Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Sposób przebudowy drogi wzburzył mieszkańców. „Nasze zdrowie, a nawet życie może być zagrożone” (zdjęcia)

Cieszyli się, że w końcu prowadząca przez ich miejscowość droga uzyska normalną, asfaltową nawierzchnię. Tymczasem wykonywane dzisiaj prace wzburzyły mieszkańców.

Interwencją policji zakończyły się środowe prace prowadzone na przebudowie drogi powiatowej, która biegnie od ul. Głuskiej w Lublinie w kierunku miejscowości Skrzynice. Obecnie trwa tam remont ostatniego odcinka, od ul. Strojowskiego do Dominowa. W ramach inwestycji, zamiast pełnych dziur i nierówności betonowych płyt, kierowcy otrzymają nową nawierzchnię asfaltową. Jezdnia będzie poszerzona z 3 do 5 metrów oraz powstanie wzdłuż niej ciąg pieszo-rowerowy.

Tymczasem wykonywane dzisiaj prace wzburzyły mieszkańców. Zaczęto bowiem rozbierać dotychczasową drogę co sprawiło, że do wielu posesji nie ma obecnie żadnego dojazdu. Jak zapewniają mieszkańcy, nie są oni przeciwko prowadzonej inwestycji, jednak nie zgadzają się z tym, w jaki sposób jest ona prowadzona.

– Ta droga stanowi jedyny dojazd do naszych domów. Po usunięciu betonowych płyt pozostało bagno, w którym zakopała się nawet ciężarówka firmy, która prowadzi prace. My sobie damy radę idąc pieszo czy też zostawiając auto dalej, jednak gdyby doszło do jakiegoś nieszczęścia, nie dojadą do nas żadne służby ratunkowe. Nikt o tym nie pomyślał, żeby zapewnić w razie czego jakikolwiek alternatywny dojazd, lub prace zaplanować w taki sposób, aby przynajmniej karetka czy straż pożarna miała możliwość przejazdu – wyjaśniała nam napotkana na miejscu kobieta.

Mieszkańcy mają też żal do wykonawcy, że nie powiadomił ich o zamiarze rozebrania drogi. Tym samym część z nich nie ma teraz możliwości wyjazdu ze swoich posesji. Jak nam przekazano, osoby które w porę się zorientowały, zdążyły wyjechać i zostawić samochody poza obszarem inwestycji. Wieczorem na miejsce została wezwana policja. Mieszkańcy twierdzą, że poprzez brak możliwości dojazdu służb ratunkowych, ich zdrowie a nawet życie może być zagrożone.

Druga strona konfliktu odpiera zarzuty twierdząc, że informacja na temat wprowadzenia czasowej organizacji ruchu trafiła do Urzędu Gminy Głusk. Została też opublikowana na stronie internetowej urzędu. Wynika z niej, że od 10 czerwca zamknięty zostanie odcinek drogi na długości około 900 m od skrzyżowania z ulicą Prześwit do pętli autobusowej.

Mieszkańcy twierdzą, że informacja powinna być przekazana w inny, bardziej skuteczny sposób. Dodatkowo nikt nigdzie nie wspomina, jak długo taka sytuacja będzie trwała. Dodają również, że wykonawca nie spieszy się z inwestycją. Dzisiaj, kiedy tylko zaczął kropić deszcz, cała ekipa od razu zakończyła pracę i odjechała.

(fot. lublin112, nadesłane – Magda)

37 komentarzy

  1. Mieszkaniec gminy

    Czytam i nie wierzę w ludzka głupotę? dziwić się ze władze tego kraju są jakie są jak połowa wyborców to stado baranów? jakie pół kilometra do pracy? Jakie przeszkadza remont drogi? Połóżcie nowa drogę nie zabierając starej? Ja pi…. Le czy ktoś wogole przeczytał ten tekst ze zrozumieniem. Z tego co mi wiadomo to nikomu remont i kurz nie przeszkadza tylko brak możliwości wyjazdu z posesji i informacji na ten temat. Tak się składa że dojeżdżam do pracy 25km i nie mam połączenia autobusowego zwłaszcza żeby dojechać na godz 6 rano i gdybym wczoraj była w domu to dzisiaj nie miałabym jak wyjechać autem żeby dostać się do pracy. Nikt nie wchodzi codziennie na stronę gminy ani nie stoi przy płocie i nie nadzoruje prac remontu drogi. Można trochę pomyśleć za nim zacznie pisać się bzdury, a najlepiej to zamknąć się i się nie wypowiadać jak się nie ma zielonego pojęcia w danym temacie ?

    • Już myślałam że nikt tego nie napisze! Czy komentujący w ogóle obejrzeli zdjęcia załączone do artykułu? Normalne auto po tym błocie nie przejedzie. Powinien być zrobiony przejazd, jakikolwiek, choćby kawałek utwardzonego żwirem pobocza. Przecież asfaltu też nie wyleją od razu na 5 m szerokości, będą to robić pasami więc chyba mogli zostawić kawałek drogi żeby ludzie mogli normalnie z posesji wyjechać. Nie widziałam jeszcze budowy drogi przy jednoczesnym rozebraniu całej starej nawierzchni i pozostawieniu czegoś takiego. Jeździłam tamtędy codziennie długi czas kiedy wyjazd ze Strojnowskiego był w remoncie więc wiem jak ta droga wglądała. Świetnie że wreszcie będzie dla mieszkańców normalny asfalt ale ktoś chyba się rozpędził z tymi pracami, ciakawe kto będzie wyciągać auta z tego bajora jak jeszcze trochę deszcz popada.

  2. Pal licho wygodnictwo, można pospacerować przez jakiś czas. Ale z tymi służbami ratunkowymi trochę racji jest… Okres burzowy mamy… Nie deszcz i powstałe z niego błoto jest niebezpieczne, ale piorun walący w budynek którego nie można ugasić. Bo niby jak przez bagno ma się przedrzeć 10tonowy wóz strażacki??

  3. Na poprzednim odcinku drogi było to samo, jak ktoś ma na godz. 8 do pracy to naprawdę może się zdziwić, bo panowie zaczynają o 7 i na wyjeździe ma wykopany rów albo zbudowaną ścianę z krawężników. Teraz mamy pierwszą warstwę asfaltu i już zaczynają się wyścigi motocyklistów. Wisienką na torcie jest to, że sfrezowali asfalt i teraz pracuje tam jeden człowiek w jednej maszynie i tak sobie powoli rozebrał drogę i zwozi płyty, później ten sam człowiek będzie ładował to na ciężarówki przez kilka dni.

Z kraju