Pieszy nie miał odblasków, zginął na miejscu (wideo, zdjęcia)
10:22 23-04-2021
Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 21 w miejscowości Kolonia Sobieszczany w powiecie lubelskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o potrąceniu pieszego. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak ustalili policjanci, kierowca forda jechał w kierunku Kraśnika. W rejonie skrzyżowania z drogą prowadzącą do Kłodnicy Górnej potrącił 63-letniego mężczyznę, który wszedł na jezdnię. Zdarzenie miało miejsce poza terenem zabudowanym w miejscu nieoświetlonym. Pieszy nie posiadał elementów odblaskowych.
Mężczyzna w wyniku potrącenia zginął na miejscu zdarzenia. Kierujący fordem 36-latek był trzeźwy. Policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. W czynnościach udział brał biegły. Ciało mieszkańca gminy Bełżyce zabezpieczono do sekcji zwłok. Trwa wyjaśnianie dokładnych okoliczności wypadku.
(fot. wideo lublin112.pl)
i co tu wiecej wiadomo to samo wczoraj juz bylo
W tym przypadku współczuję kierowcy
taa, bo nieistotne jest że zapi..ał grubo ponad 100 po nocy ale najważniejsze jest to, że pieszy nie miał odblasków… albo kierowca wyj…ał odblaski w krzaki…
a w ogóle to po ch…j się tam kręcił ten pieszy mógł sidzieć w domu to by żył…
Wiesz ile jechał, że mówisz że grubo ponad stówę, zobacz sobie jak wygląda auto po potrąceniu przy 140, tutaj tak samochód nie wygląda, dodatkowo to teren niezabudowany a więc 90-100 to normalna prędkość przelotowa na takiej trasie 🙂
Piszesz kompletne bzdury. Od razu widać, że w życiu nie kierowałeś samochodem w nocy. Jeżeli jeszcze z naprzeciwka jechały pojazdy, to szansa na zauważenie w porę szarego cienia jest zerowa. Współczucie dla kierowcy.
i to już powinno być podstawą do tego by rodzina zabitego opłaciła psychologa dla kierowcy i pokryła straty zniszczenia auta.
A co, jeżeli do potrącenia doszło na poboczu? Czyja wtedy była by wina?
W artykule mowa o pieszym, który wszedł na jezdnię.
Czyli należy przez to rozumieć, że pieszy znajdował się na pasie ruchu, a nie na poboczu.
Tak tylko dopytuję (bo widzę, że droga ma pobocze), żeby nie było wątpliwości czy do potrącenia nie doszło jednak na poboczu. Kilka razy zdarzyło się, że tak istotne okoliczności były w artykułach pomijane.
A to by wiele zmieniało w kwestii tego, kto jest odpowiedzialny za ten wypadek.
pas drogowy sięga dalej niż za poboczę bo i za rów odwadniający poza tym powinien mieć odblaski
Pieszy nie miał odblasków, a kierujący to co, nie miał świateł? No chyba, że pieszy nagle rzucił się pod pojazd, a wtedy to nawet Chuck N. by nie poradził.
Chyba w życiu samochodem nie kierowałeś w nocy skoro myślisz, że pieszego bez odblasków w terenie nieoświetlonym widać z kilometra. Kogoś takiego zauważasz jak znajdzie się kilka metrów przed maską i tylko dobry refleks pozwala uniknąć zdarzenia. A jeśli jeszcze jadą samochody z naprzeciwka to jeśli pieszy nie „pojawi się” na krawędzi toru jazdy w zasadzie nie masz szans na uniknięcie potrącenia
Wyobraź sobie, że jeżdżę o różnych porach, a w nocy uważnie obserwuję drogę i utrzymuję taką prędkość, żebym po zauważeniu przeszkody zdążył się zatrzymać lub ją ominąć. Dzięki temu, ani w tym, ani w ubiegłym stuleciu, jakoś udało mi się nikogo nie rozjechać, ani w nic nie przywalić.
Całkiem bezpiecznie jeździsz jak na 200 latka. Inni już by dawno umarli z nudów jakby tak wolno jeździli i chamowali przed każdym jeżem albo kotem przechodzącym przez jezdnie.
Inni niech idą do szkoły.
a tak z czystej ciekawości tylko kierowca który ma zniszczone auto w chwili obecnej zakładając ze nie posiadał AC zeby naprawić auto nie zwazajac kto byl winowajaca, poważnie pytam z ciekawości… powiedzmy ze ten s.p. pieszy wtargnął na ulice i sam sie wpakował w kierowcę to w chwili obecnej jakieś odszkodowanie na pokrycie kosztów naprawy auta sie kierowcy naleza czy nie?