W minioną noc przy jednej z ulic Lublina mężczyzna podbiegł do radiowozu i kopnął w pojazd. W trakcie policyjnej interwencji był bardzo agresywny, nie chciał wykonywać poleceń policjantów.
A ma ktoś Instagram tego idioty który kręcił bączki czarnym BMW/kaudi na skrzyżowaniu Żeglarska/Janowska/Zemborzycka i strzelał z niego petardami?
He he
Jaki nowy rok, taki cały rok.
xD
„Podbiegł do radiowozu i kopnął w pojazd. Interweniowali ratownicy medyczni”
Już myślałem, że po tym „wypadku” musieli policmajstrów opatrzeć…
andy
„pavulon raz !”
Tata
A ta matka z dziecilkiem na ostatnim zdjęciu co tam robi? Rodzina? Biedne dziecko że musi nancosntakiego patrzeć
JANusz
Wcale nie takie biedne. Od dziś wnosi do gospodarstwa „domowego” 800+.
LOKO
kiedyś zostałby gruntownie spałowany przez MO i wywieziony do lasu koło zalewu na spacerek do Lublina
Już emeryt
To było praktykowane także w 21 wieku a potem państwo stało się opiekuńcze. Sam byłem przewodnikiem wycieczki gitów z tatar, pożegnałem się grzecznie liściem i pozwoliłem im zwiedzać okolice szczerego pola na poligonowej a buty czekały na solidarności. Piękne czasy.
Henryk
Znowu brak info o wieku i o tym czy to ktoś miejscowy czy na przykład przyjezdna studencina
Adi
To nie byl zaden studencina tylko lokalny patus po 30. Jego matka szarpala i wyzywala policjantow jak udzielali mu pomocy krzyczac, jak to zazwyczaj w takim wypadku, ze to dobry chlopak i nic nie zrobil
Ale mógł oddychać?
Niestety mógł. Niedopatrzenie.
Tam same patusy
A ma ktoś Instagram tego idioty który kręcił bączki czarnym BMW/kaudi na skrzyżowaniu Żeglarska/Janowska/Zemborzycka i strzelał z niego petardami?
Jaki nowy rok, taki cały rok.
„Podbiegł do radiowozu i kopnął w pojazd. Interweniowali ratownicy medyczni”
Już myślałem, że po tym „wypadku” musieli policmajstrów opatrzeć…
„pavulon raz !”
A ta matka z dziecilkiem na ostatnim zdjęciu co tam robi? Rodzina? Biedne dziecko że musi nancosntakiego patrzeć
Wcale nie takie biedne. Od dziś wnosi do gospodarstwa „domowego” 800+.
kiedyś zostałby gruntownie spałowany przez MO i wywieziony do lasu koło zalewu na spacerek do Lublina
To było praktykowane także w 21 wieku a potem państwo stało się opiekuńcze. Sam byłem przewodnikiem wycieczki gitów z tatar, pożegnałem się grzecznie liściem i pozwoliłem im zwiedzać okolice szczerego pola na poligonowej a buty czekały na solidarności. Piękne czasy.
Znowu brak info o wieku i o tym czy to ktoś miejscowy czy na przykład przyjezdna studencina
To nie byl zaden studencina tylko lokalny patus po 30. Jego matka szarpala i wyzywala policjantow jak udzielali mu pomocy krzyczac, jak to zazwyczaj w takim wypadku, ze to dobry chlopak i nic nie zrobil