Spakowali pieniądze do reklamówki i zostawili na wycieraczce przed drzwiami. O to chodziło oszustom
07:55 06-07-2023
87-latek z Puław odebrał telefon od osoby, która przedstawiła się jako policjantka Zawadzka. Fałszywa funkcjonariuszka najpierw wypytała go ile gotówki ma w domu, a następnie poinformowała, że jego pieniądze są zagrożone.
– Aby to uwiarygodnić, do rozmowy włączył się mężczyzna, który przedstawi się jako pracownik poczty, potwierdzający cel całej akcji. Początkowo 87-latek nie dał wiary w te zapewnienia i wraz z żoną próbowali skontaktować się telefonicznie ze swoimi dziećmi, ale nie udało im się do nich dodzwonić, wykonując połączenia z telefonu, przez który rozmawiali – relacjonuje komisarz Ewa Rejn – Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Oszuści tam zmanipulowali staruszka, że ten wraz z żoną spakowali gotówkę, którą mieli w mieszkaniu do reklamówki, a następnie wystawili ją, zgodnie z instrukcją oszustów na wycieraczkę przed drzwiami wejściowymi do mieszkania.
Następnie nadal kontynuowali rozmowę telefoniczną z oszustami. Dopiero gdy rozmowa została zakończona sprawdzili, co stało się z pieniędzmi. Okazało się, że reklamówka z gotówką zniknęła. Małżonkowie stracili 20 tysięcy złotych. Policjanci prowadzą czynności zmierzające do ustalenia oszustów.
Nie daj się oszukać!
W przypadku oszustw na policjanta, przestępcy mogą używać różnych taktyk w celu wyłudzenia pieniędzy lub informacji osobistych. Mogą dzwonić do osób podających się za funkcjonariuszy policji i twierdzić, że są zaangażowani w dochodzenie lub mają informacje dotyczące przestępstwa. Często próbują nakłonić swoje ofiary do ujawnienia poufnych informacji lub przekazania im pieniędzy w imieniu fałszywego dochodzenia.
Aby chronić się przed oszustwem na policjanta, zastosuj się do ogólnych zasad ostrożności:
Zachowaj czujność: Bądź świadomy możliwości oszustw i pamiętaj, że prawdziwy policjant nie będzie cię naciskał ani straszył. Jeśli otrzymasz podejrzane połączenie lub spotkasz się z osobą, która twierdzi, że jest policjantem, zachowaj czujność.
Weryfikuj tożsamość: Poproś o identyfikację służbową i legitymację policjanta. Przeczytaj dane na dokumentach, zwracając uwagę na szczegóły. Skontaktuj się z lokalną komendą policji, aby sprawdzić, czy osoba jest rzeczywiście policjantem.
Nie udzielaj prywatnych informacji: Nie podawaj poufnych informacji, takich jak dane osobowe, numery kont bankowych czy hasła przez telefon lub osobie, której tożsamość nie została potwierdzona.
Sprawdź wiarygodność zgłoszenia: Jeśli otrzymasz telefon od osoby podającej się za policjanta, twierdzącej, że jesteś zaangażowany w jakiekolwiek przestępstwo lub dochodzenie, nie udzielaj informacji ani nie podejmuj żadnych działań, dopóki nie zweryfikujesz wiarygodności zgłoszenia. Skontaktuj się z lokalną komendą policji i poinformuj ich o otrzymanym telefonie.
Powiadom innych: Jeśli padłeś ofiarą oszustwa na policjanta, poinformuj o tym rodzinę, znajomych i lokalne organy ścigania. Im więcej osób jest świadomych takich oszustw, tym lepiej można przeciwdziałać tym przestępstwom.
(fot. lublin112.pl)
Zabrać prawa wyborcze.
To już codzienność . Brawo …..
i on ma prawa wyborcze ? ….
Spakowali pieniądze do reklamówki i zostawili na wycieraczce przed drzwiami, a zaledwie kilka dni „na zad”, pisałem, prosiłem, apelowałem nawet: „Jak ktoś ma jakieś luźne, niepotrzebne pieniądze, chętnie podam numer swojego konta bankowego”.
Ach ci biedni emeryci ,nie ma biednych emerytów są tylko głupi
-„Ej, stara, chcą żebyśmy wystawili 20 tysięcy w reklamówce na wycieraczkę”
-„A po co?”
-„A nie wiem. Mówią, że jak tego nie zrobimy to nam ukradną te pieniądze”
-„No to wystaw, dorzuć jeszcze to całe złoto z kasetki, żeby też zabezpieczyli”
-„Ok”
Zero myślenia…
SKS 🙁
Raczej GKG???
Był tam syn tfuska?
Ale ci kaczka zryła beret… Rozumu połowę mniej, niż u tych, co kasę za drzwi wystawili.
Tak i ma 87 lat jełopie
Co tam pieniądze…. Reklamówka elegancka z biedronki prawie nie używana…!
Zadzwonić można na chybił trafił . Ale znać adres rozmówcy i być na tyle blisko aby odebrać paczkę od progu w kilkanaście/kilkadziesiąt minut.???
Wiadomo, że wała dokonał ktoś, kto znał tych ludzi. Ba, sprawdziłbym wszystkich z ich klatki schodowej.