Sobota, 17 maja 202517/05/2025
690 680 960
690 680 960

Służby sanitarne przekazują z dużym opóźnieniem dane o ogniskach epidemicznych

Do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi od lubelskich służb sanitarnych, dlaczego występują tak duże opóźnienia w przekazywaniu informacji opinii publicznej dotyczących ognisk epidemicznych. Przykładów mamy kilka, a kolejnym jest informacja z drużyny sportowej Błękitni Cyców.

Niestety, po raz kolejny otrzymujemy sygnał, że służby sanitarne z ogromnym opóźnieniem publikują informacje dotyczące aktualnych ognisk epidemicznych. W tym przypadku, a chodzi o drużynę Błękit Cyców, informacja o zakażeniach jest…sprzed dwóch tygodni.

– Ta wiadomość nie jest z ostatniej chwili tylko sprzed 2 tygodni. Liczby podane w artykule są nieprawdziwe!! Większość osób z naszego klubu skończyła kwarantanny i czuję się bardzo dobrze. Nie jesteśmy w fazie „rozwojowej” jak to w artykule zostało opisane. Jesteśmy już na ostatniej prostej żeby wyjść z tego całego syfu. Pozdrawiamy i do zobaczenia na boisku – napisali sportowcy na Facebooku w odniesieniu do informacji prasowych na jednym z lokalnych portali.

Przykładów podobnych opóźnień w informowaniu opinii publicznej mamy kilka. Dotyczą one m.in. uczniów jednej ze szkół, w tym przypadku informacja trafiła do mediów po kilkunastu dniach. Kolejny przykład to ognisko epidemiczne w Janowie Lubelskim. W tym przypadku publikacja informacji o ognisku epidemicznym, niemal nałożyła się z otwarciem Ośrodka Kultury po skończonej kwarantannie przez pracowników. Od wielu dni wiedzieliśmy również, że kolejne ognisko będzie w komendzie policji w Janowie Lubelskim, a także mieliśmy wiedzę o ogniskach w Łęcznej, Bogdance i Modliborzycach, zanim pojawiły się one w oficjalnych komunikatach.

Zapytaliśmy służby sanitarne oraz Lubelski Urząd Wojewódzki, dlaczego informacje przekazywane przez WSSE w Lublinie dotyczące zakażeń i osób na kwarantannach docierają z dużym opóźnieniem. Tym samym sytuacja tworzy dezinformację, ponieważ lokalna społeczność wie, że zaistniała taka sytuacja, a po tygodniu, a nawet po dłuższym okresie, jest bombardowana raz jeszcze informacją o zakażeniach, kwarantannach w miejscach zamieszkania.

– Przyjedźcie i zobaczcie, co się dzieje. Ludzie boją się wyjść domu do sklepów, bo napisaliście, że w Modliborzycach jest ognisko koronawirusa i zakażenia. Przecież to jest już od tygodnia – pisał wówczas jeden z naszych Czytelników.

Podobnych sygnałów o poślizgach z informacjami o ogniskach było więcej.

Przepływ spóźnionych informacji powoduje bardzo zły oddźwięk. A dlaczego? Przykładowo dziś niektóre osoby kończą kwarantanny, a mieszkańcy widzą, że dziś dopiero podana jest ta informacja w oficjalnym komunikacie i trafia ona na portale informacyjne. Sytuacja taka jest niedopuszczalna z kilku względów, doprowadza do niepokoju w lokalnych społecznościach, a przy skróconej kwarantannie jest po prostu bezcelowe podawanie liczby osób na kwarantannach, po tygodniu, skoro osoby te już ją skończyły, albo kończą jutro. Takie informowanie nie ma po prostu sensu. Co więcej, jesteśmy atakowani przez Czytelników, którzy zarzucają nam publikację nieaktualnych danych. Skoro poślizgi z informacjami o ogniskach są tak opóźnione, jak wyglądają informacje o zakażeniach, czy one także są sprzed kilku dni?

W tej sprawie udało nam się uzyskać raz informację, podczas konferencji prasowej z wojewodą lubelskim online, kilka dni temu. Na czacie zapytaliśmy dlaczego z tak dużym opóźnieniem docierają informacje do mediów dotyczące ognisk epidemicznych. Padła odpowiedź, że jest to związane z dochodzeniem epidemiologicznym prowadzonym przez służby sanitarne.

Jeżeli takie dochodzenie trwa długo, jaki sens ma przekazywanie tych informacji opinii publicznej, np. po tygodniu? Niestety nie dowiedzieliśmy się, ponieważ od końca września nikt nie odpowiedział nam na zadane pytania.

(fot. pixabay.com)

27 komentarzy

  1. Przecież oni sami nie mogą nic. Wszystko konsultowane jest z góra żeby ludzi za bardzo lub za mało nie przestraszyc. Wyobrażacie sobie gdyby ktoś wyszedł przed szereg i zdementował niepotrzebna panikę. Ehhh

  2. Do redakcji: wystarczy uważnie czytać wasze artykuły i komentarze. O „stokrotce w Świdniku”, informowali czytelnicy bodaj pod artykułem o jednym ze sklepów Lidl i faktycznie, po jakimś czasie „stokrotka” pojawiła się w komunikatach. Szkoda tylko, że nie sprecyzowano o którą chodzi, market czy optima.

  3. Stare nawyki z PRLU o dezinformacji przynoszą efekty w końcu od 5 lat mamy powtórkę z rozrywki.

    • To propaganda jest tylko w jednym typie systemu politycznego? We wszystkich jest. Teraz jeszcze gorzej, za PRL to nie było tylu krzyczących mediów 24h/7. I jak była rzeczywista pandemia to się uporali szybko, nie musieli jej wymyślać.

  4. Ocena: 0

    odnośnie paniki. nie informują też o śmierciach covidowych lub około covidowych

  5. Ocena: 0

    Włosi mają testy pięciominutowe ze śliny.

    • W szpitalu w Lublinie też były. Na 10 było 8 pozytywnych po czym po kolejnym teście wszystkie osoby miały wynik negatywny. Już wiesz czemu ich nie stosują w Polsce.

  6. przyglądamy się z uwagą i bacznością, ilu cycoskich gieroji będzie miało problemy z przebiegnięciem boiska, panie piersy treneze.

  7. Niedawno był przypadek że wszystkie próbki były zakażone CORONA-WIRUSEM okazało się ze podczas uśmiercania wirusa w próbkach jedna z próbek uległa nierozszczelnieniu i wszystkie pozostałe w pakiecie zostały zakażone.Ile takich przypadków jest o których nikt nas nie informuje?

  8. I jeszcze UMCS. Jeden z wydziałów. Bardzo dużo zakażeń, ale służby jeszcze nie zdążyły o tym fakcie poinformować. Zajęcia odbywają się stacjonarnie. Tylko wykłady są zdalne.

  9. Po czasie podawanie ognisk jest bez sensu. Opóźnienie do dwóch dni miało by jakiś sens ale podawanie po dwóch tygodniach to bez sensu. Gdyby ludzie np wiedzieli że byli w miejscu gdzie jest wirus to by moze bardziej uważali a tak to są nieświadomi i dalej przekazują Wirusa.

  10. Ja w piątek po 21. Dowiedziałem się, że mam pozytywny wynik testu na Covid. Do dnia dzisiejszego nikt się że mną nie skontaktował żeby zapytać z kim miałem kontakt, ja nie wiem co z moją rodziną z którą non stop jestem w domu…. Sam dzwoniłem do sanepidu od soboty nie ma szans żeby ktoś odebrał…. Na ogólnopolskiej informacji usłyszałem że trzeba czekać na kontakt sanepidu.. Sam poinformowałem ludzi o fakcie zakażenia. A sanepid nic zero kontaktu a to już 2 doba…

Z kraju

Wiadomości z info112

Lubelski biznes

Biznes i handel

Polityka

Społeczeństwo

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia