Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Przyjeżdżają skontrolować chorych, ci przebywają w pracy. Blisko 5 mln zł zostało w kasie ZUS

Zakład Ubezpieczeń Społecznych podsumował kontrole osób, przebywających na zwolnieniach lekarskich, jakie przeprowadzono w 2017 roku. Jak się okazuje, ujawniono sporo nieprawidłowości, które skutkowały tym, że w kasie ZUS-u zostało prawie 5 mln złotych.

Pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych każdego dnia sprawdzają zasadność wystawiania zwolnień lekarskich. Zgodnie z ustawowymi uprawnieniami, kontrole prowadzone są m.in. pod kątem prawidłowości ich wykorzystywania. W tego typu przypadkach najczęściej pracownicy ZUS-u składają przebywającej na zwolnieniu lekarskim osobie niezapowiedzianą wizytę w miejscu zamieszkania. Pozwala to ustalić, czy dana osoba jest rzeczywiście chora, czy też zwolnienie wykorzystuje np. aby przeprowadzić remont mieszkania. W województwie lubelskim wykryto ponad 300 nieprawidłowości, w wyniku czego do kasy funduszu chorobowego wróciło 435,7 tys. zł.

– To przede wszystkim przypadki pracy na zwolnieniu lekarskim. Co ciekawe wiele z nich dotyczyło pracowników służby zdrowia, na przykład pielęgniarek, które w czasie zwolnień realizowały wizyty domowe albo rejestrowały pacjentów w przychodni. Do pracy przyszedł też chory palacz w kotłowni, inspektor BHP, kwiaciarka i wuefista. A kilku członków rad nadzorczych uczestniczyło w posiedzeniach rad, mimo zwolnienia lekarskiego w podstawowym miejscu pracy – mówi Aneta Kurylak, naczelnik Wydziału Zasiłków w biłgorajskim ZUS.

Sprawdzane są również osoby, które przebywają na długich zwolnieniach lekarskich. W tym przypadku chodzi o to, aby potwierdzić, czy dana osoba w dalszym ciągu choruje, czy też może już wrócić do pracy. W tym przypadku lekarz orzecznik skraca zwolnienie lekarskie. Kontrolowany zachowuje jednak prawo do świadczenia chorobowego, lecz tylko do dnia, w którym odbywało się badanie. W 2017 roku w województwie było 348 takich spraw, co skutkowało niewypłaceniem świadczeń na kwotę 174,1 tys. zł.

Warto tez pamiętać, że na dostarczenie zwolnienia lekarskiego chory ma siedem dni. Jeżeli nie zdąży, musi liczyć się z obniżeniem zasiłku. W naszym regionie po terminie wpłynęło 1869 zwolnień, w wyniku czego zasiłki zostały obniżone o łączną kwotę 143,2 tys. zł. Jednak najwięcej, gdyż aż 4 mln 231 tys. zostało w kasie funduszu chorobowego w wyniku zastosowania przepisów przewidujących ograniczenie wysokości zasiłku. Dotyczy to 2,9 tys. osób, które przebywały na zwolnieniu lekarskim np. po zakończeniu umowy o pracę. Wtedy podstawa wymiaru wypłacanego świadczenia nie może być wyższa niż przeciętne wynagrodzenie krajowe.

(fot. ZUS)
2018-01-31 17:42:57

16 komentarzy

  1. Niech skontrolują wszystkich ,, rolników,, co cala zimę siedzą na zwolnieniu

Z kraju