O krok od czołowego zderzenia. Bezmyślne wyprzedzanie o mało nie zakończyło się wypadkiem (wideo)
23:54 09-09-2019
W poniedziałek w godzinach rannych na drodze krajowej nr 19, na trasie Lublin – Lubartów, miała miejsce niebezpieczna sytuacja, która o mało nie zakończyła się groźnym wypadkiem. Jej przebieg został zarejestrowany przez kamerę zamontowaną w jednym z pojazdów. Nagranie pokazuje, jak kierowca audi, podczas manewru wyprzedzania, unika czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka autem.
Wszystko wydarzyło się w Trzcińcu w powiecie lubartowskim. Kierowca audi wykonywał manewr wyprzedzania poruszającego się przed nim ciągu pojazdów w miejscu dozwolonym, ale w momencie, kiedy z naprzeciwka zbliżały się inne auta. Nie mogąc wrócić na swój pas jezdni, ratował się przed czołowym zderzeniem zjeżdżając na pobocze. Audi o mało nie wpadło do rowu.
Tym razem, na szczęście, nikt nie ucierpiał. Wypadki, do których dochodzi w tego typu okolicznościach, bardzo często kończą się tragicznie w skutkach. Zwłaszcza przy sporych prędkościach, z jakimi poruszają się pojazdy, szansa na uratowanie podróżujących nimi osób drastycznie spada.
(wideo nadesłane Jan – dziękujemy!)
to moja codzienna trasa do pracy od 23 lat.
nie jest na tym odcinku tak najgorzej , bardzo szeroko dobra widoczność i bez problemu można wyprzedzać jak się ma parę koni pod maską. ten artysta pewnie myślał że mu auta jadące z na przeciwka zjadą trochę / co często tam jest praktykowane / ale się przeliczył ,
a krzyże to niestety pozostałości po wypadkach kończończych się na drzewach które zostały niedawno w końcu powycinane.
to paskudny kawałek w zimie , często oblodzony i z nawianym śniegiem bo wiatr tak hula niezły zazwyczaj.
Szacunek dla stalowych nerwów kierowcy jasnego auta, że nie zrobił żadnego manewru tylko wutrzymał i jechał prosto.
co Ty piszesz?!?! przecież kierowca białego auta jechał przed siebie jak koń z klapkami na oczach.
Bezapelacyjnie wina leży po stronie kierowcy Audi co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości.
Dziwi mnie jednak zachowanie kierującego białym autem, że widząc z daleka wyprzedzający pojazd walący na czołówkę nie zjechał na margines robiąc mu miejsce (idealna widoczność na 400-600m do przodu), tylko walił na czołówkę- brak wyobraźni- ruszył kierownicą na ułamek sekundy przed zderzeniem.
Na kierowcę A3 brak epitetów, ale ogarnął najlepszą możliwą opcję w sytuacji w której znalazł się na własne życzenie. finał byłby tragiczny ….
na bank PISuar
napisał na bank cymbał…
ale e zachowanie z tego białego pojazdu też było dziwnym zachowaniem! ja bym hamował z piskiem .
Nasłuchał się głupot że aŁdi to maszyna której nic nie zatrzyma