Problem z budową przyszłej ekspresówki. Pod ziemią natrafiono na składowisko odpadów
14:39 03-09-2022

Przyszła droga ekspresowa S12 z Piask do Chełma podzielona była na dwa odcinki realizacyjne. Pierwszy o długości 13 km od końca obwodnicy Piask do węzła Dorohucza, drugi zaś liczący 25 km od węzła Dorohucza do początku obwodnicy Chełma. Obecnie plany te uległy zmianie i oba odcinki zostały skrócone po ok. 3 km, oraz wyznaczono trzeci odcinek o długości ok. 5,7 km. Znajduje się on na ich połączeniu.
Decyzję taką podjęto z uwagi na odkrycie pod ziemią składowiska odpadów. Jak wyjaśnia Łukasz Minkiewicz z lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, po wykonaniu badań geologicznych, w rejonie planowanego węzła Dorohucza, stwierdzono pod warstwą ziemi odpady przemysłowe, które nie były zinwentaryzowane. Dla drogowców to poważny problem, gdyż budowa trasy nie może być zrealizowana na takim podłożu.
Dlatego też zapadła decyzja o dokonaniu zmian w przebiegu ekspresówki. Chodzi dokładnie o odcinek między Pełczynem a miejscowością Chojno Nowe. Do tego dochodzi opracowanie nowego wariantu i uzyskanie decyzji środowiskowej. Jak podkreśla Łukasz Minkiewicz, tego typu rozwiązanie jest najkrótszą drogą do realizacji tego fragmentu trasy i połączenia z sąsiednimi odcinkami.
Jak wskazują przedstawiciele inwestora, przetarg na budowę odcinków od Piask i do Chełma zostanie ogłoszony jeszcze w tym roku. Jeżeli chodzi o problematyczny fragment, na razie jeszcze nie wiadomo, kiedy ruszy poszukiwanie wykonawcy prac.
(fot. GDDKiA/zdjęcie ilustracyjne)
No tak. Lepiej ominąć xD
Oni mają budować a nie badać i utylizować.
Odpady pewnie z niemiec.
muzQ pewniei x tego miejsca…..
A może z nieczynnej spalarni w Czajce, gdy rozwożono po całym kraju byle jak najdalej od stolycy.
Przecież wszyscy wiedzieli o wysypiskach na trasie Dorohucza-Trawniki bo mieli na to zgodę Gminy i wywodzili tonami. Nawet media pisały o budowie wysypiska. Nikt tego nie kontrolował a teraz dziwota że tam odpady.
Policja i prokuratura do roboty! Chyba można znaleźć winnych i z torbą puścić. Niech teraz sobie te śmieci zakopią na własnych posesjach.
To wysypisko odpadów poprodukcyjnych z Odlewni Ursus w Lublinie jeszcze z lat 80-90 tych. Część z nich zapewne radioaktywnych. Też bym się tam nie pchał.
Starożytny kurhan na trasie?
ROZWALAMY
Wysypisko śmieci?
OMIJAMY
Drogowcy trzymają poziom.
Mieszkaniec masz rację to zapewne te odpady z odlewni, tylko ciekawe czemu nikt o tym nie wiedział i nie było to wcześniej na niesione na mapy teraz pytanie czy prokuratura się tym zajmie
Czyli wykupią kolejne grunty, może nawet przesiedlą kogoś a syf w ziemi jak był tak zostanie?