Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Starają się przemówić kierowcom do rozsądku. W starciu z pociągiem człowiek nie ma większych szans (zdjęcia)

Zbliżające się święta Bożego Narodzenia, są jednym z dwóch najgorętszych okresów na polskich drogach. Jeżeli do tego doliczyć pośpiech i rozkojarzenie, to wszystko sprawia, że ryzyko wypadku na przejeździe kolejowym znacząco wzrasta. 99% wszystkich zdarzeń na przejazdach powodują nieostrożni kierowcy.

Każdego dnia na przejazdach kolejowych dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Wielu kierowców nie stosuje się do znaków STOP, wjeżdża na tory nie mając możliwości ich opuszczenia lub w trakcie zamykania się rogatek. Są też tacy, którzy omijają zapory, licząc iż uda im się zdążyć przejechać przed nadjeżdżającym pociągiem.

Niektórym się udaje, inni odnoszą ciężkie obrażenia ciała, a nawet tracą życie. Każdego roku na przejazdach kolejowych dochodzi do ponad 200 zdarzeń, w których ginie kilkadziesiąt osób. W tym roku życie w ten sposób straciło już 56 osób, a 27 odniosło ciężkie obrażenia ciała. Do tego trzeba doliczyć osoby piesze, których od stycznia zginęło już 143. Co więcej, 99% wszystkich zdarzeń na przejazdach powodują nieostrożni kierowcy.

Dlatego też teraz, w okresie przedświątecznym, kolejarze postanowili przypomnieć kierowcom podstawowe zasady bezpiecznego przekraczania przejazdów. Chodzi także o przemówienie do rozsądku tym, którzy igrają z życiem zarówno swoim, jak też pasażerów, których przewożą. Termin rozpoczęcia akcji nie jest przypadkowy, zbliżające się święta Bożego Narodzenia, są jednym z dwóch najgorętszych okresów na polskich drogach. Dlatego tak ważny jest zdrowy rozsądek i znajomość podstawowych zasad fizyki na poziomie szkoły podstawowej. Niestety niektórzy wciąż wierzą, że ze starcia z pociągiem mogą wyjść bez szwanku.

W Lublinie, tak jak w kilku innych miastach Polski, pracownicy PKP Polskich Linii Kolejowych i funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei rozdają kierowcom ulotki oraz materiały edukacyjne, mające na celu przypomnienie zasad bezpiecznego przekraczania przejazdów. Przypominają też, że w przypadku, kiedy pojazd utknie pomiędzy szlabanami, należy staranować blokadę. Rogatki są bowiem tak skonstruowane, że złamią się bez żadnego problemu.

Materiały zawierają też ważne informacje o żółtych naklejkach PLK, o których każdy musi wiedzieć. Umieszczone są one na wszystkich przejazdach. Znajdują się od wewnętrznej strony krzyży św. Andrzeja lub przy słupkach, do których umocowane jest ramię rogatki. Każda naklejka posiada trzy ważne numery. Pierwszy to indywidualny numer przejazdu kolejowo-drogowego. Drugi to numer alarmowy 112, który należy wybrać w przypadku zagrożenia życia. Operator 112 po podaniu numeru skrzyżowania będzie w stanie precyzyjnie określić, gdzie należy wysłać pomoc. Ma także możliwość szybkiego łącza z kolejarzami, którzy mogą wstrzymać ruch pociągów na linii. Trzeci numer to numer awaryjny, na który można zgłaszać usterki.

Starają się przemówić kierowcom do rozsądku. W starciu z pociągiem człowiek nie ma większych szans (zdjęcia)

Starają się przemówić kierowcom do rozsądku. W starciu z pociągiem człowiek nie ma większych szans (zdjęcia)

Starają się przemówić kierowcom do rozsądku. W starciu z pociągiem człowiek nie ma większych szans (zdjęcia)

Starają się przemówić kierowcom do rozsądku. W starciu z pociągiem człowiek nie ma większych szans (zdjęcia)

Starają się przemówić kierowcom do rozsądku. W starciu z pociągiem człowiek nie ma większych szans (zdjęcia)

(fot. PKP PLK)

11 komentarzy

  1. Pieszy z samochodem też nie ma szans a istnieje coraz większe przyzwolenie na wchodzenie pod samochody!

    • Niech przyjadą do Motycza i przemawiają na przejeździe tylko nie wiem do kogo bo nie do kierowcom.
      Puścili pociągi a rogatki nie działają i nie wiadomo kiedy zaczną.
      Jedynym środkiem bezpieczeństwa jest zmniejszenie prędkość przez pocią do 30km/h podczas przejazdu przez przejazd.
      I kto tu jest chory ??

  2. PKP to niestety chory stan umysłu wciąż.

  3. Nie pośpiech i rozkojarzenie,tylko olewanie znaku STOP.
    To jest przyczyna wypadków.

  4. Niech PKP zamiast tych żalosnych i nic nie wnoszących „akcji ” na przejazdach ,zrobi przejazdy z zaporami ,wszedzie tam gdzie ich nie ma ,a nie nakleja naklejki czy robi jakieś żałosne „pogadanki ” o bezpieczeństwie.Robi remonty za grube miliony ,a na „szlabany ” nie ma ?

  5. Antoni, i co jeszcze może jakiś system żeby automatycznie wyłączał silniki żeby durnie w osobówkach nie przejeżdżali przy zamkniętych zaporach, każdy przejazd kolejowy obliguje kierowce do zachowania szczególnej ostrożności, a skoro ludzie uważają że a jeszcze zdążę to nawet i zapory ci nic nie pomogą, za kierownicą trzeba myśleć używać tego mózgowa swojego a niektórzy uważają że jak wsiadają do passata beemki czy audi to już są nieśmiertelni, szkoda że pociągi o tym nie wiedzą. Wiadomo że wina leży po stronie każdego ale nie posiadacza dokumentu który upoważnia do prowadzenia auta nie mylić z kierowcą. a skoro ludzie nie potrafią zobaczyć pociągu to lepiej niech nie wsiadają za kierownice. ale spokojnie rząd opracował koncepcyjny pomysł likwidacji ludzi nie uważnych przez wprowadzenie pierwszeństwa przed przejściem, sytuacja z ostatnich dni, 2 kobiety przed przejściem jedzie auta jedna stoi druga przechodzi, auto gwałtownie hamuje z piskiem, kierowca wysiada, pani która stanęła mówi do pruchwy starej że weszła pod samochód a pani stwierdziła że jej córka mówiła że ma pierwszeństwo na przejściu. macie swoje nowe przepisy PISUARY, będziecie mieli krew ludzi na waszych rękach.

  6. Niech też ktoś też przemówi do rozsądku temu co projektował i odbierał barierke na stacji Wilkołaz wieś dzięki której trzeba wjechać na tory by zobaczyć czy coś nadjeżdza od Lublina bo sygnalizacja nie działa a pociągi kursują.nic tylko czekać na wypadek

  7. Niech przyjadą do Miłocina na nowy-stary przejazd tylko koniecznie z kompanią ochrony bo mieszkańcy ich zlinczują za brak wiaduktu i za bajzel, który tu panuje. A to przecież bardzo ruchliwa droga wojewódzka, prawda Waldemarze Paruchu i radny-bezradny Marku Wojciechowski?

  8. A kiedy ktoś przemówi pieszym do rozsądku i uświadomi im, że nie mają żadnych szans z samochodem? Może jakaś akcja „ROZEJRZYJ SIĘ I ŻYJ”, czy coś w tym stylu?

Z kraju