Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Po pijanemu, bez uprawnień wiózł kolegę na motocyklu. Po wypadku zostawił go bez pomocy

W poniedziałek pijany kierowca motocykla wpadł do rowu. Rannego kolegę zostawił nie udzielając mu pomocy zaś sam uciekł z miejsca zdarzenia.

W poniedziałek wieczorem 19-letni mieszkaniec gminy Kraśniczyn, wioząc swojego kolegę na motocyklu, przejeżdżając przez miejscowość Stara Wieś, stracił nagle panowanie nad kierownicą i zjechał do przydrożnego rowu. Jednoślad przewrócił się a mężczyźni spadając z niego doznali obrażeń. Kierowca widząc co się stało, nie zwracając uwagi na rannego kolegę, podniósł się, wydostał z rowu motocykl a następnie odjechał nie udzielając swojemu pasażerowi pomocy. Nawet po odjechaniu z miejsca wypadku nie powiadomił nikogo, że w rowie leży ranna osoba.

Przypadkowy świadek zdarzenia widząc co się stało, natychmiast powiadomił policję i pogotowie ratunkowe. Ranny 22-latek został przetransportowany do szpitala. Lekarze ustalili, że oprócz ogólnych potłuczeń ciała doznał złamania nogi. Policjanci po zabezpieczaniu śladów rozpoczęli poszukiwania sprawcy wypadku. Nie minęło dużo czasu, gdyż po kilku godzinach ten został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.

Jak się okazało, mężczyzna był pijany. Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Zaś sam jednoślad był tzw. składakiem i był nie zarejestrowany, nie dopuszczony do ruchu i nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia. Dzisiaj mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego, ucieczki z miejsca zdarzenia oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2014-08-27 19:26:12

5 komentarzy

  1. No to matoł spaprał se papiery na ładnych parę latek.
    Na własne życzenie.

  2. I znowu będzie ze motocykliści to dawcy i nie wiadomo kto …… szkoda

  3. Przecież to nawet nie był motocyklista, tylko pospolity debil. Tym razem nie będzie na motocyklistów…

  4. Apolonia Pipkiewiczówna starsza

    Dałabym mu „popalić” zwłaszcza za to, że zostawił kolesia nie udzielając mu jakiejkolwiek pomocy.
    Myślę, ze jak ów ranny koleś wyzdrowieje to przynajmniej po pysku mu da.

Z kraju