Część kierowców poruszających się ul. Turystyczną nie zwraca uwagi, że przed przejazdem kolejowym pojawił się znak stop. Powoduje to niebezpieczeństwo wjechania przed pociąg, a także naraża na mandat, gdyż wszystko obserwują funkcjonariusze.
„W rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych nie ma natomiast zestawienia znaku B-20 „STOP” z tablicą „Rogatka uszkodzona”. Nie oznacza to jednak, że umieszczenie tej tablicy zniosło obowiązywanie wymogów określonych znakiem „STOP”. Żaden z kierowców nie ma prawa wjechać na przejazd bez uprzedniego zatrzymania się.”
Tabliczka z napisem „rogatka uszkodzona” jest tutaj dziwna.
Jest odpowiedni znak „rogatki uszkodzone” kto nie wie niech sprawdzi w internecie jak powinien wyglądać.
Zygmunt z ulicy Zygmunta
w punkt!
Qwerty
Znak B-32b jest jednocześnie znakiem ,,zakaz ruchu” a rzekoma ,,zla tablica” pełni jedynie funkcję informacyjna nie zabraniajaca przejazdu.
andy
to ma być znak? można se go wstawić do klasera – powinien być widoczny z daleka
Marian
Czyli jak jest sygnalizacja i znak stop to zatrzymanie nie jest obowiązkowe bo światła są ważniejsze niż znaki!!!
123
A właściciel czarnego busa zaparkowanego przy torach zostanie ukarany za celowe ograniczenie widoczności i narażanie innych osób na prawdopodobieństwo zdarzenia z pociągiem.
rm
Szanowni Państwo, bezczelność ludzi, którym oddaliśmy do zarządzania przejazdy, już dawno przekroczyła wszelkie granice, ale bujają się pod parasolem UTK i MI, zaś Pinokio konsekwentnie udaje, że tego badziewia nie widzi.
Polskie Linie Kolejowe mają obowiązek wystawić znaki B-20 z tablicami, w przypadku braku dróżnika. Tutaj, jak się okazuje, nie jeden, a kilku byków z firmy – bo SOK jest formacją ochroniarską tej spółki, nie zaś żadną służbą – którzy spokojnie mogliby kierować ruchem, siedzi sobie w samochodzie i fotografuje, a podstawowego obowiązku, za który PLK otrzymują z budżetu kasę, to jest dbania o bezpieczeństwo na przejeździe, wykonywać nie ma komu. Hunterzy się znaleźli, k… mać. Niewątpliwie to sprawa dla organów ścigania. Ciekawe, jak się jeden taki prezes, z drugim takim komendantem, będą głupkowato tłumaczyć.
Bity deską pod remizjo
O to to !
xxx
Jezdze tym przejazdem od 40 lat, tam zawsze sie „przelatywalo” a taka mala tabliczke dzisiaj zobaczylem, jak dopiero „przelatywalem”
xxx
Ps. a Ich dzialanie to nie zadne polepszenie bezpieczenstwa tylko „zaczaimy sie w kszakach” brawo !!
Karol
Znak rogatka uszkodzona , w formie widocznej, czyli w formie znaku b-32b. Znak ten zazwyczaj jest przenośny. Znal przedstawiony na zdjęciu nie stanowi podstawy prawnej do ukarania kierowców, lub pieszych. Natomiast, nikogo nic nie zwalnia z obowiązku przestrzegania znaku STOP. Szerokości , oraz szczęścia.
ktosik
Nie na wysokości 1,20 m
Muller
Polska w pigułce. Łapanka zamiast szybkiej naprawy zapór, niezgodny z prawem znak i mandatowanie na jego rzekomej podstawie. Mam nadzieję, że żaden z kierowców nie będzie na tyle głupi by przyjąć jakikolwiek mandat.
Chichotnik zwyczajny (czyli: pospolity)
Dobrze, że rogatki uszkodzone i nie naprawiane. Przynajmniej żadna kobita nie rozbije sobie pustej makówy. 😆
Mirek
Zamiast naprawić, to lepiej obserwować. Niech żyje kolej.
Dziadek ze Slamsowa
Mirku, różnica jest taka, że za naprawianie rogatek trzeba by zapłacić, a za „obserwację” im zapłacą.
„W rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych nie ma natomiast zestawienia znaku B-20 „STOP” z tablicą „Rogatka uszkodzona”. Nie oznacza to jednak, że umieszczenie tej tablicy zniosło obowiązywanie wymogów określonych znakiem „STOP”. Żaden z kierowców nie ma prawa wjechać na przejazd bez uprzedniego zatrzymania się.”
Tabliczka z napisem „rogatka uszkodzona” jest tutaj dziwna.
Jest odpowiedni znak „rogatki uszkodzone” kto nie wie niech sprawdzi w internecie jak powinien wyglądać.
w punkt!
Znak B-32b jest jednocześnie znakiem ,,zakaz ruchu” a rzekoma ,,zla tablica” pełni jedynie funkcję informacyjna nie zabraniajaca przejazdu.
to ma być znak? można se go wstawić do klasera – powinien być widoczny z daleka
Czyli jak jest sygnalizacja i znak stop to zatrzymanie nie jest obowiązkowe bo światła są ważniejsze niż znaki!!!
A właściciel czarnego busa zaparkowanego przy torach zostanie ukarany za celowe ograniczenie widoczności i narażanie innych osób na prawdopodobieństwo zdarzenia z pociągiem.
Szanowni Państwo, bezczelność ludzi, którym oddaliśmy do zarządzania przejazdy, już dawno przekroczyła wszelkie granice, ale bujają się pod parasolem UTK i MI, zaś Pinokio konsekwentnie udaje, że tego badziewia nie widzi.
Polskie Linie Kolejowe mają obowiązek wystawić znaki B-20 z tablicami, w przypadku braku dróżnika. Tutaj, jak się okazuje, nie jeden, a kilku byków z firmy – bo SOK jest formacją ochroniarską tej spółki, nie zaś żadną służbą – którzy spokojnie mogliby kierować ruchem, siedzi sobie w samochodzie i fotografuje, a podstawowego obowiązku, za który PLK otrzymują z budżetu kasę, to jest dbania o bezpieczeństwo na przejeździe, wykonywać nie ma komu. Hunterzy się znaleźli, k… mać. Niewątpliwie to sprawa dla organów ścigania. Ciekawe, jak się jeden taki prezes, z drugim takim komendantem, będą głupkowato tłumaczyć.
O to to !
Jezdze tym przejazdem od 40 lat, tam zawsze sie „przelatywalo” a taka mala tabliczke dzisiaj zobaczylem, jak dopiero „przelatywalem”
Ps. a Ich dzialanie to nie zadne polepszenie bezpieczenstwa tylko „zaczaimy sie w kszakach” brawo !!
Znak rogatka uszkodzona , w formie widocznej, czyli w formie znaku b-32b. Znak ten zazwyczaj jest przenośny. Znal przedstawiony na zdjęciu nie stanowi podstawy prawnej do ukarania kierowców, lub pieszych. Natomiast, nikogo nic nie zwalnia z obowiązku przestrzegania znaku STOP. Szerokości , oraz szczęścia.
Nie na wysokości 1,20 m
Polska w pigułce. Łapanka zamiast szybkiej naprawy zapór, niezgodny z prawem znak i mandatowanie na jego rzekomej podstawie. Mam nadzieję, że żaden z kierowców nie będzie na tyle głupi by przyjąć jakikolwiek mandat.
Dobrze, że rogatki uszkodzone i nie naprawiane. Przynajmniej żadna kobita nie rozbije sobie pustej makówy. 😆
Zamiast naprawić, to lepiej obserwować. Niech żyje kolej.
Mirku, różnica jest taka, że za naprawianie rogatek trzeba by zapłacić, a za „obserwację” im zapłacą.