Nocny pożar w Lublinie. Paliła się wiata śmietnikowa (zdjęcia)
13:13 18-02-2024
Pożar w rejonie skrzyżowania ul. Dywizjonu 303, Krańcowej i Długiej w Lublinie został zauważony około godziny 1 w nocy z soboty na niedzielę. O wszystkim zaalarmowana została straż pożarna oraz policja.
Jak się okazało, w płomieniach stanęła wiata śmietnikowa zlokalizowana na jednej z posesji. W momencie przyjazdu strażaków, pożar gasili już mieszkańcy oraz świadkowie.
Sytuacja została błyskawicznie opanowana. W akcji brał udział jeden zastęp straży pożarnej. Trwa ustalanie przyczyn pojawienia się ognia.
Tylko jeden zastęp w straży pożarnej nie wierzę.
Nick stosowny do komentarza
Cmoknij mnie w grząśl, prawaku. Życzę ci wszystkich stosunków płodnych – od zaraz, jako bonus.
Lewak to zwykły prostak po co to komentować
W akcji brał udział jeden zastęp straży pożarnej., Mnie też w to trudno uwierzyć bo dotychczas w takich przypadkach dysponowano 3-4 zastępy
Bo jako lewak, jesteś człowiekiem małej wiary
Pożar, czy wypadek i zaraz pojawiają się komentarze, ile przyjechało zastępów straży pożarnej. A czy to jest takie ważne. Grunt, że praca została wykonana należycie.
Komentujący cierpią chyba na jakiś rodzaj psychozy względem straży pożarnej.
Pola, puknij się w baniak, czy tu ktoś ma złe zdanie o pracy strażaków ?
Chodzi o to dzieciaku, że zwykle na miejscu wypadku czy kolizji, pracuje 5-8 strażaków a reszta robiąc za kibiców opowiada sobie sny i ile który wypił wczorajszego dnia.
A czy choć raz ten twój ograniczony móżdżek pomyślał w innym kierunku. Strażacy, choć nie tylko, gdyż ratownicy medyczni jak i policjanci wyjeżdżając do zdarzenia nie mają wiedzy, co zastaną na miejscu. Prosty przykład z ostatnich dni, a mianowicie głośny wypadek z pijanymi na Osmolickiej. Przyjechały dwa zastępy i ledwo co dawali radę. Gdyby nie pomoc ludzi, byłoby ciężko. A później prokurator by szukał kto zawinił. Pojmij więc, że ludzkie życie jest bezcenne i lepiej wysłać więcej służb, niż gdyby ich miało zabraknąć.
W czym nie dawali rady przecież więcej jak osiem osób to się nie dopcha do tego wraku.