Pielęgniarki i położne ze szpitala przy al. Kraśnickiej zapowiedziały protest
18:39 21-01-2022
Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych przy Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy al. Kraśnickiej w Lublinie zapowiedział na poniedziałek 24 stycznia akcję protestacyjną. Zgodnie z grudniowymi zapowiedziami odbędzie się strajk ostrzegawczy. Rozpocznie się o godzinie 9:00 i potrwa dwie godziny.
Pielęgniarki i położne domagają się m.in. poprawy warunków pracy oraz wypłaty zaległych podwyżek. Chodzi o nierealizowanie porozumienia zawartego w 2018 roku. Wskazują na tzw. dodatek zembalowy, a także podwyżki, jakie miały być przyznawane w latach 2020-2022. Protestujący zapewniają, że dyrekcja placówki nie wywiązuje się uzgodnionych wówczas postanowień.
– Od ostatniej mediacji, czyli 30 grudnia 2021 r., w której dyrektor nie mógł uczestniczyć ze względu na spotkanie z Ministrem Zdrowia, pracodawca nie podjął jakichkolwiek działań, które dawałyby nadzieję na zażegnanie sporu zbiorowego i zawarcie porozumienia – tłumaczą przedstawiciele Związku Zawodowego.
Z kolei dyrektor placówki Piotr Matej wyjaśnia, że to nie jest jego zła wola, tylko związkowcy źle interpretują przepisy. Dodał, iż zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia, tzw. dodatek zembalowy musi być wliczany do wynagrodzenia zasadniczego i szpital polecenie to realizuje. Gdyby zgodnie z żądaniami związkowców dodatek ten wyłączyć z wynagrodzenia zasadniczego, co zgodnie z przepisami jest niewykonalne, wszystkie środki jakie szpital otrzymuje nie wystarczyłoby na płace, a co mówić o utrzymaniu placówki czy zakupie leków itp.
Protestujący przekonują jednak, że zachowanie dyrektora stoi w opozycji do treści apelu, jaki skierował do grupy zawodowej pielęgniarek i położnych. Podkreślał w nim, że są inne niż strajk sposoby rozwiązywania każdego konfliktu. Jednak związkowcy nie ukrywają, że widzą tylko jedną metodę, a mianowicie prowadzenie rozmów w dobrej wierze i z wolą zawarcia kompromisowego porozumienia. Dlatego też zapewniają, że są gotowi do rozmów nawet w dniu dzisiejszym bądź w weekend.
– Panie Dyrektorze, niech Pan się nie boi pielęgniarek i położnych! Odwagi! Skoro deklaruje Pan w każdym wystąpieniu szacunek i zrozumienie dla naszej ciężkiej pracy, to warto dać temu realny dowód. Nasza decyzja o 2-godzinnym strajku ostrzegawczym dobitnie pokazuje, że dotychczasowe rozmowy, blisko roczne, były pozorne i w ocenie członków Związku z Pana strony jedynie grą na czas – piszą przedstawiciele Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w przesłanym do nas oświadczeniu.
Piotr Matej tłumaczy z kolei, że jego zdaniem spór wywołany został nie przez pielęgniarki i położne, które cały czas ciężko pracują z pacjentami, lecz przez przewodniczącego związku i jego pełnomocników. Dodał jednocześnie, że protest nie stanowi zagrożenia dla pacjentów i szpital będzie w tym czasie normalnie funkcjonował.
(fot. lublin112)
Radzę położyć się i wam przejdzie .
A co kobiety w ciąży winne żeby odejść od ich lozek?
Jak im wpiszą covid po śmierci to już nic nie winne Hehhe krasnickie największy syf Lubelszczyzny tam pracownicy bez empatii serca znieczulica sto procent
Chcą więcej a ich praca nie godna najniższej krajowej
Fakt.
taaa bo kobieta w ciąży wymaga, żeby pielegniarka stała ciągle przy jej łóżku…juz przestańcie tak gloryfikować te ciąże i te bombelki pociążowe
Wszystkich co strajkują zwolnić.
Najbardziej pazerni ludzie to w białych fartuchach.
COVIDOVE CHCĄ ZABRAĆ I OD RAZRU PROTEST COVIDOVE CHCĄ ZABRAĆ I OD RAZRU PROTEST COVIDOVE CHCĄ ZABRAĆ I OD RAZRU PROTEST pielęgniarki to tez pazerne na te państwowe pieniążki. w czasie zmiany to tylko bajera kawka ciasteczko haha i hihi z lekarzami a pacjent leży cierpi a ta znieczulica w białych kitlach chce jeszcze podwyżkę.
Скоро наступит весна