Poszedł biegać nad Zalewem Zemborzyckim i dzięki niemu żyje starszy mężczyzna. Po trwającej kilkadziesiąt minut dramatycznej akcji ratunkowej strażakom udało się wyciągnąć 70-latka z grzęzawiska.
Co, ja nie przejadę? A przejadę, potrzymaj mi piwo…
I przejechałby, tylko mi łańcuch spadł ?
Kuba
Zapomniał biedak, że jeżdżenie po bagnach wciąga…
W punkt
Kto drogi skraca do domu nie wraca…
tadaaam
na skróty jest dalej ale ciekawiej…
w.nadzieja
Straszne że mamy takie bagna nad zalewem ! Chyba trochę za dużo wypił jak nie dał rady sam wyjść z błota !
borys
co z rowerem ? , czy rower udało się uratować ? ?
redakcja
Rower jest na zdjęciu ;).
hahaha
Toć rower walczył dzielnie do samego końca, ale czerwona go zalała… 😉 😀
dawid
brawo za postawę dla biegacza:) każdy z nas drogi skraca… oby nas to nie spotkało:)
Gulganie
O przepraszam, po pijoku i na rowerze ja nie skracam.
Krzysztof Bukowski
Ten artykuł jest o różnych rzeczach: o braku wyobraźni, o głupocie ludzkiej, o zgubnych skutkach picia alkoholu, o odważnym facecie, który nie bał się biegać po ciemku w niebezpiecznym rejonie Lublina itd.
Ja chciałbym poruszyć zupełnie inny, pozornie marginalny wątek. Otóż w tekście czytamy:
„Kiedy na miejsce dojechali strażacy, mężczyzna był już zanurzony w błocie po klatkę piersiową. Rozpoczęła się dramatyczna akcja ratunkowa. Strażacy za pomocą gałęzi wykonali dojście do miejsca, gdzie znajdował się mężczyzna. Po kilkudziesięciu minutach udało się go wyciągnąć i przenieść na brzeg.”
Kilkadziesiąt minut biegania po ciemnym parku z latarkami, cięcie i ściąganie na miejsce gałęzi, układanie z nich czegoś w rodzaju pomostu w chwili, kiedy facet jest już niemal po bary w bagnie…
To skandal, że każdy, nawet najbardziej podstawowy wóz ratowniczy nie jest z samej definicji wyposażony choćby w zwykły dmuchany materac lub porządną, sztywną karimatę. Trudno mi wyobrazić sobie bardziej podstawowy sprzęt ratowniczy.
m.
Mnie też zdziwiła konieczność budowania czegokolwiek z gałęzi… Paranoja jakaś!
Obserwator
Wy jesteście jak paranoja najprostsze rzeczy są czasem najlepsze i wasze teorie zachowajcie dla siebie trzeba było być na miejscu i widzieć jaki był przebieg całej sytuacji a nie zleci się grupa mendrcow przed komputer i wszyscy tacy geniusze i to by dali i to najlepiej jakies pontony maty proponuję zważyć sobie głowę dziękuję Dobranoc
Yzbuj
Na szczescie do straży pożarnej nie biorą takich filozofów i mędrków jak wy… przeczyta jakąś relacje i on by wszystko lepiej zrobił… cały świat chcielibyście poprawić to zacznijcie od prostowania bananów na palmach z waszym zapałem
Gulganie
Oby tak nie było. Gdyby nikt niczego nie krytykował to straż biegałaby z wiadrami do pożaru.
hahaha
No pacz Pan, cholera… pierwszy raz głos rozsądku, na lublin112… 😉 😀 😀 😀
redakcja
Źle się czyta opinie, kogoś kto nie był na miejscu i nie wie, w jakich warunkach i w jakim miejscu strażacy udzielali pomocy. Nikt nie biegał z latarkami kilkadziesiąt minut po lesie i ciął gałęzi. Strażacy natychmiast przystąpili od akcji ratunkowej. Liczyła się każda minuta, a gałęzie były potrzebne, aby sami ratownicy udzielający pomocy mieli stabilne oparcie na grząskim gruncie oraz kolejni strażacy mogli ich wspomóc w działaniach. Wozy strażackie stały kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. O jakim materacu pan pisze???
Strażacy zachowali się bardzo profesjonalnie. Ma pan błędny obraz akcji ratunkowej. Byliśmy kiedyś na spotkaniu z komendantem głównym PSP, który zaznaczył, że w przypadku nietypowych akcji ratunkowych, strażacy mają prawo pomijać procedury i wykorzystać dostępne środki i sposoby, do ratowania życia ludzkiego. Zachęcamy do zapoznania się z filmem – https://www.youtube.com/watch?v=iavISXL5Wc8 – to właśnie za tę akcję strażacy zostali nagrodzeni i o tych działaniach mówił komendant.
Pozdrawiamy
Wodnik znad zalewu
Eksperci zza monitora już się odwali hahahaha matko jakie wy macie mizerne pojęcie o akcjach ratunkowych. Jeden specjalista lepszy od drugiego. To wam podpowiem ,bo możne nie wiecie, że na grząskim gruncie położenie gałęzi ułatwia chodzenie, myślicie że co budowali pomost przez pół godziny hahahahah.
Rzucenie 5 gałęzi co są pod ręką to 5 sekund pracy i jesteś przy poszkodowanym. No tak ale sobotni kontrolerzy jakości pojawili się komentarzach, mistrzowie survivalu i znawcy strażackiej roboty. A ten od materaca rozwalił system, tam powinni mieć materać i dmuchanego łabędzia hahaha bo może wodę by napuścili i trzeba było pływać. Padłem od opinii tego od materaca. Pan tak na serio z tym materacem i karimatą?
jasio
Przeczytaj komentarz, do którego się odnosisz i porównaj ze swoim.
Trochę inny ton.
To, że się z kimś nie zgadzasz lub ktoś nie miał racji, nie oznacza, że możesz go poniżać, wyzywać, obrażać.
Człowiek wyraził opinię, że straż powinna mieć sprzęt do takich sytuacji, bo to potrzebne do ratowania życia, zdrowia.
I miał podstawy tak sądzić bo akcja trwało do 21 (biegacz nie biegał po ciemku tylko, zachód słońca to ok 17:35).
Jeśli wg Ciebie zebranie kilku gałęzi to 5 sekund, to co się działo przez 3 godziny ?
Xxxxx
Ty byś nawet nie pomógł temu człowiekowi.
Gulganie
Poważne oskarżenie. Nie sądzisz?
No lies
to nie oskarżenie,tylko podejrzenie.
hahaha
… i ta sztywna karimata… zaj..iście uwierała by w plecy.. 😀
Gulganie
Karimata do chodzenia nie uwiera w plecy.
jaro
Dziadu trza było się chwycić rowera pośrodku ramy i byś się nie zapadał, a po drugie po huk tam właziłeś.
Morales
Brawo dla strażaków i dla Pana który biegał. Śmiać mi się chce z wypowiafajacych się pseudo ekspertów. Wozy strażackie są dobrze wyposażone ale czasem i to jest za mało więc wykorzystali gałęzie jeśli uznali że to będzie pomocne. Oni są fachowcami a nie melepety którzy są fachowcami na każdy temat czy akcja zakończy się sukcesem czy nie to zawsze źle i po nie ich myśli. Szkoda mi was melepety i może i was ktoś kiedyś uratuje za pomocą gałęzi. Jeszcze raz brawo za akcję ratunkową!
Obserwator
Wy jesteście jak paranoja najprostsze rzeczy są czasem najlepsze i wasze teorie zachowajcie dla siebie trzeba było być na miejscu i widzieć jaki był przebieg całej sytuacji a nie zleci się grupa mendrcow przed komputer i wszyscy tacy geniusze i to by dali i to najlepiej jakies pontony maty proponuję zważyć sobie głowę dziękuję Dobranoc
M. P.
Ja tylko powiadomiłem odpowiednie służby. Każdy zachował by się tak samo w tej sytuacji. Nie bójmy się reagować gdy ktoś woła o pomoc. Pamiętajmy jednak, że z ratowanego ratownika nie ma pożytku… W takich sytuacjach dzwońcie na numer alarmowy ”112”. Na pochwalę zasługuje błyskawiczna rekacja PSP oraz pełen profesjonalizm ze strony tych panów jak i oczywiście Policji oraz służby pogotowia ratunkowego.
Gulganie
I to jest powód żeby się landować w komentarzach? Z tym to lepirj do telewizji.
kris kros
Gulganie,masz jakieś kompleksy?
Gulganie
Ja? Nie. Ja tylko komentuję innych. Taka jest rola autora komentarza.
Co, ja nie przejadę? A przejadę, potrzymaj mi piwo…
I przejechałby, tylko mi łańcuch spadł ?
Zapomniał biedak, że jeżdżenie po bagnach wciąga…
Kto drogi skraca do domu nie wraca…
na skróty jest dalej ale ciekawiej…
Straszne że mamy takie bagna nad zalewem ! Chyba trochę za dużo wypił jak nie dał rady sam wyjść z błota !
co z rowerem ? , czy rower udało się uratować ? ?
Rower jest na zdjęciu ;).
Toć rower walczył dzielnie do samego końca, ale czerwona go zalała… 😉 😀
brawo za postawę dla biegacza:) każdy z nas drogi skraca… oby nas to nie spotkało:)
O przepraszam, po pijoku i na rowerze ja nie skracam.
Ten artykuł jest o różnych rzeczach: o braku wyobraźni, o głupocie ludzkiej, o zgubnych skutkach picia alkoholu, o odważnym facecie, który nie bał się biegać po ciemku w niebezpiecznym rejonie Lublina itd.
Ja chciałbym poruszyć zupełnie inny, pozornie marginalny wątek. Otóż w tekście czytamy:
„Kiedy na miejsce dojechali strażacy, mężczyzna był już zanurzony w błocie po klatkę piersiową. Rozpoczęła się dramatyczna akcja ratunkowa. Strażacy za pomocą gałęzi wykonali dojście do miejsca, gdzie znajdował się mężczyzna. Po kilkudziesięciu minutach udało się go wyciągnąć i przenieść na brzeg.”
Kilkadziesiąt minut biegania po ciemnym parku z latarkami, cięcie i ściąganie na miejsce gałęzi, układanie z nich czegoś w rodzaju pomostu w chwili, kiedy facet jest już niemal po bary w bagnie…
To skandal, że każdy, nawet najbardziej podstawowy wóz ratowniczy nie jest z samej definicji wyposażony choćby w zwykły dmuchany materac lub porządną, sztywną karimatę. Trudno mi wyobrazić sobie bardziej podstawowy sprzęt ratowniczy.
Mnie też zdziwiła konieczność budowania czegokolwiek z gałęzi… Paranoja jakaś!
Wy jesteście jak paranoja najprostsze rzeczy są czasem najlepsze i wasze teorie zachowajcie dla siebie trzeba było być na miejscu i widzieć jaki był przebieg całej sytuacji a nie zleci się grupa mendrcow przed komputer i wszyscy tacy geniusze i to by dali i to najlepiej jakies pontony maty proponuję zważyć sobie głowę dziękuję Dobranoc
Na szczescie do straży pożarnej nie biorą takich filozofów i mędrków jak wy… przeczyta jakąś relacje i on by wszystko lepiej zrobił… cały świat chcielibyście poprawić to zacznijcie od prostowania bananów na palmach z waszym zapałem
Oby tak nie było. Gdyby nikt niczego nie krytykował to straż biegałaby z wiadrami do pożaru.
No pacz Pan, cholera… pierwszy raz głos rozsądku, na lublin112… 😉 😀 😀 😀
Źle się czyta opinie, kogoś kto nie był na miejscu i nie wie, w jakich warunkach i w jakim miejscu strażacy udzielali pomocy. Nikt nie biegał z latarkami kilkadziesiąt minut po lesie i ciął gałęzi. Strażacy natychmiast przystąpili od akcji ratunkowej. Liczyła się każda minuta, a gałęzie były potrzebne, aby sami ratownicy udzielający pomocy mieli stabilne oparcie na grząskim gruncie oraz kolejni strażacy mogli ich wspomóc w działaniach. Wozy strażackie stały kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. O jakim materacu pan pisze???
Strażacy zachowali się bardzo profesjonalnie. Ma pan błędny obraz akcji ratunkowej. Byliśmy kiedyś na spotkaniu z komendantem głównym PSP, który zaznaczył, że w przypadku nietypowych akcji ratunkowych, strażacy mają prawo pomijać procedury i wykorzystać dostępne środki i sposoby, do ratowania życia ludzkiego. Zachęcamy do zapoznania się z filmem – https://www.youtube.com/watch?v=iavISXL5Wc8 – to właśnie za tę akcję strażacy zostali nagrodzeni i o tych działaniach mówił komendant.
Pozdrawiamy
Eksperci zza monitora już się odwali hahahaha matko jakie wy macie mizerne pojęcie o akcjach ratunkowych. Jeden specjalista lepszy od drugiego. To wam podpowiem ,bo możne nie wiecie, że na grząskim gruncie położenie gałęzi ułatwia chodzenie, myślicie że co budowali pomost przez pół godziny hahahahah.
Rzucenie 5 gałęzi co są pod ręką to 5 sekund pracy i jesteś przy poszkodowanym. No tak ale sobotni kontrolerzy jakości pojawili się komentarzach, mistrzowie survivalu i znawcy strażackiej roboty. A ten od materaca rozwalił system, tam powinni mieć materać i dmuchanego łabędzia hahaha bo może wodę by napuścili i trzeba było pływać. Padłem od opinii tego od materaca. Pan tak na serio z tym materacem i karimatą?
Przeczytaj komentarz, do którego się odnosisz i porównaj ze swoim.
Trochę inny ton.
To, że się z kimś nie zgadzasz lub ktoś nie miał racji, nie oznacza, że możesz go poniżać, wyzywać, obrażać.
Człowiek wyraził opinię, że straż powinna mieć sprzęt do takich sytuacji, bo to potrzebne do ratowania życia, zdrowia.
I miał podstawy tak sądzić bo akcja trwało do 21 (biegacz nie biegał po ciemku tylko, zachód słońca to ok 17:35).
Jeśli wg Ciebie zebranie kilku gałęzi to 5 sekund, to co się działo przez 3 godziny ?
Ty byś nawet nie pomógł temu człowiekowi.
Poważne oskarżenie. Nie sądzisz?
to nie oskarżenie,tylko podejrzenie.
… i ta sztywna karimata… zaj..iście uwierała by w plecy.. 😀
Karimata do chodzenia nie uwiera w plecy.
Dziadu trza było się chwycić rowera pośrodku ramy i byś się nie zapadał, a po drugie po huk tam właziłeś.
Brawo dla strażaków i dla Pana który biegał. Śmiać mi się chce z wypowiafajacych się pseudo ekspertów. Wozy strażackie są dobrze wyposażone ale czasem i to jest za mało więc wykorzystali gałęzie jeśli uznali że to będzie pomocne. Oni są fachowcami a nie melepety którzy są fachowcami na każdy temat czy akcja zakończy się sukcesem czy nie to zawsze źle i po nie ich myśli. Szkoda mi was melepety i może i was ktoś kiedyś uratuje za pomocą gałęzi. Jeszcze raz brawo za akcję ratunkową!
Wy jesteście jak paranoja najprostsze rzeczy są czasem najlepsze i wasze teorie zachowajcie dla siebie trzeba było być na miejscu i widzieć jaki był przebieg całej sytuacji a nie zleci się grupa mendrcow przed komputer i wszyscy tacy geniusze i to by dali i to najlepiej jakies pontony maty proponuję zważyć sobie głowę dziękuję Dobranoc
Ja tylko powiadomiłem odpowiednie służby. Każdy zachował by się tak samo w tej sytuacji. Nie bójmy się reagować gdy ktoś woła o pomoc. Pamiętajmy jednak, że z ratowanego ratownika nie ma pożytku… W takich sytuacjach dzwońcie na numer alarmowy ”112”. Na pochwalę zasługuje błyskawiczna rekacja PSP oraz pełen profesjonalizm ze strony tych panów jak i oczywiście Policji oraz służby pogotowia ratunkowego.
I to jest powód żeby się landować w komentarzach? Z tym to lepirj do telewizji.
Gulganie,masz jakieś kompleksy?
Ja? Nie. Ja tylko komentuję innych. Taka jest rola autora komentarza.