Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Remont przystanku trwa już ponad cztery miesiące. „W takim czasie można przebudować kilka kilometrów dróg”

Na przedłużające się prace przy przebudowie przystanków w Lublinie narzekają kierowcy oraz piesi. Tymczasem przedstawiciele inwestora zapewniają, że harmonogram prac został tak ułożony, aby powodować jak najmniej utrudnień w ruchu.

W ostatnim czasie otrzymaliśmy kilka sygnałów od czytelników związanych z przedłużającą się przebudową przystanków na terenie Lublina. Głównie chodziło o rejon skrzyżowania al. Spółdzielczości Pracy z ul. Węglarza i Związkową, choć nie brakowało też narzekań na sytuację na al. Kraśnickiej przy skrzyżowaniu z ul. Bohaterów Monte Cassino. W tych właśnie miejscach prowadzone są prace związane z budową zespołu przystanków. Celem inwestycji jest ułatwienie możliwości przesiadek pasażerom korzystających z różnych środków transportu, a tym samym zachęcenie do korzystania z transportu publicznego. Na zatokach przystankowych układana jest nawierzchnia w betonowa, przebudowywane są chodniki, a na peronach przystankowych montowany jest system prowadzenia dla osób niewidomych.

Tymczasem jak sygnalizują okoliczni mieszkańcy, a także kierowcy, prace trwają już od czterech miesięcy i nic nie wskazuje na to, aby niebawem miały się zakończyć. Wiąże się to zaś z utrudnieniami zarówno dla pieszych, jak też dla kierowców. Pan Jacek wyjaśnia, że przez 2 miesiące przystanek na ul. Węglarza był „rozgrzebany” zaś piesi w tym czasie chodzili ulicą. Dodatkowo przy Lidlu od stycznia stoi „pomnik budowlańca” w postaci sterty palet. Z kolei Pan Grzegorz dodaje, że gdyby na prywatnej inwestycji prace postępowały w takim tempie i w takim bałaganie, to inwestor po tygodniu wyrzuciłby ekipę na zbity pysk. A tutaj, jak w grę wchodzą publiczne pieniądze, to najwyraźniej nikt się tym nie interesuje. Cierpią zaś kierowcy i piesi.

– Od czterech miesięcy trwa remont przystanków przy al. Spółdzielczości Pracy w rejonie skrzyżowania z ul. Węglarza. Cztery miesiące kierowcy, jak też piesi skazani są na problemy z przejazdem ulicami, czy też poruszaniem się po chodniku. Rozumiem, że jest to potrzebna inwestycja, którą należy wykonać, jednak czy musi to trwać tak długo? Przecież w ciągu czterech miesięcy przebudowywane są kilometrowe odcinki dróg, o czym informacje bez problemu można znaleźć w sieci. Tymczasem tutaj cztery miesiące zajmuje wymiana kostki brukowej na beton na zatoce przystankowej, oraz ułożenie kawałka nowego chodnika. Przechodzę obok tej „inwestycji” praktycznie każdego dnia i muszę przyznać, że robotników tam więcej nie ma, niż są. O ile na początku widać było, że coś robią, tak ostatnio, nic tam się nie dzieje. Jak można dopuścić do takiej sytuacji, aby na tak newralgicznym skrzyżowaniu „prace” trwały tak długo – pisze nasz czytelnik.

Jak wyjaśniał nam Grzegorz Jędrek z Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin, powodów tak długiego czasu wykonywania prac jest kilka. Ostateczny harmonogram robót został tak ułożony, aby nie zamykać przejść dla pieszych, nie ograniczać ruchu na skrzyżowaniach i nie zamykać pasów drogowych. Inwestycja prowadzona ma być bowiem przy minimalnych ograniczeniach w ruchu pojazdów i pieszych. Dodatkowo zastosowane podłoże betonowe wymaga odpowiednich warunków atmosferycznych dla możliwości prowadzenia prac, a po ich zakończeniu materiał przez 28 dni nabiera odpowiednich parametrów wytrzymałościowych. Co więcej, występujące w ostatnim czasie deszcze uniemożliwiały część prac – dodaje Grzegorz Jędrek.

Jak nam przekazano, na razie nie ma co liczyć na zakończenie prac w tym miejscu i jego uprzątnięcie. Wszystko dlatego, że ustawienie nowych wiat przystankowych zostało zaplanowane na przełom marca i kwietnia. Usunięty został za to „pomnik budowlańca”.

(fot. nadesłane – Jacek)

23 komentarze

  1. Grzegorzu Jędrek z Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin ja sie Pana pytam: skoro w zimie nie można dokończyć prac budowlanych to dlaczego właśnie niedawno (czyli w środku zimy) rozgrzebano zatoczkę przystankową przy galerii zamkowej w samym centrum miasta? Nie można było tego zrobić w lecie i w tydzień załatwić sprawę? A tak już miesiąc mija i powstaje nowy pomnik remontów. Może mi Pan powie na kiedy zaplanowano tam postawienie wiaty przystankowej? Na grudzień?

  2. Ciekawe, ile czasu będzie trwał remont na Alei Unii Lubelskiej bo tam akurat zamknięto jeden pas drogowy.

  3. Niech pan Grzegorz Jędrek przeczyta sobie opowiadanie Hemingwaya, o tym jak chińczycy budowali pas startowy na lotnisku – czytelnicy 112 mają rację -Lublin to miasto inspiracji dla głupoty i nieróbstwa urzędników opłacanych z naszych podatków. Wypowiedź pana Jędrka jest po prostu żenująca – oto poziom intelektu w lubelskim ratuszu.

  4. Bareja wiecznie żywy! tak to jest jak inwestycje dostaje krewny i znajomy królika! Można robić i 1o lat byle hajs publiczny ciągnąć :/ żenada te nasze władze miasta !

  5. Żeby położyć nawierzchnie na przystanku potrzeba odpowiednich warunków atmosferycznych. Trasę na Warszawę. Beton kładą nawet dzisiaj proponuję CBA zatrudnić to do końca marca przystanki będą zrobione a i budżet lublina się zwiększy o jakieś 40 procent

  6. Jak ekipa 4 osobowa ma robić w 10 miejscach? Codziennie gdzie indziej i tak się ciągnie przez miesiące. Narzekanie na pogodę? Kiedy o tej porze była taka pogoda? Normalnie to byłby śnieg i postęp prac pewnie z 1%.

  7. Pytanie nr1. Po co było te przystanki remontować ??? Nie były w złym stanie , na Węglarza niedawno zrobiony a ruch autobusów znikomy …

  8. Pan Jędrejek jest ok. Wiernie przekazuje wszystko od zarządu miasta za to mu płacą, dajcie mu pracować w spokoju, on nie jest winien, i pewnie jest spoza grupy trzymającej władzę w mieście.

Z kraju