Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Po zakupie kebaba odjechał wężykiem. W chwili zatrzymania miał ponad 2 promile

Pomimo posiadania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie, 30-latek wybrał się pojazdem po kebaba. Wkrótce mężczyzna za swoje postępowanie odpowie przed sądem.

W poniedziałek przed godziną 23 policjanci z Łukowa otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że kierujący pojazdem marki Audi porusza się wężykiem. Mężczyzna odjechał pojazdem w kierunku Wólki Świątkowej.

Mundurowi pojechali do wskazanej miejscowości i zauważyli opisywaną osobówkę. Wewnątrz auta zastali mężczyzn. Żaden z nich nie kierował osobówką. Poza tym twierdzili, że tylko jedzą kebab, a to przecież nie jest zabronione. W międzyczasie do policjantów podszedł mężczyzna i przekazał, że wdział jak pojazdem kierował siedzący na fotelu kierowcy mężczyzna. Co więcej, twierdził, że kierowca pojazdu po zakupie kebaba odjechał „wężykiem” w kierunku Wólki Świątkowej, a później na jednym ze skrzyżowań nie zdążył wyhamować na czerwonym świetle.

Jak się okazało, 30-latek wskazany jako kierujący audi, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna kilka miesięcy temu był skazany przez sąd za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Aktualnie obowiązuje go czteroletni zakaz kierowania pojazdami.

30-latek noc spędził w policyjnej celi. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania zakazu, grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

(fot. pixabay.com)

3 komentarze

  1. Pewnie juz narobił w gacie że strachu przed następnym zakazem

  2. I kto powiadomił służby? Obsługa baru szybkiej obsługi, która musiała widzieć, że klient jest nawalony i że podjechał samochodem?? Nie! Postronny świadek (i brawa dla niego). Dla geszefciarzy tylko kasa, kasa, kasa. Niech klient się słania na nogach od upojenia alkoholowego albo zaawansowanego stadium covid-19 , byle tylko forsę zostawił.

    Co za tałatajstwo.

  3. Na to, co mu „grozi” powinien poczekać pod kluczem 200 dni.

Z kraju