski i Słowacji.
Sąd Okręgowy w Lublinie skazał na 13 lat pozbawienia wolności Piotra O., który przed laty zasłynął licznymi oszustwami. Pomimo wyroku skazującego, szybko powrócił do swojej działalności. Nie jest wykluczone, że za pewien czas, znów stanie się o nim głośno.
Wyjeżdżając na wczasy rezerwujemy nocleg, wpłacamy zaliczkę a po przyjeździe na miejsce okazuje się, że dany pensjonat nie istnieje. To niestety smutna rzeczywistość, jaka powtarza się co roku.
Prokuratura wciąż prowadzi intensywne śledztwo w sprawie grupy przestępczej wyłudzającej pieniądze za pomocą tzw. metody na policjanta. Zatrzymano 50 osób, z czego większość podjęła próby odzyskania wolności. Z mizernym skutkiem.
Do sądu wpłynęło zażalenie na zastosowanie tymczasowego aresztu dla dwóch członków zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się oszustwami "na policjanta". Zatrzymani żądają wypuszczenia z aresztu.
Sprawa dotyczy oszustw, jakich dokonał 42-letni biznesmen Jacek T. Mężczyzna posiada sieć 35 stacji paliw, m.in. w naszym regionie. Policjanci zainteresowali się jednak tym, w jaki sposób zbudował on swoje paliwowe imperium. Okazało się bowiem, że kolejne stacje nabywał dopuszczając się milionowych przekrętów.
W czwartek kryminalni z Lublina zatrzymali 22-latka poszukiwanego 6 listami gończymi. Mężczyzna wpadł w ręce policjantów na jednym ze skrzyżowań w centrum miasta.
Po sygnałach puszczanych z egzotycznych krajów, kiedy za oddzwonienie użytkownicy telefonów płacili spore sumy, tą sama technikę naciągania zaczęły stosować polskie firmy. Numery pochodzą z sieci komórkowej, więc ciężko się zorientować, że to oszustwo.